środa, sierpnia 20, 2025

Zapowiedź patronacka "Cienka nić świadomości" Marta Rzaniak

Zapowiedź patronacka "Cienka nić świadomości" Marta Rzaniak

 
   


Jest mi niezmiernie miło ogłosić, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książkę Cienka nić świadomości Marty Rzaniak. 


Premiera 20.08.2025 


Opis książki

Granica między rzeczywistością a iluzją bywa niezwykle cienka. Czasami ból, uzależnienie i depresja zdają się zdominować każdy dzień, a samotność staje się ciężarem nie do udźwignięcia. Jednak w najciemniejszych chwilach, nawet tam, gdzie wszystko wydaje się stracone, istnieje możliwość odnalezienia siły, miłości i nadziei. 

To książka, która nie ocenia, lecz otula zrozumieniem. Pokazuje, że nawet w największym cierpieniu można znaleźć światło, a w chwilach zagubienia pojawia się szansa na nowy początek. 



niedziela, sierpnia 17, 2025

„Tessa Brown opowiadania” D. B. Foryś [PATRONAT MEDIALNY]

„Tessa Brown opowiadania” D. B. Foryś [PATRONAT MEDIALNY]

 


TYTUŁ  "Tessa Brown opowiadania”

CYKL  Tessa Brown (tom 5)
 

AUTOR D. B. Foryś

 

DATA PREMIERY 27.06.2025

 

WYDAWNICTWO D. B. Foryś

 

ILOŚĆ STRON 282

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Mam na imię Tessa i ostatnio odnoszę wrażenie, że działam jak magnes na wszystkie zjawiska nadprzyrodzone. Na okrągło coś próbuje mnie dopaść. Wypełza z piekła i spada z nieba. Jak nie duchy, to demony, czarownicy, wilkołaki, starożytne potwory, słowiańskie bóstwa… No ludzie, kto jeszcze?! Czy naprawdę trafiam na nie przypadkiem, czy jakaś nieznana siła w kółko je przyciąga?


Na szczęście nie jestem z tym sama – pomaga mi garstka najbliższych przyjaciół. Bez nich dawno bym zwariowała. Albo oni beze mnie. Mam też trochę nadnaturalnej mocy, odrobinę magii, mnóstwo sarkazmu oraz absolutny brak planu. Ale to wystarcza, żeby przetrwać.

Przynajmniej na razie…

Opowiadania to część cyklu Tessa Brown – paranormalnego romansu Urban fantasy.





MOJE ODCZUCIA

 

 

Nie ukrywam, że z Tessą Brown mocno się zżyłam podczas czytania trylogii o jej losach, więc miło było przeczytać sześć opowiadań z nią w roli głównej.

D. B. Foryś oczywiście ponownie spisała się na szóstkę, tworząc nowe przygody Tessy. A nasza bohaterka jak to w jej przypadku bywa w gorącej wodzie kąpana i nie usiedzi bezczynnie nawet pięciu minut. Ona ma po prostu zakodowane to we krwi, iż ciągle musi działać. Świat nie może w końcu stać w miejscu. Wierzcie mi, że tam gdzie pojawia się Tessa, tam zawsze coś się dzieje. Emocje mamy zatem zagwarantowane.

„- Ty? – Westchnęła lakonicznie. – Sama to na siebie sprowadziłaś – odparła. – Kiedy kilka lat temu przewidzieliśmy z Argusem możliwość ucieczki Cerbera oraz twój udział w jego dążeniu do naszej zagłady, wiedzieliśmy, co należy zrobić. Wcale nam tego nie utrudniałaś. Wpuściłaś nas do swojego świata, nie zadając przy tym prawie żadnych pytań. Tak bardzo pragnęłaś towarzystwa, że nawet nie próbowałaś dostrzec prawdy, choć była widoczna gołym okiem. Na przyszłość radzę ci lepiej dobierać przyjaciół – ostrzegła zuchwale.”

Każdo jedno opowiadanie zabiera nas w różne miejsca i przygody. Pierwsze pt. Tessa Brown to opowieść o tym, że nawet nasza bohaterka czegoś w życiu się boi. Nie zabraknie tutaj również epizodu z Remielem.
Drugie pt. Umarli nie miewają snów to taka przestroga, aby uważać kogo bierze się za swojego przyjaciela, bo czasem może nas później spotkać coś zaskakującego. Tutaj za zakończenie mogłabym „udusić” autorkę.
Trzecie pt. Władca lodowego piekła to opowieść w której Tessa wpada w tarapaty, jednak rodzina (czyli jej prawdziwi przyjaciele) ratują ją z opresji.
Czwarte pt. Faun to opowieść pokazująca, że miłość nie zna granic i że za swoim ukochanym Kilianem, Tessa byłaby gotowa wskoczyć nawet w ogień.
Piąte pt. Dama Pik to spotkanie z kobietą, która ma zranione serce i która pragnie zemsty. Czy Tessie uda się pomóc uleczyć jej serce?
I ostatnie pt. Galeria Cieni to historia o otrzymanym spadku przez Tessę oraz o zaniku pamięci i dziwnych wydarzeniach.

Gdybym miała wybrać jedno opowiadanie, które najbardziej mi się podobało, raczej nie byłabym w stanie, gdyż ja uwielbiam Tessę w każdym wydaniu. Nawet wtedy, gdy nieświadomie pakuje się w tarapaty. To postać, która potrafi pokazać pazurki, gdy sytuacja tego wymaga. Ale to również postać dla której dobro jest najważniejsze, dlatego tak często walczy ze złem. Miło było również spotkać ponownie pozostałych bohaterów, zdążyłam bowiem się za nimi już stęsknić.

„Zasnute mgłą ulice miasta zawsze przyciągały mnie jak magnes. Szczególnie nocą. Gdy zapadał zmrok i okolica pustoszała, mogłam wreszcie zająć się swoją ulubioną… aktywnością. Dzisiaj wszystko wydawało się wyjątkowo spokojne. Jakby coś wisiało w powietrzu i tylko czekało, by runąć z głośnym hukiem.”

Nasza bohaterka lubi przyciągać do siebie wszelkie niebezpieczeństwa. Wręcz mogłabym powiedzieć, że ciężko jej się od nich uwolnić. Z Tessą nie można się nudzić nawet jeśli by się chciało. Każdo jedno opowiadanie wciąga już od pierwszych stron, bo nasza autorka doskonale wie, jak pisać, by przyciągać swojego czytelnika.

Tessa Brown opowiadania to kilka jakże ciekawych, intrygujących opowieści, w które warto się zagłębić. Całość napisana lekkim językiem z odrobiną sarkazmu, czyta się wyśmienicie. Polecam.







Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce.


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


niedziela, sierpnia 03, 2025

„Narzeczony z miasta" Helena Leblanc

„Narzeczony z miasta" Helena Leblanc

 




TYTUŁ  "Narzeczony z miasta”

CYKL  Przeznaczenia (tom 2)
 

AUTOR Helena Leblanc

 

DATA PREMIERY 30.06.2025

 

WYDAWNICTWO Litera Inventa

 

ILOŚĆ STRON 340

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Zofia Małkowska ma trzydzieści dwa lata i mieszka na wsi. Zawodowo zajmuje się historią sztuki: pracuje w urzędzie gminy i muzeum w pobliskim miasteczku. Jej kariera na prowincji nie daje perspektyw na rozwój. Kobieta ma wrażenie, że utknęła. Żałuje, że wróciła z Warszawy po studiach.

Prywatnie Zosia do niedawna popełniała błąd za błędem. Przeżyła historię miłosną, która wywróciła jej świat do góry nogami. Zaryzykowała dla chwili słabości, a ta okazała się największą porażką. Teraz jej niedoszły narzeczony się żeni, a ona jest sama. Nie mając wyboru, decyduje się na radykalną zmianę swojego życia. Postanowień nie udaje się jednak zrealizować i kobieta wpada wprost z jednych kłopotów w drugie.

Po pasmach porażek Zosia w końcu dostaje zawodowe wyzwanie. Ma szansę uratować ukochany pałac przed ruiną. Jednocześnie w jej życiu pojawiają się dwaj interesujący mężczyźni: starsi od niej, bogaci i… równie zagubieni. Tylko ten, który pozwoli jej poczuć się dobrze z samą sobą, może zostać tym jedynym.






MOJE ODCZUCIA

 

 

Powracamy do losów bohaterów, których zdążyliśmy już nieco poznać w pierwszym tomie, czyli Narzeczona dla rolnika. Muszę przyznać, że stęskniłam się za nimi, więc miło było powrócić do ich losów. I choć tutaj skupiamy się głównie na Zosi, to jednak zaglądamy również do życia Adrianny.

Zosia po studiach w Warszawie wraca w rodzinne strony i tam podejmuje pracę. Pracę, którą kocha i dla której jest w stanie się poświęcić. I choć zawodowo dobrze jej się układa to w życiu osobistym niezbyt. Jej były narzeczony żeni się z inną kobietą, a ona sama co rusz wpada z jednych kłopotów w drugie. Może bywają momenty, w których jest zbyt naiwna i łatwowierna, przez co później sama cierpi. Nie ma szczęścia w miłości, nie może trafić na tego jedynego, gdyż ciągle ktoś ją rani. Poznanie Nathana wywróciło jej życie do góry nogami, z każdym kolejnym dniem ten mężczyzna stawał jej się coraz bliższy. Ale czy kobieta, która nigdy nie miała szczęścia w miłości, może w końcu oczekiwać miłosnego happy endu? Niestety, to co wydawało się w końcu prawdziwym uczuciem w pewnym momencie zawodzi. Mężczyzna, którego zdążyła pokochać, nagle przestaje się odzywać. Czy Zosia znajdzie w sobie dość siły, aby zawalczyć o tę miłość?

Helena Leblanc oczywiście przygotowała dla nas czytelników kolejną świetną dawkę emocji. Jeśli weźmie się tę powieść w dłoń, nie da się jej odłożyć, dopóki nie dobrnie się do końca. Taki to już jest styl autorki, że choćby nie wiadomo co się działo, jej książki przyciągają niczym magnes. Pokochałam większość występujących tutaj bohaterów, ale był również i taki, którego udusiłabym gołymi rękami. Jak przeczytacie, na pewno zrozumiecie o kim tutaj mowa.
Zosia to bohaterka trochę zakręcona, która czasami nie wierzy w siebie samą i łatwo ją zmanipulować. Choć na co dzień jest zadziorna i potrafi nieźle odpyskować, to pojawiają się momenty, w których staje się po prostu bezbronna. I pomimo tego, że kłopoty ją kochają, to nie sposób nie obdarzyć tej postaci sympatią. Wiadomo przecież, że człowiek popełnia w swoim życiu błędy, bo nie ma ludzi nieomylnych. Ale najważniejsze jest, aby wyciągnąć z tych błędów odpowiednie wnioski.
Do gustu zdecydowanie przypadł mi również Nathan, czuły, troskliwy i niezwykle przystojny mężczyzna, który pomimo swojego bogactwa, wciąż potrafi być tylko normalnym mężczyzną.

Nathan Piasecki przyglądał się Zofii Małkowskiej z rozbawieniem mieszającym się z fascynacją. Nieczęsto się zdarzało, by jakaś kobieta była tak odporna na jego wdzięki. Nie żeby jakoś szczególnie chciał poderwać Zosię, nawet jeśli uważał ją za inteligentną i zabawną.


Autorka po raz kolejny nieźle namiesza w życiu naszych bohaterów. Przygotujcie się zatem na historię pełną emocji, a zarazem sprzeczności i niedopowiedzeń, ale także i tajemnic. Będą również wtrącenia autorki i rozmowy z bohaterką, które polubiłam, choć tutaj ich jakby mniej niż w pierwszym tomie. Lekki styl autorki, cięty język głównej bohaterki zabiorą was w podróż pełną przygód.

Historia ta niewątpliwie ma uświadomić nam, iż zawsze powinniśmy stawiać na szczerość z ukochaną osobą, gdyż zacieranie pewnych faktów może doprowadzić do niepotrzebnych nieporozumień. Lepsza zatem gorsza prawda, niż jakiekolwiek kłamstwo. Zaufanie do ukochanej osoby to postawa, pamiętajcie zatem o tym.

Choć Zosia ciągle nie dowierzała w to, że może mieć szczęście, ono pukało do jej serca coraz bardziej zawzięcie. Przybrało postać mężczyzny, którego nigdy by o to nie podejrzewała. Nathan pochodził z zupełnie innego świata, ale pasował do niej idealnie.


Narzeczony z miasta to powieść obok której nie można przejść obojętnie. Jej czytanie wciąga niczym narkotyk i uzależnia. Miłość potrafi być trudna, a na jej drodze często pojawiają się jakieś przeszkody. Ale tylko od nas samych zależy, czy zdołamy je pokonać. Polecam tę powieść i tę serię.







Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce oraz





 

 

 




wtorek, lipca 22, 2025

Zapowiedź patronacka Trylogia Szczecińska Sylwia Trojanowska

Zapowiedź patronacka Trylogia Szczecińska Sylwia Trojanowska

 



Jest mi niezmiernie miło ogłosić, iż mój blog Czytaninka objął patronatem medialnym książki Sekrety i kłamstwa, Prawdy i tajemnice, Powroty i wspomnienia Sylwii Trojanowskiej. 



Premiera 6.08.2025 


Opis książek 



Pierwszy tom poruszającej „Trylogii szczecińskiej", opowieści o rodzinnych tajemnicach, bolesnych wspomnieniach i próbie zrozumienia przeszłości, odciskającej ślad na teraźniejszości.

Powroty do rodzinnego domu okazują się trudne – szczególnie jeśli relacje w nim budowane były na sekretach i kłamstwach. Po osiemnastu latach nieobecności Magdalena wraca do rodzinnego Szczecina. To trudna decyzja, podjęta z ostrożnością, ale i pod jednym warunkiem – że dziadek, charyzmatyczny i zamknięty w sobie Ludwik Starkowski, wyjawi jej całą prawdę o swojej dramatycznej przeszłości. Ich wspólne chwile przeradzają się w wędrówkę do czasów wojennych. Stają się też próbą odnalezienia tego, co utracone, a zarazem najważniejsze – więzi między dwojgiem ważnych dla siebie ludzi.



Drugi tom bestsellerowej „Trylogii szczecińskiej", historii o pamięci, która żyje w opowieściach, o trudnych rozmowach, które budują i o tym, że najgłębsze prawdy ukryte są w ciszy, spojrzeniu i niedopowiedzeniach.

Magdalena z uwagą i przejęciem słucha wspomnień dziadka, Ludwika Starkowskiego. Jego opowieści, sięgające czasów wojny i powojennej rzeczywistości są pełne dramatów, trudnych decyzji i emocji, które nie tracą na sile, mimo upływu lat. Choć Magdalena chłonie każde słowo, przeczuwa, że nie wszystko zostało powiedziane. Że niektóre sekrety wciąż czekają na właściwy moment, by je wyjawić.



Emocjonujące zwieńczenie „Trylogii szczecińskiej", opowiadającej o trudnych drogach do przeszłości, o wspomnieniach, które potrafią uzdrawiać oraz o tym, czego nie da się zmienić, a co zmienia absolutnie wszystko. Opowieść o sile rodzinnych więzi, o znaczeniu pamięci i o tym, że nie da się pójść naprzód bez zrozumienia tego, co było.

Magdalena już wie, że jej rodzinna historia jest skomplikowana, bo wojna odcisnęła na niej swoje piętno. Z zapartym tchem słucha wszystkiego, o czym opowiada jej dziadek, Ludwik Starkowski, a z jego wspomnień buduje obraz rodziny nieidealnej, lecz prawdziwej. Obraz, który pozwolił jej odnaleźć wewnętrzny spokój i budować własne szczęście.







poniedziałek, lipca 21, 2025

„Wtedy i teraz” Emma Mills

 „Wtedy i teraz”  Emma Mills

 



TYTUŁ  "Wtedy i teraz”
 

AUTOR Emma Mills

 

DATA PREMIERY 18.06.2025

 

WYDAWNICTWO Must read

 

ILOŚĆ STRON 352

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS

 

 

 
Ta historia jest jak pierwszy poryw serca – zaskakuje, oszałamia, przynosi szczęście i absolutny zachwyt.

Devon Tennyson nie zmieniłaby niczego. Jest szczęśliwa, oglądając piątkowe mecze z trybun, sekretnie podkochując się w najlepszym przyjacielu i błogo ignorując przyszłość po szkole średniej.

Jednak wszechświat ma inne plany, zsyłając do jej spokojnego życia kuzyna Fostera, niepokornego outsidera z ukrytym talentem, oraz nieznośnie pewnego siebie i irytująco przystojnego Ezrę – gwiazdę drużyny futbolowej.

Wtedy i teraz to zaskakujące połączenie Rozważnej i romantycznej oraz Friday Night Lights – współczesna powieść o tym, jak pokochać nieoczekiwanie, jak pokochać drugą osobę i jak pokochać siebie.








MOJE ODCZUCIA

 

 

Devon jest szczęśliwą dziewczyną, mającą u swego boku świetnego przyjaciela Casa oraz specyficznego kuzyna Fostera. I choć ten drugi potrafi uprzykrzać życie to z biegiem czasu dziewczyna traktuje go niczym swojego brata. W jej życiu pojawia się również upierdliwy, a zarazem utalentowany futbolista Ezra. Czy będą potrafili się ze sobą dogadać?

Devon to nastolatka którą z całą pewnością da się polubić. Nie jest typem dziewczyny-imprezowiczki, stroni od używek, a na dodatek ma poukładane w głowie. Jej poczucie humoru często udzielało się mnie samej.

Foster to chłopak, który ma za sobą ciężkie chwile. Musi się odnaleźć w nowej rzeczywistości, ale idzie mu to całkiem dobrze. Choć ma swoje utarte dzienne schematy, nie sposób go nie polubić.

Cas najlepszy przyjaciel Devon, to chłopak który z jednej strony (w moim odczuciu) jest miły, a z drugiej czasem ciężko go zrozumieć. Nie zawsze podobało mi się jego zachowanie.

Ezra, najlepszy futbolista, do tego przystojny, ale niezwykle cichy. Potrzeba czasu, aby go poznać.

Przy czym o ile Ezra rzeczywiście był lepszym graczem, ludzie woleli Casa. I na tym polegał problem. Nie zawsze pragnie się tego, co jest lepsze i doskonalsze. Czasem chce się tego, czego się chce – bliskości, poczucia znajomości, dostępności i stałości. A Ezra nie zapewniał żadnej z tych cech.


Emma Mills stworzyła powieść młodzieżową, która w lekki i zabawny sposób mówi o rzeczach ważnych i ważniejszych. Porusza kwestię przyjaźni damsko-męskiej, pojawia się również motyw pierwszej miłości, utrata kogoś bliskiego, radzenie sobie w nowym otoczeniu, problemy z używkami. Każdy z tych wątków został dobrze zbudowany i nie przyćmiewa innego.

Czasem to co wydaje nam się miłością, okazuje się tylko zauroczeniem. Natomiast niekiedy potrzebna jak szczera rozmowa dotycząca uczuć, bo jeśli jej nie będzie, mogą wyjść jakieś dziwne sytuacje niezrozumiałe dla obu stron. Dlatego tak ważna jest komunikacja międzyludzka bez której dzisiaj trudno normalnie funkcjonować. Młode osoby niejednokrotnie boją się rozmawiać  tym, co je dusi w środku, ale przychodzi w końcu taki moment i odpowiednia osoba, której w stanie jesteśmy zwierzyć się ze wszystkiego.

Popatrzyłam na niego. Nigdy wcześniej nie miałam świadomości, że go pokochałam, ale tak właśnie było. Jego cierpienie było moim cierpieniem i choć bolało, dziwnie dobrze było je z nim dzielić.


Historia napisana przez autorkę jest lekka i przyjemna w odbiorze. Uczy nas wielu rzeczy, zwłaszcza tego jak pokochać siebie samego, ale także jak otworzyć się na miłość do innych osób. Napisana lekkim piórem, sprawia, że czyta się ją niezwykle przyjemnie. Świetna kreacja bohaterów, mamy tutaj ich cały wachlarz różnorodności.

Wtedy i teraz to przyjemna lektura dzięki której możecie miło spędzić czas, ale również pozwolić sobie na akceptację drugiej osoby i siebie samego.




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję







poniedziałek, lipca 14, 2025

"Pomiędzy kroplami łez" J. Harrow [PATRONAT MEDIALNY]

"Pomiędzy kroplami łez" J. Harrow [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Pomiędzy kroplami łez”
 

AUTOR J. Harrow

 

DATA PREMIERY 23.06.2025

 

WYDAWNICTWO Imagine books

 

ILOŚĆ STRON 354

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS

 

 

 

Patchworkowe rodziny nie są już niczym szczególnym. Ludzie kiedyś się kochali, a dziś rozwodzą i wchodzą w nowe związki. U piętnastoletniej Nadki było jednak inaczej. Jest owocem wpadki dwojga nastolatków, którzy nigdy nie zawarli małżeństwa, a jej tata wciąż jest singlem.

Zbuntowana dziewczyna ma słaby kontakt z ojcem, Sergiuszem. Mieszkają setki kilometrów od siebie. Konieczność spędzenia w tym roku u taty niemal całego lata złości Nadkę, a introwertycznego mężczyznę przeraża. Co ma niby robić z nastolatką? I jak z nią rozmawiać, skoro ta traktuje go jak wroga?

Sergiusz stara się odbudować więź z córką. Dostrzega w niej wrażliwość, którą ta skrzętnie ukryła pod skorupą opryskliwości. Sprawy komplikują się, kiedy Nadka zaczyna przyjaźnić się z miejscowym chłopakiem, a w życiu mężczyzny pojawia się tajemnicza, piękna dziewczyna.
Kiedy już wydaje się, że to lato nad Bałtykiem przyniesie same piękne wspomnienia, na jaw wychodzą rodzinne tajemnice.
Serce Nadki pęka, a Sergiusz stara się zbierać porozbijane kawałki…



Historia idealna dla fanów „Ostatniej piosenki” Nicholasa Sparksa.






MOJE ODCZUCIA

 

 

Nadka jest zbuntowaną nastolatką. Jej rodzice nigdy nie zawarli związku małżeńskiego i nigdy nie byli ze sobą razem. Wizja nadchodzących wakacji niezbyt podoba się dziewczynie, gdyż ma spędzić prawie całe wakacje ze swoim ojcem. Sergiusz natomiast jest przerażony, bo nie wie co może robić z nastolatką i jak z nią rozmawiać. Czy zatem to lato pozwoli im się do siebie zbliżyć?

Ojciec bardzo chce odbudować więź ze swoją córką. Ta natomiast prawie cały czas jest dla niego opryskliwa. Nadka nawiązuje więź z miejscowym chłopakiem, natomiast Sergiusz poznaje osobiście dziewczynę z którą korespondował od dłuższego czasu. I kiedy wydaje się, że wszystko jest już na dobrej drodze, pewne sprawy rodzinne wychodzą na jaw i komplikują wszystko. Teraz ojcu przyjdzie poskładać pęknięte serce córki, ale czy mu się to uda?

Kłamstwo przechodzi ludziom przez gardło wyjątkowo gładko, ale prawda jest jak obce, trudne do wypowiedzenia słowo. Zastanawiamy się, gdzie położyć akcent, jak wymówić poszczególne sylaby… A niekiedy, w obawie przed tym, co powiedzą inni, stawiamy na milczenie.

W życiu bywa różnie. Nie zawsze od urodzenia jest z nami oboje rodziców, czasem wychowuje nas tylko jedno z nich. Tak naprawdę rodziny patchworkowe są dzisiaj codziennością. Ludzie biorą ślub, a później się rozwodzą. Kiedyś może byłoby to nie do przyjęcia, ale dzisiaj… dzisiaj jest to niemalże codziennością. Przecież nie można nikogo zmusić do kochania nas i bycia z nami na siłę, bo to nie ma sensu. Dziecko zawsze będzie miało dwoje rodziców bez względu na to, gdzie które z nich będzie mieszkać. Ważne w tym wszystkim jest to, aby Ci rodzice kochali swoje dziecko.

Nadka to zbuntowana piętnastolatka, która bardzo szybko się złości i daje temu upust, wyżywając się na bliskich. Jej początki pobytu u ojca nie są zbyt przyjemne dla obu stron.
On nie ma pojęcia jak z nią postępować, ona wciąż jest opryskliwa dla ojca, choć on na to nie zasługuje. Każdy kolejny dzień jednak ich do siebie powoli przybliża. Zaczynają spędzać ze sobą wspólnie czas i rozmawiać.
Dziewczyna stroni od nowych znajomości, ale jeden dość uparty chłopak imieniem Dorian przyczepił się do niej niczym „rzep do psiego ogona”. W końcu dziewczyna przekonuje się do niego i z nim zaprzyjaźnia.

Czasem w życiu tak bywa, że jedna niespodziewana wiadomość spada na nas niczym bomba. Atakuje nas z każdej strony, a my nie wiemy co mamy z tym począć. To wiadomość, która potrafi nam złamać serce, sprawić, że nas dotychczasowy, poukładany świat właśnie wpada w ruiny z których nie wiadomo jak się podnieść. I w takich momentach najważniejsze jest, aby mimo wszystko był obok nas ktoś, kto będzie próbował posklejać to roztrzaskane serce, ktoś, kto nas zapewni, że nas kocha i nie opuści w potrzebie. Bo życie naprawdę potrafi być bardzo kruche i nigdy nie wiemy co czeka na nas kolejnego dnia. Dlatego powinniśmy cieszyć się nawet najdrobniejszymi rzeczami, zwykłymi chwilami z bliskimi, każdym kolejnym dniem. Nie powinniśmy chować w sobie urazy do drugiego człowieka. Umieć wybaczyć, zrozumieć też jest sztuką.

J. Harrow stworzyła historię, która chwyta za serce już od pierwszych stron. Czuć przelane emocje na papierze i widać tutaj bohaterów stworzonych z krwi i kości. Nie są idealni, bo ideałów nie ma, każdy z nich popełnia jakiś błąd, ale stara się go naprawić. Postacie przedstawione przez autorkę są autentyczne, można poczuć z nimi więź emocjonalną. Pomysł na fabułę jak najbardziej w moim guście. I faktycznie można trochę porównać tę powieść do „Ostatniej piosenki” Nicholasa Sparka, jednego z moich ulubionych autorów. Więc skoro pokochałam jego powieści, jak mogłabym nie pokochać powieści J. Harrow. Naprawdę jestem zachwycona tą powieścią, wywołała we mnie ogrom emocji.

- Nic nie boli tak, jak pustka. Poczucie, że dla nikogo nie jesteśmy ważni i nikt nie będzie po nas płakał. Daj jej to. – Unoszę ponownie wzrok. – Daj jej pewność, że ma ciebie i że to się nigdy nie zmieni.

Pomiędzy kroplami łez to przepiękna powieść o życiu i wszelkich jego dokonanych wyborach. To historia pokazująca, że mogą być łzy, ale one nigdy nie przyćmią prawdziwej miłości. Gorąco polecam.


Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce.



czwartek, czerwca 26, 2025

"Besties" Kamila Kolińska Zocharett

"Besties" Kamila Kolińska Zocharett

 


TYTUŁ  "Besties”
 

AUTOR Kamila Kolińska Zocharett 

 

DATA PREMIERY 18.06.2025

 

WYDAWNICTWO Must read

 

ILOŚĆ STRON 272

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS

 

 

 

TOKSYCZNA PRZYJAŹŃ
GRZECHY PRZESZŁOŚCI
CZAS ROZLICZEŃ



Trzy przyjaciółki z liceum spotykają się po paru latach, żeby powspominać dawne czasy. Wpływowa dziewczyna z bogatego domu, ślepo jej posłuszna, rozpieszczona lalka i
Nina – dziewczyna z marginesu, która bardzo nie chce być nikim.

Ta szkolna przyjaźń miała dziwne oblicze – dziewczyny uwielbiały znęcanie się nad słabszymi, zwłaszcza nad Asią, od której wkrótce wszyscy się odsunęli.

Ale liceum się skończyło i każda z nich poszła w swoją stronę. Dziś mają tylko dobrze się bawić. Kiedy plotkują przy winie, przypadkiem odkrywają, że ich dawna ofiara właśnie tańczy na swoim weselu. Besties postanawiają, że to dobra okazja, by jeszcze raz wykręcić jej jakiś numer…

Czy Nina pozostanie lojalna, czy w końcu postąpi zgodnie z własnym sumieniem? I czy Asia wciąż jest typem ofiary?






MOJE ODCZUCIA

 

 

Przyjaźń tak naprawdę może mieć różna oblicza, o czym dotkliwie przekonały się trzy dawne przyjaciółki z liceum. Przyjaciółki, w których gronie zazwyczaj decydowała Żaklina, Nina była jej zupełnie podporządkowana, a z Tamarą różnie bywało. W liceum świetnie się bawiły znęcając się nad Asią, koleżanką z klasy. Teraz po latach spotykają się ponownie i niespodziewanie nadarza się okazja, aby jeszcze raz zrobić na złość Asi. Udają się więc do jej domu, myśląc, że ta właśnie bierze ślub. W domu Asi jednak nic nie przebiega po ich myśli, a wręcz trafiają w pułapkę. Czy uda im się z niej wydostać?

Trzy dziewczyny o całkowicie różnych charakterach i statusach społecznych.
Żaklina rozkapryszona dziewczyna wywodząca się z bogatego domu, myśląca, że wszystko jej wolno. Uwielbiała jak inni się jej podporządkowywali.
Tamara rozpieszczona lalka, która również była pozbawiona wszelkich skrupułów.
Nina, dziewczyna pochodząca z biednej rodziny, która zupełnie podporządkowywała się Żaklinie i była jej posłuszna niczym „wierny pies”. Choć wiedziała wielokrotnie, że Żaklina źle postępuje, nie miała w sobie na tyle siły, aby jej się przeciwstawić.

Zamknęłam oczy i wzięłam oddech. Zaczęły mi dokuczać wyrzuty sumienia. Dobrze ją znałam. Mogłam sobie wyobrażać, jak będzie rozmawiać z Aśką. Podświadomość podpowiadała mi to, czego bardzo nie chciałam przyznać nawet przed sobą: Żaki nie chodziło o moje dobro. Chciała tylko znaleźć pretekst, żeby się wyżyć na kimś słabszym.


Prawdziwa przyjaźń nie ocenia, nie wybiera i do niczego nie zmusza. Nasze dziewczyny niestety nie miały takiej relacji, wręcz bym powiedziała, że ich przyjaźń była toksyczna. Niestety Nina czując się gorszą od innych, ze względu na swoje pochodzenie, przylgnęła do Żakliny i tak się jej trzymała, chociaż nie raz wiedziała, że ta postępuje okrutnie. Zapewne bała się, że jeśli przeciwstawi się Żaki, to ona zgotuje jej to samo piekło co Asi.


Historia autorki pokazuje nam, że problem hejtu w szkole wobec słabszych jest wciąż aktualny. Uczniowie znęcają się nad sobą nie tyle fizycznie, co psychicznie. A osoby, które są hejtowane, nie zawsze potrafią sonie z tym poradzić. Coraz częściej słyszy się z tego powodu o tragediach. Często zastanawiam się jak to jest, że młodym ludziom sprawia radość gnębienie słabszych. Co chcą tym osiągnąć? Kolejnym poruszonym w powieści wątkiem jest toksyczna przyjaźń. Trzymanie się z kimś, kto potrafi być naprawdę zły z całą pewnością nie zaprowadzi do niczego dobrego. Najważniejsze jest postępować zgodnie z własnym sumieniem, bo tylko wtedy człowieka ogarnie wewnętrzny spokój i pozwoli mu jakoś funkcjonować. W tej powieści będziecie świadkami nie tylko toksycznych relacji, zobaczycie również jak bardzo osoba druga może być podatna na wpływ tej pierwszej. Trzeba pamiętać, że bycie biednym nie oznacza bycia gorszym i że to nie powód do wstydu.

Pewnie jesteście ciekawi, jaki numer zechcą po paru latach wykręcić swojej dawnej ofierze trzy przyjaciółki? O tym musicie przekonać się już sami. Co takiego zrobiły dziewczyny w przeszłości i jakie przyjdzie im teraz ponieść tego konsekwencje? Koniecznie to sprawdźcie.

Dobrze wiedziałam, że ułoży sobie w głowie przemowę, która mnie przekona. Obiecałam sobie być odporna na jej słowa, a jednak ona znała sposób, żeby przebić się przez wszystkie wątpliwości w mojej głowie. Zacisnęłam powieki.


Powieść czytało się szybko, bo już od początku wciągnęła w swój rytm. Akcja powieści toczy się dwutorowo: wcześniej i teraz. Dzięki temu zabiegowi zrozumiecie co takiego w liceum robiły przyjaciółki i kto pragnie odkryć ich mroczne sekrety. Różnorodność bohaterów gwarantowana.

Besties to powieść, która pokazuje, że hejt jest nadal naszym problemem oraz że można być bardzo podatnym na wpływy innej osoby, zapominając przy tym o sobie samej. Zachęcam do przeczytania.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję 





                                                           


 

 

 

 

 

 

 


Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger