➲ TYTUŁ "Płonący lód. Nieczyste zagranie"
➲ AUTOR Patrycja Kuczyńska, Monika Rępalska
➲ DATA PREMIERY 20.08.2018
➲ WYDAWNICTWO Novae Res
➲ ILOŚĆ STRON 458
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
➲ MOJE ODCZUCIA
Jakiś czas temu napisały do mnie autorki owej pozycji, czy chciałabym przeczytać przedpremierowo ich debiutancką powieść. Jako, że chętnie sięgam po debiuty, oczywiście zgodziłam się. Jakie zatem są moje odczucia po jej przeczytaniu?
Przede wszystkim trochę bałam się książki napisanej przez dwie autorki. Wiadomo, każdy ma swój styl, inny język jakim się posługuje. A tutaj? Tutaj spotkało mnie wielkie zaskoczenie. Gdybym nie zapytała autorek wcale nie wiedziałabym, który fragment został napisany przez jedną, a który przez drugą z nich. Kompletnie nie można rozróżnić ich stylów, które na pozór powinny być odmienne, a tutaj scalają się w jedną całą spójność.
Może nie jest to żadna nowość, jeśli chodzi o tematykę powieści, gdyż z podobnym tematem spotykałam się już kilka razy. Ja jednak lubię zadziorne charakterki, słowne potyczki między bohaterami. W tym przypadku ich nie brakuje, bo co rusz coś się dzieje, a autorki dbają o to, abyśmy nie musieli się nudzić.
Knox to chłopak, który uważa się za Boga. Wszyscy się mu podporządkowują i go słuchają, niczym swojego przywódcy. Ale to tylko taka maska pod którą skrywa swoją naturę. W głębi serca to dobry chłopak, który boi się okazać swoje słabości. Dlatego wiecznie zgrywa odważnego i wszechwiedzącego.
Lexi rozpoczyna naukę w akademiku. To dziewczyna, która nie boi się nikogo, ani niczego, a dobro przyjaciółek stawia przed własne. Nawet kiedy na jej drodze pojawia się Knox ze swoją paczkę, ta nie robi się uległa jak reszta ludności, tylko stawia opór. To dziewczyna z pazurkami, która twardo walczy o swoje i nigdy się nie poddaje.
Zarówno Knox jak i Lexi ciągle na siebie wpadają. On daje jej jasno do zrozumienia, żeby znikała mu z oczu, natomiast ona ma zamiar pokazać mu, gdzie raki zimują. Wyjdzie z tego niezła mieszanka wybuchowa. Jak to wszystko się dla nich zakończy?
Nie widzę nikogo, przez co mogę się w spokoju wypłakać. Robię to, bo muszę. Czuję potrzebę, a potem ponownie założę maskę. Odegram się na tym psycholu, który rani mnie, ilekroć tylko naruszamy wzajemnie swoją przestrzeń. Widziałam z początku w jego oczach pożądanie, ale coś go pchnęło w drugą stronę. Wtedy zobaczyłam w nich przerażający mrok. Może powinnam porzucić zemstę? Nie! Cholera, nie! Zemszczę się po stokroć! Nie boję się go!
Dwie autorki, jednak wspólna powieść. Zawsze zastanawiało mnie jak to jest możliwe, żeby napisać we dwójkę jedną książkę. Ale jak widać, dla chcącego nic trudnego. Te autorki dopiero debiutują, a ja już widzę w nich potencjał. Książka nie jest idealna w stu procentach, bo widać lekkie nieścisłości w języku, jednak nie są one nie wiadomo jak rażące w oczy. Obie autorki mają podobny styl, lekkie pióro, które przyjemnie się czyta. Ja wprost nie mogłam się oderwać od tej książki. Historia Lexi i Knoxa tak mnie wciągnęła, że koniecznie musiałam jak najszybciej przeczytać jak to wszystko się zakończy.
Tutaj mamy do czynienia z akademikiem i mogę poniekąd porównać z moimi latami spędzonymi w internacie. W takich elitach zawsze znajdzie się ktoś, kto uważa się za "Boga" i myśli, że mu wszystko wolno, a każdy powinien być mu posłuszny. Otóż nie powinniśmy ulegać takim osobom, a na pewno nie okazywać im naszego strachu.
Choć z początku denerwowało mnie chamskie zachowanie Knoxa względem dziewczyn, to jednak z każdą kolejną stroną zaczynałam go coraz bardziej lubić. A pod koniec powieści to już całkiem skradł moje serce. Z drugiej strony, gdyby w powieściach były tylko idealni, spokojni bohaterowie, wtedy wiałoby ogromną nudą. Więc zdecydowanie takich bohaterów jak Knox i jego paczka nam trzeba dla urozmaicenia. Jeśli chodzi o Lexi, to podbiła moje serce od samego początku do końca. Piękna, silna i niezwykle waleczna dziewczyna, która umie walczyć do upadłego. Taką przyjaciółkę chciałabym mieć w realnym świecie.
Następnego dnia pozbierałam się szybko, tak jak zawsze to robię, obiecując Knoxowi, że mnie nie złamie już nigdy więcej. Nie dam mu tej satysfakcji. Wojna się jeszcze nie skończyła, a on swoim zachowaniem tylko dolał oliwy do ognia. Zwykł mi powtarzać, abym nie igrała z ogniem. Ja będę jak pieprzona woda, która go ostudzi, zostanie z niego tylko sam żar.
Bohaterowie stworzeni przez autorki są różnorodni. Niektórzy z nich są niczym aniołki, inni jak diabełki, które lubią grzeszyć. Każdy z nas znajdzie bohatera bliskiego jemu sercu, któremu będzie kibicował przez całą powieść. Nie brak tutaj wulgaryzmów oraz miłosnych uniesień, ale uważam, że nie są zbyt przerysowane, a raczej napisane ze smaczkiem.
Ja zdecydowanie temu debiutowi mówię tak. Widzę potencjał w autorkach i już jestem ciekawa czym nas zaskoczą kolejnym razem. Każdemu należy dać szansę.
Płonący lód. Tom 1. Nieczyste zagranie to powieść, w której bohaterowie przez większość powieści igrają z ogniem, nie wiedząc tak dokładnie kiedy przerodzić może się w pożar. To powieść, z ciekawą fabuła i niezwykle charakternymi postaciami, które nie pozwalają nawet na odrobinę nudy, a wręcz przeciwnie - wciąż podnoszą naszą adrenalinę. Zachęcam do przeczytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.