sobota, lutego 24, 2018

"Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia" Anand Dilvar







➲ TYTUŁ  "Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia"

➲ AUTOR  Dilvar Anand

➲ DATA PREMIERY  25.01.2018

➲ WYDAWNICTWO  Samsara

➲ ILOŚĆ STRON  150


➲ OCENA  5/6

➲ OPIS


Międzynarodowy bestseller sprzedany w liczbie ponad 2,5 mln egzemplarzy i przetłumaczony na 15 języków! Potężna w swym przekazie książka, która zmienia spojrzenie na życie

Uwięziony w stanie wegetatywnym, po strasznym wypadku, na skutek którego jego całe ciało zostało sparaliżowane, narrator nie jest w stanie komunikować się z nikim z jego otoczenia. Odcięty od rodziny i przyjaciół, zaczyna wewnętrzną rozmowę ze swoim duchowym przewodnikiem. Wyrusza z nim w emocjonalną podróż po ścieżkach samorealizacji, doświadczeniach bliskich śmierci, aż dociera do stanu nowej świadomości i najgłębszego zrozumienia własnego ja.

Duchowy nauczyciel Anand Dílvar dzieli się z nami tym głębokim zrozumieniem ponadczasowej prawdy o życiu i proponuje, byśmy przemyśleli najważniejsze kwestie:

Jesteśmy bardziej obserwatorami czy aktywnymi uczestnikami naszego życia?
Czy jest możliwe, że rany z przeszłości się zabliźnią, a my zdołamy wybaczyć?
Jak możemy uwolnić się z więzów, którymi sami się skrępowaliśmy?
"Niewolnik" – choć miejscami wstrząsający, to podnoszący na duchu i cudownie budujący – dostarczy odpowiedzi na pytania o wieczność, cel życia na ziemi oraz wzbudzi chęć zastanowienia się nad tym, czy obraliśmy dobry kierunek swojej egzystencji.


➲ MOJE ODCZUCIA


Wyobraźcie sobie, że macie pełną świadomość tego co się dzieje wokół Was, ale nie możecie otworzyć oczu, ani się poruszyć. Większość ludzi, która Was otacza, uważa, że nic do Was nie dociera. Co byście w takim momencie zrobili? Jakbyście się czuli?

Anand Dilvar doświadczył tego we własnej osobie. Uległ poważnemu wypadkowi, w wyniku którego zapadł w śpiączkę. On jednak miał pełną świadomość, rozumiał wszystko co mówili ludzie, pielęgniarki czy lekarze przebywający w jego otoczeniu. Takie przeżycie musiało być okropne na pierwszy rzut oka.

Ludzie często nie rozumieją czym jest życie. Drwią z niego, nie zdając sobie sprawy jakie ono jest kruche. Żyjemy, chodzimy po tym świecie, a wystarczy chwila, by to życie zmieniło się o 360 stopni. I dopiero w takich chwilach zaczynamy dostrzegać to co było najcenniejsze. To przykre, że człowiek uświadamia to sobie dopiero w takich ciężkich chwilach. Autor miał wiele czasu na przemyślenia, na zastanowienie się nad własnym postępowaniem. Towarzyszył mu to jego przewodnik, który nie odpowiadał na jego pytania, lecz sam starał się go nakierować na takie tory, by sam mógł znaleźć na zadane przez siebie pytania.

Jak wiele osób na świecie jest w podobnej sytuacji? Czy zdarzyło Wam się coś takiego w waszym życiu? Odwiedzaliście osobę, która wydawało się, iż nie jest świadoma tego co się wokół niej dzieje? Mnie zdarzyło się coś takiego z moim dziadkiem. Zachorował ciężko, lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Nie kontaktował, ale ja świadomie czułam, że dziadek wie co do niego się mówi. Zdarzył się też w tym wszystkim taki moment, że mnie jedyną ścisnął za rękę. Czy sobie to wymyśliłam? Nie sądzę.

Ludzie stają się niewolnikami własnego ciała. To się może zdarzyć. Na potwierdzenie tego macie tę oto książkę. Wszystko jest jednak zależne od nas samych, to my decydujemy jak zachowamy się w danym momencie, jakie uczucia z nas wypłyną. Nikt nie ma wpływu na nasz tok myślenia. To nasze życie, i mamy prawo je przeżyć tak jak chcemy. Ludzie jednak często zapominają, iż życie jest cudem. Pędzą wciąż do przodu, zapominając żyć tu i teraz. Jeśli kogoś kochamy powiedzmy mu o tym otwarcie, nie czekajmy na właściwą porę, bo ta może nie nadejść.
- Masz rację, życie jest cudem. Ludzie o tym zapominają. Skupiają się na problemach, brakach, bezsensownych dążeniach i banalnych czynnościach. Przyzwyczajają się do budzenia się rano, odczuwania bicia własnego serca, doznawania wrażeń zmysłowych, a także do możliwości wyrażania swoich myśli, miłości i własnej indywidualności. Zapominają, że te wszystkie dary są cudem. Ci ludzie marnują dar życia.
Amand Dilvar podczas swojego uwięzienia w ciele doświadczył wiele cennych rad. Przemyślał swoje zachowanie, zrozumiał to, czego nie dopuszczał do siebie w normalnym życiu. Pomógł mu jego przewodnik. A także tajemnicza postać Faith, która pokazała mu, że można troszczyć się o kogoś i kochać bezwarunkowo. Pozostała jednak zagadką, gdyż nikt nie wiedział kim była.

Autor przebudził się, niesamowita chęć kochania i bycia kochanym przezwyciężyła jego niemoc. To narodzona córka dodała mu sił i woli walki. Gdyby nie to, jego życie mogłoby dopiec końca.

Cieszmy się życiem, żyjmy tu i teraz, nie zastanawiajmy się nad przeszłością. Co było, minęło. Najważniejsze jest nasze teraz. Życie jest krótkie, i nie warto marnować go na jakieś błahostki jak kłótnie, rozterki czy niedopowiedzenia. Ważne jest, by udowadniać bliskim jak wiele dla nas znaczą.

Niewolnik. Jak przebudziłem się do życia to niezwykle refleksyjna książka, dzięki której wielu z nas może w końcu zrozumie jak postępować w życiu. Nikt nie zna dnia, ani godziny, kiedy może nas ono zaskoczyć. Dlatego warto cieszyć się daną chwilą i dostrzegać ten cud, którym jest nasze życie.






Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję







2 komentarze:

  1. Trafiłaś tą książką a idealnie w mój gustgczytelniczy. Bardzo często sięgam po tak refleksyjne, dające do myślenia książki i tę również bardzo chciałabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam taką tematykę, więc to jedynie kwestia czasu, kiedy sięgnę po tę lekturę, po prostu muszę ją poznać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger