*Tytuł: "Mogę wszystko"
*Autor: Anita Scharmach
*Wydawnictwo: Lucky
*Rok wydania: 2016
*Ilość stron: 285
*Ocena: 7/10
*Opis:
Na długie zimowe wieczory, z kubkiem gorącej herbaty obok...
Tatiana, zwariowana 40-latka posiadająca kochającą rodzinę, wiedzie ułożone i szczęśliwe życie. Odnosi sukcesy w pracy, wraz z najbliższymi przeprowadza się do wymarzonego domu. Wydaje się, że wszystko idzie po jej myśli. Do pewnego momentu… Kobieta będzie musiała stawić czoło przeciwnościom losu, pogodzić się z tym, co naszykowało dla niej życie. Wsparcie najbliższych pomoże jej przetrwać trudne chwile.
Autorka umiejętnie łączy motywy miłości, śmierci i przyjaźni, dostarcza czytelnikowi wielu wzruszeń, ale też niejednokrotnie wywołuje szczery uśmiech.
*Moje odczucia:
Debiutancka powieść Anity Scharmach mogłoby się wydawać, że opowiada o losach zwykłych ludzi takich jak my, a jednak w każdym z nim drzemią niezwykłe pokłady miłości i chęci niesienia pomocy innym. Oczywiście bez problemu moglibyśmy się z nimi utożsamić, gdyż zapewne każdy z Was na swojej drodze spotkał kogoś podobnego do bohaterów tejże powieści.
Tatiana to zwariowana 40-latka, spełniona matka, kochająca żona. Wręcz można by powiedzieć, że to kobieta sukcesu, wszystko jej się w życiu układa. Spełniają się jej marzenia o zamieszkaniu we własnym domu. Nieprawdopodobne jednak jest to, jak jedna wiadomość, może odmienić cały bieg dotychczasowego życia człowieka. Czy Tatiana stawi czoła przeciwnością i przetrwa trudne chwile?
Autorka w otwarty i prawdziwy sposób pisze o śmierci bliskich, o bólu po ich utracie. Nasi bliscy odchodzą, bo taka jest kolej rzeczy, jednak pamięć o nich pozostaje na zawsze. Będziemy świadkami również pięknej przyjaźni pomiędzy Tatianą i Mileną, takiej dla której jesteśmy w stanie zrobić wszystko. No i oczywiście nie zabraknie miłości, miłości, w której bliskie osoby zawsze wspierają się nawzajem. Ale nie zabraknie również momentów, w których uśmiech z twarzy nie będzie nam znikał.
"- Wiesz, a co to znaczy pocałować z języczkiem?- zapytałam zmieszana. -No jęzorem przejechała mi po ustach, bo nie otworzyłem - powiedział nieco zakłopotany, ze wzrokiem wbitym w czubki swoich butów."
Na najcenniejszą uwagę zasługuje postać Tatiany. To kobieta z krwi i kości. Kiedy świat wali jej się na głowę ona za wszelką cenę stara się wspierać swoją przyjaciółkę, która znajduje się w szpitalu. To niezwykle cenne, by podczas własnego nieszczęścia, umieć wspierać kogoś innego, do kogo los się również nie uśmiecha. Autora otwiera nam oczy na to, że zawsze należy nieść pomoc tym, którzy jej potrzebują. Nie wolno odrzucać takich osób, spychać gdzieś do kąta, przejść koło nich obojętnie. Czasem niewielki gest z naszej strony, może sprawić, iż życie takiego człowieka diametralnie się odmieni. Pamiętajcie, że w życiu wszystko ma swój określony cel i że zawsze warto pomagać.
Jeden malutki minusik powieści to jak dla mnie czasem zbyt króciutkie rozdziały. Zbyt szybko momentami mknęła powieść z akcją, przez co trochę się gubiłam i nie wiedziałam "co do czego się ma". Głownie miałam tak na początku powieści, później było już lepiej.
"Wyzwolenie i brak zahamowania powodował przyjemność nowych doświadczeń. Dosłownie jedliśmy siebie nawzajem, a każdy kolejny kęs wydawał się smaczniejszy, słodszy. I każdy kolejny prosił o następny kęs i nie mogliśmy skończyć jeść, aż padliśmy na łóżko z "przejedzenia"..."
Mogę wszystko to niezwykle realistyczna powieść o ludziach, którzy borykają się z własnymi problemami dnia codziennego. To książka, która niesie w sobie niezliczone pokłady dobroci i chęci pomagania tym którzy tego potrzebują. Anita Scharmach sprawi, że niejednokrotnie podczas czytania się wzruszycie, a co najważniejsze książka wywoła u Was lawinę refleksji i przemyśleń. Będziecie również świadkami niezwykłej miłości rodzinnej, która jest w stanie przetrwać wszystko.
Zachęcam do przeczytania.
Zachęcam do przeczytania.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję autorce.
Czytałam, książka bardzo mi się spodobała:) Nie raz płakałam i śmiałam się na przemian, przeżywając losy Tatiany.
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo ;)
UsuńJak widzę to debiut więc ,że dopiero teraz dowiaduję się o tej Autorce...to normalne.Bardzo lubię czytać książki naszych autorów/ek,mamy tyle zdolnych ....każda z nas znajdzie takie książki,które bardziej trafią ....do niej.To jak już nieraz stwierdzałam-to te nasze gusta i guściki. Na tę książkę zwrócę uwagę gdy tylko mi wpadnie w ręce..
OdpowiedzUsuńMoże mi się spodobać, lubię, kiedy czytelnik jest tak mocno angażowany w losy bohaterów. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie jak będziesz miała okazję, przeczytaj ;)
Usuń