Przedstaw się.
Mam na imię Magdalena, jestem żoną, matką, właścicielką (a właściwie
współwłaścicielką) rudego kocura o imieniu Marian i żółwia Franka. Przede
wszystkim jednak jestem sobą. Pracuję zawodowo, dbam o dom, mam wiele
zainteresowań. Jednym z nich jest pasja czytania. Stąd też chyba narodził się w
końcu pomysł założenia bloga - Zagubieni w świecie książek.
Jaka była malutka Madzia?
O to musiałabyś spytać moich rodziców (śmiech). Malutka Madzia to była tak do
pięciu lat, później uważałam się już za dużą. Z opowiadań rodzinnych wynika, że
byłam cwana, bystra i inteligentna np. nie można było mnie oszukać, że nie ma
bajki, bo brałam gazetę i sama im udowadniałam, że jest (szybko nauczyłam się
czytać, w zerówce się nudziłam) .Oczywiście niegrzeczna trochę też byłam. Jak
każde chyba dziecko psociłam.
Jesteś żoną i matką. Opisz krótko swoją rodzinkę.
Tutaj chyba cię zaskoczę. Bardzo cenię sobie swoją prywatność, a tym jest
właśnie moja rodzina, dlatego też na to pytanie odpowiem krótko: mam
wspaniałego męża i córkę, która jest moim oczkiem w głowie, chociaż skończyła
już 18 lat.
Dlaczego postanowiłaś blogować?
Dlaczego? W sumie chyba nigdy by do tego nie doszło. Jak już wspominałam
uwielbiam czytać od dziecka. Książki wręcz pochłaniam, gdzieś tam w zakamarkach
myśli był blog, ale do założenia była jeszcze daleka droga. Zaczęłam jednak
pisać listy z taką jedną Grażyną. Znasz ją może? (śmiech) i to właśnie ona tak
mnie o to męczyła, że w końcu nie było wyjścia. Właśnie teraz w marcu miną dwa
lata.
Co sądzisz o blogowym światku teraz, a jak było na początku.
Na początku było trudno, nie zliczę nawet ile razy chciałam zrezygnować. Teraz
jest już łatwiej, a mój blogowy świat jest fajny. Poznałam dzięki niemu Ciebie,
Darię z Kraina Książką Zwana oraz wiele innych wspaniałych blogerek.
Co cenisz we
współpracach, a co cię w nich irytuje?
Niby proste pytanie, a jednak trudne... Irytuje? Chyba raczej nic mnie nie
irytuje, nawiązując współpracę wiesz zawsze na jakie warunki się godzisz. Co
cenię? Wszystko. Ktoś daje ci szansę, więc trzeba to docenić. Nie ważne czy
jest to wydawnictwo, czy bezpośrednio autor się do Ciebie zwróci. To jest
zawsze ciekawe doświadczenie i do każdej takiej współpracy podchodzę
indywidualnie, bo każdy czegoś innego oczekuje.
Czy jest bloger, którego radzisz omijać szerokim łukiem?
Hahaha nie mnie to oceniać. Nie odpowiem na to pytanie jednoznacznie. Każdy z
nas ma swoje ulubione blogi na które zagląda i takie, które podobają mu się
mniej. Ja mam kilka ulubionych i na nich się skupiam.
Kiedy wyrobisz się z blogowymi zaległościami, i ile ich masz?
No tak...Troszkę ich niestety mam, ale mam nadzieję, że do połowy kwietnia z
nich się wyplączę.
Ulubieni polscy autorzy - tak musisz wybrać tylko trzech.
Nie, to jest niemożliwe, abym podała tylko trzech (śmiech). To tak jakbyś
kazała matce wybrać, które dziecko bardziej kocha.
Uwielbiam twórczość naszych autorów, oni tak pięknie dla nas piszą, grają na
naszych emocjach. Nie sposób nikogo pominąć. Uwielbiam twórczość Ani
Dąbrowskiej, Sylwii Trojanowskiej, Małgosi Falkowskiej, jest jeszcze Edyta
Świętek, Anita Scharmach, Gabriela Gargaś, Magda Witkiewicz, Alek Rogoziński i
wielu innych. Mogę wymieniać jeszcze długo, jak widzisz nie idzie wymienić
trzech.
Po czyje książki już na pewno nie sięgniesz?
Nie wiem... Ja zawsze sięgam po twórczość sprawdzonych już autorów i nigdy się
jeszcze nie zawiodłam na nich.
Na jaką premierę czekasz najbardziej (Uwaga! Ma być tylko jedna)
Co Ty masz z tymi liczbami? Jak jedna?
Czekam na kilka np. Sylwii Trojanowskiej "A gdyby tak..." czy na Ani
Dąbrowskiej "Nauczyciel tańca" i jeszcze inne.
Książka, czy film, czyli ulubiona ekranizacja?
Generalnie wolę książkę. Nie lubię ekranizacji, zawsze dostrzegam, że coś
brakuje, a w książce np. było. Jest tylko jeden film, który uwielbiam
"Zielona mila", może dlatego, że do dziś nie przeczytałam książki.
Ile książek liczy twoja dzisiejsza biblioteczka.
Ojej... To mnie zaskoczyłaś. Ile liczy książek, nie mam pojęcia. Obiecuję sobie
zawsze, że je policzę, ale....jeszcze tego nie zrobiłam. Co do fotek, to wiesz
nie bardzo Ci mogę pokazać, ponieważ chwilowo moje książki są poupychane we
wszystkich wolnych szafkach. Muszę sprawić sobie w końcu jakiś regał na nie.
Ranking 10 ulubionych autorów.
Będę mieć kłopot. Tylko dziesięć? Jeśli kogoś w tej 10 nie wymienię, to nie dlatego, że nie
lubię, a dlatego że więcej wymienić nie mogłam.
Anna Dąbrowska
Sylwia Trojanowska
Małgorzata Falkowska
Gabriela Gargaś
Krystyna Mirek
Magdalena Witkiewicz
Magdalena Kordel
Anita Scharmach
Alek Rogoziński
Artur Urbanowicz
i wielu jeszcze innych jak
np Skarlet, Wanda Szymanowska itd.
Jakie masz pasje poza blogowaniem i czytaniem.
Lubię robić całkiem amatorsko fotki, podróżować, a co za tym idzie zwiedzać
różne zakątki. Uwielbiam pisać listy (koresponduję z kilkoma osobami), Próbuję
swych sił w rękodziele np., robię (próbuję robić) kartki. Zbieram zakładki do
książek, no i jestem maniaczką kubków.
Góry czy morze?
Dlaczego tam?
Góry. Kocham je całym sercem. Marzenie zamieszkać bliżej nich. Dlaczego tam? Bo
uwielbiam ich majestat, ich potęgę, lubię tamtejszy krajobraz, tam ładuję swoje
akumulatorki na cały rok. Nie ma nic piękniejszego, niż wędrówki górskie.
Czarownica z Halloween, czy słodka złośnica w Walentynki, czyli do czego Ci
bliżej i dlaczego?
To zależy od sytuacji. Niekiedy czarownica i to w najgorszym wydaniu, innym
razem złośnica w Walentynki.
Do jakiego owocu byś się porównała i dlaczego?
Nie wiem... Uwielbiam arbuza, może do niego... Jest słodziutki tak jak ja, gdy
mi nikt nie "nadepnie na odcisk".
Dlaczego boisz się burzy? Czyżbyś miała kiedyś bliskie spotkanie z
piorunem?
Gdybym miała takie spotkanie, to już byś mi pytań nie zadawała, bo zeszłabym na
zawał (śmiech). Boję się burzy od dzieciństwa, w sumie w dzień jeszcze nie aż
tak bardzo. Za to w nocy panicznie. Dlaczego? Sama nie wiem.
Kiedy w końcu weźmiesz się za naukę włoskiego? Napisz po włosku jakie
książki lubisz?
Nie napiszę, bo nie umiem. Nieładnie tak prywatne rozmowy zdradzać i tworzyć z
nich pytania. Tak, nauczyć się języka włoskiego, to takie moje małe pragnienie.
Nie jestem jednak typem samouka, wolałabym jakieś lekcje w szkole językowej.
Także trochę to jeszcze potrwa.
Dobra, a teraz tak w sekrecie, całkiem po cichutku opowiedz nam coś o swojej
pierwszej szkolnej miłości. Do faceta, rzecz jasna.
Hmmm ostatnie zdanie trochę dziwnie zabrzmiało. A po drugie, to wcale nie
będzie po cichutku, jak wszyscy przeczytają Szkolna miłość... To było tak
dawno, że już nie pamiętam. Miałam chyba 8 lat, a ten chłopak 9. I muszę
zaznaczyć, że połowa dziewczyn za nim szalała(śmiech). To było takie
zauroczenie, wszystkie byłyśmy zawsze tam gdzie i on.
Cofnij się w czasie, powiedzmy o jakieś 20 lat i przypomnij sobie jakieś
miłe wydarzenie z tamtych lat. Nie zapomnij się oczywiście nim z nami
podzielić.
O matko, to było tak dawno... Nic nie przychodzi mi do głowy.
Czym kierujesz się w życiu: sercem, czy też rozumem.
W życiu kieruję się zarówno sercem jak i rozumem, dokładam jeszcze do tego
intuicję.
Mam dla Ciebie zadanie specjalne: Napisz krótką historyjkę, w której
użyjesz 8 tytułów polskich książek i 2 tytuły seriali Historyjka ma dotyczyć
Twojej osoby.
Otacza mnie Brudny świat, przez okno Grzesznik zagląda, ze strachu krzyczę
Uratuj mnie i budzę się ze snu. Patrzę w okno, a tam Cztery płatki śniegu i
Czas cudów nadchodzi. Światło o poranku tak pięknie wygląda, z tej okazji
sprawię sobie Pudełko z marzeniami i będę chwytać dzień, czyli Carpe diem. Może
na kawę jeszcze wpadną Przyjaciele i wtedy już będzie prawdziwy Klan.
Dziękuję Ci Madziu za udział w moim cyklu. Nie wiem czy udało mi się poznać Ciebie lepiej (bo już dość dobrze Cię znam), ale czytelnikom na pewno. Jesteś niezwykle pozytywną osóbką, z którą można "konie kraść".
Tutaj możecie odwiedzić Magdę. Po kliknięciu w poniższe nazwy zostaniecie przeniesieni w docelowe miejsca.