PREMIERA: 20.06.2017
*Tytuł: "Po złej stronie lustra"
*Autor: K. C. Hiddenstorm
*Wydawnictwo: e-bookowo.pl
*Rok wydania: 2017
*Ilość stron: 461
*Ocena:5+/6
*Opis:
Lisa Johnson ma wszystko, o czym marzą przeciętni ludzie: urodę, sławę, bogactwo. Sielanka jednak kończy się w dniu, w którym ulega tajemniczemu wypadkowi na planie swojego najnowszego filmu. Po wyjściu ze szpitala doświadcza coraz częstszych omdleń oraz szeregu innych dolegliwości... jak choćby wizyt w alternatywnej rzeczywistości. Jawa i sen zaczynają zacierać się coraz bardziej, a ona z przerażeniem uświadamia sobie, że zaczyna balansować na krawędzi obłędu. Podczas jednej z wizyt w równoległej rzeczywistości Lisa poznaje demoniczną Kobietę w Bieli, która składa jej propozycję nie do odrzucenia...
*Moje odczucia:
Lisa Johnson to młoda i utalentowana aktorka, która swoim aktorstwem wyrażała siebie. Wszystko w jej życiu układało się w miarę dobrze, dopóki na planie nie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Od tego czasu wszystko się zmieniło. Raz była w świecie realnym, by za moment odnaleźć się po drugiej stronie lustra, gdzie uważano ją za kogoś innego. Do tego zwariowane głosiki odgrywające role dobrych i złych, które wciąż zaprzątały jej głowę. Lisa po woli nie wiedziała jak odróżnić iluzję od rzeczywistości do zaczęło ją doprowadzać do obłędu. Czy zdąży się ocalić i nie dać się mu zatracić?
Tom Hurt również jest aktorem i pracuje na planie filmowym wspólnie z Lisą. Choć z początku tłumi w sobie uczucia do tej pięknej dziewczyny, w końcu postanawia je ujawnić. Kiedy z Lisą zaczynają się dziać dziwne rzeczy, martwi się o nią, tym bardziej, że ona nie chce mu powiedzieć o co chodzi. Czy ich rodząca się miłość przetrwa?
Czy kiedykolwiek zdarzyło Wam się, że podświadomie słyszeliście w swojej głowie jakieś głosiki, które kazały Wam coś robić, lub czegoś nie robić? Można by to porównać do takiego wewnętrznego głosu serca. Ja wiele razy na ten głos serca się zdawałam. Czy zawsze prowadził mnie przez życie słusznie? Może i nie zawsze, jednak nie żałuję, że go słuchałam.
Stworzona przez autorkę Lisa to postać, która zaczyna się gubić w swoim rzeczywistym świecie, a daje się zatracić w tym, w którym obłęd chce ją całkowicie pochłonąć. Muszę przyznać, że bywały momenty, kiedy jej postać mnie irytowała, zastanawiałam się czemu nie chce powiedzieć Tomowi prawdy, ale zaraz z drugiej strony rozumiałam, że przecież żaden normalny człowiek nie uwierzyłby jej w to, co się z nią dzieje. Wyobraźcie sobie, że Wasze życie toczy się normalnym rytmem, a kiedy przychodzi wieczór idziecie spać, po czym nagle znajdujecie się w innym wymiarze, że ludzie biorą Was za kogoś kim nie jesteście. Nasza Lisa w drugim wcieleniu znajdywała się w szpitalu psychiatrycznym.
Obłęd. No właśnie, zastanawialiście się co takiego może człowieka do niego doprowadzić? Jak zachowuje się człowiek, który z dnia na dzień staje się kimś, kim w rzeczywistości nie jest? Istne wariactwo. Człowiek słyszy rzeczy, które w realu nie mają miejsca, zachowuje się irracjonalnie, doprowadzając innych do szału. Staje się zagubiony, pozbawiony logicznego myślenia. Zaczyna tracić sens życia, powoli dając się zawładnąć obłędowi. Jak taka historia może się zakończyć?
K. C. Hiddenstorm stworzyła powieść, która trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. Czytając zastanawiamy się jak to się zakończy, czy będzie szczęśliwe zakończenie czy też może nie. A kiedy przychodzi już ten moment zakończenia, zostajemy wytrąceni z równowagi myślowej, gdyż nie sposób przewidzieć jaki finał będzie miała ta książka (wierzcie mi próbowałam to rozgryźć, ale mi się nie udało).
Pomysł na fabułę jak najbardziej mi się spodobał, postacie nie są jakoś specjalnie przerysowane, czy też nudne, każda z nich jest inna i ma swój charakterek. W kilku momentach moje ciśnienie osiągało stan przekraczający normę, jednak udało się nad nim zapanować.
Po złej stronie lustra to powieść, która na kilka godzin zabierze czytelnika w dwa różne światy, w których ciągle pojawiąjące się głosiki będą próbowały zwieść główną bohaterkę na "manowce". Czy obłęd, który poluje na Lisę, zapoluje również i na Was? Ja przeczytałam i Was również do tego zachęcam.
Za możliwość przeczytania i patronowania serdecznie dziękuję autorce.
O może być nawet niezła! Skoro polecasz, zapoznam się z nią :)
OdpowiedzUsuńTak, polecam ;)
UsuńBrzmi intrygująco, acz obecnie muszę najpierw ogarnąć inne zobowiązania czytelnicze.
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam ten problem :D
UsuńZaczynam właśnie czytać :)
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj, ale potem pisz od razu recenzję :)
Usuń