Wspólnie z Claudią z Zaczytanej zapraszamy na wywiad z autorką J.D. Bujak.
1. Kiedy powstała Twoja pierwsza książka i jak
zrodził się pomysł na jej napisanie?
Pierwszą napisaną i wydaną książką była „Lista”(Novae Res 2009 rok). Wcześniej
tworzyłam jakieś drobne teksty, opowiadania, które „krążyły” między znajomymi w
akademiku. „Lista” była pierwszym większym projektem, pisanym oczywiście do
„szuflady”. Po namowie bliskich odważyłam się udostępnić kilka rozdziałów na
serwisie literackim. Ku mojemu zaskoczeniu tekst szybko zyskał popularność. W
rezultacie kolejna część wygrała konkurs na najlepsze opowiadanie. Wtedy
dokończyłam powieść i odważyłam się wysłać ją do wydawnictwa.
Już nawet nie pamiętam skąd wziął się pomysł na treść, ale
za to bardzo dobrze pamiętam jak pisałam „Listę”. Na podłodze przy mnie bawił
się klockami czteroletni syn, a młodszy, kilkumiesięczny spał obok w wózku.
2. Czym jest dla Ciebie pisanie?
Jeszcze do niedawna było formą relaksu. Ale odkąd mam
stałych czytelników, którzy chcą poświęcać czas na moje teksty… cóż… mam
nadzieję, że będzie to moja praca. Forma zarobku.
3. Pisząc jakąkolwiek książkę, najpierw robisz
sobie jakiś plan, rozpisujesz co gdzie ma być? Czy może wszystko piszesz w
danej chwili? Jednym słowem, jak wygląda proces powstawania książki w Twoim
wydaniu?
U mnie to powstaje w sposób totalnie nienormalny.
Inni autorzy są bardziej zdyscyplinowani niż ja – najpierw
przygotowują konspekty, szukają odpowiednich informacji, zaczynają pracować nad
tekstem. Ja mam wiele pomysłów i od
jakiegoś czasu zaczęłam je wreszcie spisywać. W mieszkaniu w różnych dziwnych
miejscach mam porozkładane notesy – łazienka, toaleta, kuchnia, sypialnia…. W
moim przypadku pomysł jest jak błysk, przychodzi nagle i jak szybko tego nie
zapiszę, to kilka minut później ulatuje.
Zaczynając pisać powieść, przede wszystkim muszę wiedzieć,
jakiego będzie gatunku i (co jest niezwykle ważne dla wydawców) do KOGO tekst
będzie kierowany. Inaczej się pisze lekką powieść dla nastolatek, a zupełnie
inna sprawa wygląda przy tworzeniu horroru opierającego się na ludowych
wierzeniach.
4. Czy zajmujesz się czymś jeszcze, prócz
pisarstwa?
Na razie nie pracuję. Jestem w domu, zajmuję się dziećmi i
tworzeniem różnych tekstów. Mam nadzieję, że w przyszłości pisanie będzie moim
sposobem na życie.
5. Najmilsze wspomnienia z okresu Twojego dorastania
to…?
Czas spędzony u babci i dziadka na wsi pod Bochnią. Cudowny,
urokliwy zakątek pełen kochających ludzi. W niemal każdy wolny dzień
uciekaliśmy całą rodziną z miasta by spędzić jak najwięcej czasu na łonie
przyrody.
6. Którą z dotychczasowych napisanych przez
Ciebie książek, pisało się najtrudniej i dlaczego?
Każda książka wymagała odpowiedniego przygotowania. Szukania
informacji w Internecie, bibliotece. Rozmów ze specjalistami w danej
dziedzinie. Niekiedy jest to żmudna praca, ale przynosząca satysfakcję.
Najwięcej takich przygotowań i poszukiwań było przy „Spadku”, gdzie zjawiska
paranormalne są osadzone w autentycznym miejscu. Trzeba było więc dokładnie
poznać historię obiektów, architekturę, rozkład wnętrz.
7. Kiedy możemy spodziewać się kolejnego
dzieła spod Twojego „pióra”?
W tym roku nakładem wydawnictwa Videograf będzie wydany
kryminał. Dokładnej daty premiery jeszcze nie znam, ale mam nadzieję, ze będzie
to pierwsze półrocze.
8. Jesteś dość spontaniczną osobą, do tego
zwariowaną. Czy to Ci pomaga w pisaniu swoich książek?
Obie te cechy plus wybujała fantazja niewątpliwie pomagają w
wymyślaniu fabuły.
9. Wiemy, że od pewnego czasu piszesz
opowiadania / powieści dla okocim.pl, czy będą one wydane?
Jedno z opowiadań będzie w książce „Mapa cieni” – świetnym
projekcie stworzonym wspólnie ze znanymi autorami grozy. Będzie to idealna lektura dla wielbicieli
opowieści z dreszczykiem. Książka ukazuje autentyczne miejsca w Krakowie i
okolicach, uważane z jakiegoś powodu za nawiedzone przez duchy. Każde opowiadanie
jest poprzedzone krótkim rysem historycznym wybranego miejsca.
Z kolei powieść przygodowa będzie udostępniana na stronie
Okocim.pl. Na razie można przeczytać pierwsze dwa rozdziały.
10. Jak Twój mąż i rodzina zareagowali , kiedy się dowiedzieli, że chcesz pisać i wydawać książki?
10. Jak Twój mąż i rodzina zareagowali , kiedy się dowiedzieli, że chcesz pisać i wydawać książki?
Mojego męża już chyba nic nie jest w stanie zaskoczyć jeżeli
chodzi o moje pomysły. Od początku pomysłu wpiera mnie jak może. Gdy drukowana
była moja pierwsza powieść, dzieci były za małe żeby zrozumieć, o co chodzi.
Teraz są przyzwyczajone, że „mama pisze książki”. Reszta rodziny (rodzice, siostra, babcia)
zawsze mnie wspierali.
11. Gdzie lubisz pisać swoje powieści
najbardziej? Przy kawie / herbacie?
Na piję kawy. Za to uwielbiam herbatę. Mam mały przytulny
pokoik kompletnie zawalony książkami, obok jest biurko, komputer. Właśnie w tym
miejscu pracuje mi się najlepiej.
12. Uchylisz nam rąbka tajemnicy o swojej nowej
powieści?
Powstaje ich kilka równocześnie. Jest druga część „Nikt się
nie spodziewał”, a w niej dalsze losy zwariowanych sąsiadek z Brzozowego Zaułka.
Pracuję też nad powieścią obyczajową o pewnym małżeństwie żyjącym na wsi i
wynajmującym pokoje wczasowiczom. Skończona jest powieść przygodowa dla
młodzieży… Dzieje się ;)
13. Kiedy na Twojej drodze pojawiają się jakieś wyzwania – stawiasz im czoła, czy odpuszczasz?
13. Kiedy na Twojej drodze pojawiają się jakieś wyzwania – stawiasz im czoła, czy odpuszczasz?
To zależy od rodzaju tego wyzwania. Zawsze staram się
najpierw racjonalnie wyważyć „za” i „przeciw”, dopiero później zaczynam
działać.
Serdecznie dziękujemy za poświęcony czas.
gratulacje za ten rewelacyjny wywiad :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ;)
UsuńWywiad jak zwykle dający poznać znów nową (dla mnie autorkę).Nawet sprawdziłam co my mamy w naszej bibliotece..mamy 1 książkę "Spadek" i fantastyczna powieść. Fantastyka to nie moje klimaty ,ale skuszę się aby choćby zobaczyć czy styl pisania mi odpowiada. Okolice Bochni...mała wioska Dziewin to dla mnie także wspomnienia..tam mieszkała moja Babcia Frania.
OdpowiedzUsuńMiło, że dajesz szansę każdej autorce i autorowi ;)
Usuń