poniedziałek, grudnia 03, 2018

"Bracia Slater. Aideen" L. A. Casey



TYTUŁ  "Bracia Slater. Aideen"

AUTOR L. A. Casey

DATA PREMIERY 20.04.2018

WYDAWNICTWO  Kobiece

ILOŚĆ STRON 174




OCENA  5/6

OPIS




Aideen Collins jest na skraju załamania. Ma wszystkiego dość, począwszy od ciąży, a skończywszy na humorach swojego chłopaka.

Po raz pierwszy w życiu Kane Slater jest naprawdę szczęśliwy. Ma u swego boku kobietę, którą kocha, i niedługo zostanie ojcem.

Chociaż oboje skupiają się przede wszystkim na dziecku, które ma przyjść na świat, to nie zapominają o zagrożeniu, które może czaić się za rogiem. Wróg nie wie jednak, że Aideen jest gotowa poświęcić wszystko, by ochronić swoją rodzinę.

MOJE ODCZUCIA

Tym razem postanowiłam od razu przeczytać dopełnienie trzeciego tomu i muszę przyznać, że jestem zaskoczona, oczywiście pozytywnie. Poprzednie dwa dopełnienia nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Tym razem jest inaczej.

Przebywamy drogę Aideen i jej ciąży, a co się z tym wiąże, jej ciągłymi humorami spowodowanymi wzrostem hormonów. Bywają momenty, że ma wszystkiego dość, nawet ciąży, innym razem ma ochotę udusić Kane za jego dziecinne zachowanie. Ale nader wszystko kocha swoją przyszłą rodzinę i jest w stanie poświęcić dla nich wszystko.
Muszę przyznać, że bracia Slater nie zmienią się już chyba nigdy. Ich zachowanie pomimo dojrzałego wieku, naprawdę potrafi być niezwykle dziecinne. Autorka ujęła to wszystko w świetnym stylu, momentami płakałam ze śmiechu czytając ich historie, a nawet mogłabym powiedzieć, że przez większość książki.
Od kiedy Aideen omal nie straciła życia, nieustannie ktoś jej towarzyszy. I pomimo tego, że na co dzień zakładają maski normalności, to w głębi serca każdy z nich boi się o przyszłość i o tego, który zagraża im życiu. Mimo wszystko wciąż spotykają się często, spędzają ze sobą czas, w końcu są rodziną.
Ta druga opcja była tak naprawdę marzeniem ściętej głowy, bo Duży Phil był jak wąż. Czekał, by uderzyć w nas, gdy będziemy się tego najmniej spodziewać. I z tego powodu żyłam w nieprzerwanym strachu.
Autorce to dopełnienie się udało, czułam emocje podczas całej lektury, czego zabrakło mi w dwóch poprzednich dopełnieniach. Bohaterowie jak zwykle byli dobrze wykreowani, a my mogliśmy zaglądać do umysłu Aideen bez problemów. Uwielbiam tę dziewczynę i jej podejście do życia i to jak potrafi sprowadzić Kane’a na ziemię.
Aideen to całkiem ciekawe dopełnienie Kane’a, podczas którego nie będzie schodził wam uśmiech z twarzy. Zobaczycie do czego jest zdolna kobieta w ciąży i jak wiele muszą poświęcić mężczyźni w imię jej dobra. Zachęcam do przeczytania.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger