piątek, stycznia 05, 2018

"Dwanaście niedokończonych snów" Natasza Socha




➲ TYTUŁ "Dwanaście niedokończonych snów"

➲ AUTOR Natasza Socha

➲ DATA PREMIERY 25.10.2017

➲ WYDAWNICTWO Pascal

➲ ILOŚĆ STRON 304



➲ OCENA 4/6

➲ OPIS


Zimowy wieczór jest senny, magiczny i pełen cudów. Jak życie…

Momo ma dwadzieścia osiem lat i żyje w gorsecie własnych ograniczeń. Nie pije kawy, nie patrzy ludziom w oczy, nie kupuje kolorowych ubrań, boi się podróżować. Ma za sobą nieudane małżeństwo i skomplikowane relacje z ojcem. Jej światem jest sztuka – Momo projektuje biżuterię i meble z recyklingu.

I wtedy pojawiają się sny. Są jak pomost łączący noc z dniem. Próbują jej coś powiedzieć, kłują palcem, puszczają oko. Stają się pośrednikiem między Momo a prawdziwym światem, który ją otacza. Wyznaczają jej kolejne zadania, które musi wypełniać, żeby pójść dalej. Czas kończy się wkrótce...

Kim jest osoba, na którą podświadomie czeka?


➲ MOJE ODCZUCIA

Sny są nieodłącznym elementem naszego życia. Bywają dni, że nie pamiętamy co nam się śniło, innym razem mamy doskonały obraz w głowie tego, co przytrafiło nam się w nocy (podczas snu). Mówią, że każdy sen ma jakieś znaczenie. A Wy co o tym sądzicie? Zgadzacie się z tym, iż każdy sen ma pływ na to co nas czeka, bądź co ma nas spotkać? Sama osobiście nigdy nie przywiązywałam do tego jakiejś szczególnej uwagi, ale może coś w tym jest?

Główną bohaterką powieści jest Momo, kobieta zamknięta na świat. Nie widzi w swoim życiu żadnych kolorów, dopóki w jej śnie nie zaczyna pojawiać się mężczyzna. Odniosłam jednak wrażenie, że to postać nijaka i nie czuję z nią żadnej więzi. Co innego jeśli chodzi o postać ciotki Rebeki, bo tej to nie da się nie pokochać. To kobieta, która zarażała mnie uśmiechem na każdym kroku.




Powieść jak przystało na Nataszę Sochę oczywiście napisana jest w lekkim i przyjemnym stylu. Są chwile refleksji, wesołe momenty, a także nutka ironii. Autorka znana jest ze swojego niebanalnego stylu pisania. Jej książki czyta się z przyjemnością.
Głównym tematem są sny, które wprowadzają do naszego życia chaos, niedowierzanie, a czasem nawet i czarną magię. Zmuszają nas do refleksji i zastanowienia się nad życiem. Dzięki tej książce dowiadujemy się czym są i jak powinniśmy je interpretować. Klimat powieści momentami wprawia nas w stan baśniowy, oczarowuje, pozwala się na chwilę zatracić.

Wykreowani bohaterowie są nietuzinkowi, każdy z nich ma w sobie jakąś charyzmę. Jednych lubimy mniej, drugich bardziej. Widać duży wkład autorki w stworzenie postaci. Szczególnie zaimponowała mi ich praca, a dokładniej tworzenie biżuterii.

Dwanaście niedokończonych snów to powieść, która zabierze nas w przyjemną podróż, pozwoli oderwać się na moment od rzeczywistości, a momentami zabierze nas do baśniowego świata. To historia, która zmusi nas do zastanowienia się nad znaczeniem snów. Idealna pozycja na zimowe wieczory.





Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję










6 komentarzy:

  1. A ja nie mogę dzisiaj dodawać grafik w postach na blogu :( Ty nie miałaś problemów?

    OdpowiedzUsuń
  2. Sny czasem są przyjemne innym razem koszmarne,ale ja nie przywiązuje do nich takiej wagi.Ksiażki,o której piszesz nie czytałam.
    czytanestrony.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałam przeczytać tę książkę w święta, ale mi się nie udało. Jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę mam w planach ;) ale na razie nie mam czasu :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger