➲ TYTUŁ "Bracia Slater. Ryder"
➲ AUTOR L. A. Casey
➲ DATA PREMIERY 09.11.2018
➲
WYDAWNICTWO Kobiece
➲ ILOŚĆ STRON 404
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Branna
Murphy czuje się kompletnie bezradna. Związek z mężczyzną, którego kocha nad
życie, jest w rozsypce. Chociaż dziewczyna liczyła na to, że w końcu coś się
zmieni, teraz już wie, że dla niej i Rydera nie ma już przyszłości.
Ryder
Slater jest wściekły, bo od miesięcy okłamuje najważniejszą kobietę w swoim
życiu. Robi to, żeby ją chronić, jednak Branna o tym nie wie. Nie zdaje sobie
też sprawy z grożącego jej niebezpieczeństwa.
Związek
Rydera i Branny znajduje się na krawędzi i mężczyzna dobrze o tym wie. Będzie
jednak walczył o ukochaną kobietę i spróbuje ocalić całą rodzinę.
➲ MOJE ODCZUCIA
Ci co mnie znają dobrze wiedzą
jak uwielbiam Braci Slater. Zarówno wszystkich razem jak i każdego z osobna. Bo
choć czasem zachowują się nagannie, to nie sposób ich nie kochać.
Tym razem skupiamy się na Ryderze
i Brannie. Czyli na dwójce kochających się osób, a jednak z każdym dniem coraz
bardziej oddalających od siebie. Ona nie
wie, gdzie on znika w nocy, on jej nic nie mówi, by ją chronić. Przez to
dochodzi do ciągłych nieporozumień i kłótni.
Życie u boku któregokolwiek
Slatera nigdy nie było łatwe. To mężczyźni, którzy mają specyficzne poczucie
humoru, potrafią zachowywać się jak małe dzieci, albo obrażać o byle
drobnostkę. A jednak mają w sobie to coś, co ich kobiety przyciąga do nich.
Tylko co zrobić, jeśli w życie zaczynają się wkradać coraz większe tajemnice?
Czy taki związek ma szansę przetrwania?
Niesamowicie podziwiam Brannę za
jej wytrzymałość psychiczną. Jej związek z Ryderem sypie się od ponad roku, a
ona wciąż z nim jest. Czy ja bym tak potrafiła? Raczej nie. Miałam ochotę udusić
Rydera za jego chamskie zachowania względem Branny. Ale kiedy w końcu
dowiedziałam się jaki był powód jego tajemnic, moje emocje troszkę opadły. W
pewnym sensie zaczęłam go rozumieć.
Dawny Ryder był moim uzależnieniem, a jak w przypadku każdego uzależnienia, musiałam zażyć swoją dawkę, nawet jeśli tylko w formie wspomnienia.
Branna to kobieta, która zamiast w końcu zainteresować się sobą samą, patrzy by wszystkim w koło było dobrze. Martwi się w swoją siostrę i całą rodzinę. Nawet kiedy jej narzeczony ją rani, ona myśli o tym, by nie sprawiać mu przykrości. Czy to nie jest szlachetne? Która z kobiet zachowywałaby się tak jak ona? Z jednej strony to ujmujące, a z drugiej przerażające. Branna powinna w końcu obudzić się z tego snu i choć raz zawalczyć o własne szczęście.
L. A. Casey w tym tomie łączy
teraźniejszość z przeszłością. Czasem odnosiłam wrażenie, że za dużo tej
przeszłości, którą praktycznie znałam już z poprzednich tomów. Wolałabym więcej
obecnego życia bohaterów. Oczywiście autorka zafunduje nam również chwile
grozy, bo bez nich by się nie obyło. Kto tym razem zapoluje na życie Slaterów?
I kogo oprawca weźmie na celownik?
Książki autorki zawsze
dostarczają mi ogrom emocji, uwielbiam się wściekać na bohaterów tak samo jak i
cieszyć się ich szczęściem. Za każdym razem udowadniają mi, że pomimo tego, iż
człowiek ma już swoje lata, wciąż ma w sobie coś z dziecka. Umieć cieszyć się
małymi rzeczami, pozwalać sobie na chwile słabości to coś normalnego. Zresztą nie bez powodu książka jest bestsellerem.
Bohaterzy po raz kolejny zostali
dobrze wykreowani. Najbardziej zagłębiamy się tutaj w psychikę Branny. Razem z
nią przeżywamy jej załamanie, zwątpienie, niechęć do życia. Zapamiętajcie
jednak, że Ryder zatrzymuje to, czego pożąda. Tylko czy uda mu się naprawić, to
co zepsuł?
Chciałam mu ufać. Bóg jeden wie, jak bardzo. Ale nie mogłam pozwolić, by znowu zrodziła się we mnie nadzieja. Ból serca, który czułam, gdy nasz związek się rozpadał, był zbyt silny.
Bracia Slater. Ryder to kolejny
wciągający tom opowiadający o życiu pary, której losy wiszą na włosku. I tylko
od nich samych zależy, czy uda im się wszystko naprawić czy też nie. Zobaczcie
do czego mogą doprowadzić tajemnice w związku i jak ważne jest w nim zaufanie.
Zachęcam do przeczytania, emocje gwarantowane.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.