poniedziałek, marca 06, 2017

"Cappuccino z cynamonem" Edyta Świętek





*Tytuł: "Cappuccino z cynamonem"
*Autor: Edyta Świętek
*Wydawnictwo: Replika
*Rok wydania: 2015
*Ilość stron: 384


*Ocena: 9/10
*Opis:


Patrycja i Sebastian są zupełnie przeciętnym małżeństwem: wspólnie wychowują dwunastoletnią córkę, borykają się z problemami dnia codziennego. Pati pracuje w biurze, gdzie musi znosić dziwactwa swojego zwariowanego kolegi, Teodora. Pewnego dnia ten na pozór uporządkowany świat rozsypuje się jak domek z kart – Sebastian postanawia odejść. Co się stało, że mąż podjął decyzję o rozstaniu? Czy sprawił to słynny kryzys wieku średniego, będący tematem regularnych dyskusji koleżanek Patrycji? A może przyczyna tkwi gdzie indziej...

Czy w „zatrważającym” wieku 36 lat można szczerze się zakochać i ułożyć życie na nowo? - te i inne pytania będą dręczyć Patrycję po rozwodzie. Wsparcia w trudnych chwilach udziela jej Elwira, która wraz z innymi przyjaciółkami knuje małą intrygę.


*Moje odczucia:


Patrycja z Sebastianem w oczach jej przyjaciółek uchodzą za idealne małżeństwo. Nawet nie wiedzą w jak wielkim są błędzie. Prawdę powiedziawszy to małżeństwo nie jest idealne pod żadnym pozorem. I w końcu pewnego dnia, wszystko się sypie. Sebastian postanawia odejść od swojej żony i córki. Co takiego się wydarzyło w ich małżeństwie, że podjął taką decyzję? Czy Patrycja pozbiera się i zdoła ułożyć sobie życie na nowo?

Edyta Świętek napisała powieść, w której zawarła samo życie. Problemy w małżeństwie, szalone spotkania przyjaciółek, tajemniczy mężczyzna, który zawraca kobietom w głowie i stomatolog, który jest nie lada zagadką. No i jeszcze praca, która nie zawsze jest ucieleśnieniem naszych marzeń.

Czasem ludzie pobierają się, ukrywając przed sobą jakieś sekrety, nie zastanawiając się nad konsekwencjami jakie mogą z tego wyniknąć. Patrycja nie rozumie, dlaczego jej mąż jest w stosunku do niej tak oschły, nie widzi potrzeby uprawiania seksu, czy też czułości. Do tego jej przyjaciółki, które wciąż obgadują mężczyzn, oczerniając ich w każdy sposób. Jak długo można tak wytrzymać?

Patrycja to postać, która nie jest zamożna, wie co to ubogie życie. W dzieciństwie nie dostawała nowych zabawek, ubrań - zawsze musiała nosić je po kimś innym. Ma pracę, choć nie czuje się w niej spełniona, do tego kolega z pracy Teodor, który momentami jest nie do zniesienia. Wierzcie mi, że gdyby przyszło mi pracować z kimś takim jak on, mogłabym mu niechcący zrobić jakąś "krzywdę". I choć Patrycja to postać niezwykle sympatyczna, momentami zachowywała się lekkomyślnie przez co strasznie mnie drażniła.

Sebastian, tej postaci nie polubiłam, za to jak zachowywał się w stosunku do swojej żony i za to, że przez niego musiała cierpieć.

Autorka porusza tutaj temat miłości, przyjaźni, a także i zdrady. Czasem wystarczą jakieś ładne oczka, tajemnicze spojrzenie, a kobiety od razu tracą głowę dla takiego kogoś. Tylko czy ładne oczka, zawsze kryją dobre intencje? Czy Jacek, nie bez powodu próbuje zawrócić w głowie Patrycji? Jakie ma wobec niej intencje?
"Gorący oddech Jacka parzył skórę Patrycji niemalże z taką samą intensywnością jak ogień ze snu. Tonęła w czarnej otchłani jego źrenic. Jej ciało błagało o pieszczoty. Mózg sprzeciwiał się dzikiemu instynktowi. Walczyła sama ze sobą."
Nasze życie nie zawsze układa się tak jakbyśmy tego sobie życzyli. Wydaje nam się, że wszystko jest tak jak powinno, aż tu nagle jedna wiadomość niszczy nasze dotychczasowe życie. Szukamy w sobie winy, no bo przecież bez powodu tak się nie stało, tylko czy zawsze to my jesteśmy wszystkiemu winni? Czy po takim ciosie, można się pozbierać, i poukładać swoje życie na nowo? Wszystko zależy od nas samych, od tego, którą ścieżkę obierzemy. Może nie zawsze będzie ona słuszna, ale w końcu trafimy na tę właściwą, zbierając bagaż doświadczeń, jakie niesie nam życie. Rozwód, nie musi oznaczać końca świata. Nie możemy myśleć tylko kategorią: nie mogę pozwolić na to, by moje dziecko wychowywało się bez ojca. Bo tkwiąc w takim chorym związku, wyrządzimy mu jeszcze większą krzywdę.  

Nie powinniśmy oceniać drugiego człowieka tylko po jego wyglądzie. Być może pod brzydką "powłoką", znajduje się ktoś, kto jest godzien zaufania i miłości, ktoś kto pragnie akceptacji drugiej osoby. Przecież to nie nasz ubiór, świadczy o tym, jakimi jesteśmy ludźmi. Każdemu należy dać szansę.

Miłość ma różne oblicza, a nasza autorka przedstawiła ją w różnych sytuacjach. Jedno jest pewne, jeśli jesteśmy pewni, że to ten jedyny, czy też ta jedyna, powinniśmy walczyć o tę miłość do końca. Nie możemy poddać się tylko dlatego, że pojawiła się chwila słabości, poddać możemy się dopiero wtedy, kiedy będziemy pewni, że zrobiliśmy już wszystko co w naszej mocy, by jej nie utracić.

Postacie przedstawione w książce są różnorodne, mają swój charakterek, borykają się z własnymi problemami. Możemy odczuć z nimi nić porozumienia, bądź też złości. Na pewno każdy z nas, choć w jednej z nich odnajdzie cząstkę siebie. Język autorki jest lekki i przyjemny, przez co powieść pochłania się bardzo szybko.

Cappuccino z cynamonem to powieść, głównie o kobietach, które borykają się z życiem, rozterkami, uczuciami i własnymi myślami. To powieść, która ukazuje, że życie może przynieść nam wiele niespodzianek, ale zawsze jest szansa, by wszystko zacząć od nowa. Polecam.

6 komentarzy:

  1. Serdecznie dziękuję! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super recenzja! Uwielbiam książki Edyty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta lekkomyślność bohaterki może rzeczywiście drażnić, ale przyznaję, że i tak chciałabym ją poznać. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe te różne historie....w mniejszym lub większym stopniu "wymyślone" przez Panią Edytę Świętek...

    OdpowiedzUsuń
  5. nie czytałam nic tej autorki, ale chyba muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger