➲ TYTUŁ „To nie moje
ciało…”
➲ AUTOR Agnieszka Janiak
➲ DATA PREMIERY 05.03.2018
➲ WYDAWNICTWO Warszawska Firma Wydawnicza
➲ ILOŚĆ STRON 157
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
No właśnie, kim ja tak naprawdę jestem? Transseksualistką?
Nie chciałam zaszufladkować siebie w ten sposób. To pytanie męczyło mnie
później całą noc. Nancy zaburzyła mój spokój, nad którym tak długo pracowałam.
Już prawie wszystko sobie poukładałam. [...] Co by było, gdyby między mną i
Nancy doszło do czegoś więcej? Czy zareagowałabym jak mężczyzna, mimo iż tak naprawdę
emocjonalnie i psychicznie jestem kobietą? Właściwie nie mam nic do stracenia,
może powinnam spróbować? Nie, to niedorzeczne! Jak mogłam w ogóle o tym
pomyśleć? A jednak pomyślałam i myślałam coraz częściej i więcej […]
➲ MOJE ODCZUCIA
Wyobraźcie sobie, że budzicie się pewnego dnia, wstajecie,
patrzycie w lustro i przeżywacie szok. Dotąd byliście kobietą, a w lustrze
dostrzegacie mężczyznę. Co zrobić z takim szokiem? Jak zaakceptować taką
zamianę? Czy to w ogóle możliwe? Dlaczego nagle ktoś znalazł się w nie swoim
ciele?
-To, że chcesz go napisać, jest dowodem na to, że masz świadomość wartości ludzkiego życia, i że jesteś bardzo wrażliwa. Czujesz się winna, ale powinnaś. Pewne sprawy są niezależne od nas. Świat ewoluuje i nie powstrzymasz tego procesu. Możesz jedynie próbować brać w tym udział i starać się postępować jak najlepiej. Tak, aby ta ewolucja szła właściwym torem.
Lucy, Nancy i Tod to trójka przyjaciół. Prowadzą badania,
próbują ratować ludzkość. Żyją na innej planecie, zajmują się klonami i dają
nadzieję, na przeżycie. Żyją jak normalni ludzie, zakochują się, przeżywają
wzloty i upadki. W międzyczasie na Ziemi żyją ich pierwowzory, których losy
również mamy okazję śledzić.
Lucy to niezwykle sympatyczna postać, którą polubicie już na
samym początku. Robi wszystko co w swojej mocy, by pomagać swoim podopiecznym,
często zapominając o własnym szczęściu. Ukrywa swoje uczucia, które dla innych
i tak są widoczne, nie chcąc się zawieść. Tylko czy skrywanie emocji i uczuć to
dobre i właściwe postępowanie? Nikt z nas nie chce być samotnym, każdy się tego
boi. Czasem niewypowiedziane słowa, mają ogromną moc, sprawiają, że szczęście,
które w rzeczywistości mamy na wyciągnięcie ręki omija nas szerokim łukiem i to
na własne życzenie.
Czy wyznała w końcu swojemu ukochanemu, co czuje. Przecież nie odkrywając naszych uczuć przed tymi, których kochamy, pozbawiamy się szansy na szczęście. Życie jest tylko jedno i trzeba je przeżyć tak, aby nie żałować ani jednej sekundy, prawda?
Agnieszka Janiak napisała niespotykaną książkę, która może
ma w sobie wiele elementów nierealnych, jednak nie sposób być wobec tej pozycji
obojętnym. Poznajemy losy osób i ich klonów, które żyją w dwóch różnych
przestrzeniach, a jednak mają ze sobą tak wiele wspólnego. Chociaż są
sklonowani, również pragną żyć, kochać i być kochanymi. Postacie te są
różnorodne, barwne i bez problemu sprawiają, iż interesujemy się ich dalszymi
losami. Jedyne co mnie denerwowało i czego mi tutaj brakło to podziału, a może
nie tyle podziału, co zaznaczenia o których osobach jest dany rozdział. Po
przeczytaniu fragmentu można wywnioskować to z treści, jednak opisanie tego
przed każdym rozdziałem byłoby wielkim ułatwieniem.
Język autorki jest przystępny, czyta się lekko i przyjemnie. W fabule ciągle
coś się dzieje, nie mamy czasu więc na nudę. Pojawiają się również emocje,
które odczuwamy wspólnie z bohaterami. I jesteśmy świadkami niezwykłej miłości,
która musiała wiele przejść, by w końcu móc stworzyć jedność.
To nie moje ciało… to interesująca, niewielkich rozmiarów książka, która
ukazuje nam świat ludzi zwykłych oraz klonów. Autorka zamienia ciało jednej z
bohaterek na przeciwną płeć, dzięki czemu zarówno kobieta może lepiej zrozumieć
tok myślenia mężczyzn, jak i mężczyźni tok kobiet. Myślę, że to ciekawa
pozycja, której warto dać szansę.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie
dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.