➲ TYTUŁ "Jak upolować pisarza?"
➲ AUTOR Sally Franson
➲ DATA PREMIERY 18.07.2018
➲
WYDAWNICTWO Znak literanova
➲ ILOŚĆ STRON 384
➲ OCENA 3/6
➲ OPIS
Jest
bezwzględna. Jest bezczelna. Nie polubisz jej od razu.
Casey Pendergast jest dyrektorką kreatywną w agencji reklamowej. W świecie Brandów i marek czuje się jak ryba w wodzie i bezwzględnie pnie się po szczeblach kariery. W wolnych chwilach czyta. Głównie Instargrama.
Kiedy jej szefowa wpada na genialny pomysł zatrudnienia pisarzy do kampanii reklamowych, Casey ma pozyskać najbardziej gorące nazwiska świata literatury.
Casey Pendergast jest dyrektorką kreatywną w agencji reklamowej. W świecie Brandów i marek czuje się jak ryba w wodzie i bezwzględnie pnie się po szczeblach kariery. W wolnych chwilach czyta. Głównie Instargrama.
Kiedy jej szefowa wpada na genialny pomysł zatrudnienia pisarzy do kampanii reklamowych, Casey ma pozyskać najbardziej gorące nazwiska świata literatury.
Gdy
pierwszą ofiarą ma być przystojny pisarz Ben, sprawy mogą się łatwo wymknąć
spod kontroli.
Co wyniknie z polowania Panny Ambitnej na Przystojnego Pisarza? Kto zyska, a kto straci na zderzeniu wielkiego świata literatury i reklamy? I czy jest tam miejsce na miłość?
Co wyniknie z polowania Panny Ambitnej na Przystojnego Pisarza? Kto zyska, a kto straci na zderzeniu wielkiego świata literatury i reklamy? I czy jest tam miejsce na miłość?
➲ MOJE ODCZUCIA
Dzisiaj chciałam wam odrobinę
przybliżyć debiutancką powieść Sally Franson. Mam co do niej trochę mieszane
uczucia. Niby zabawna i lekka, a jednak zabrakło mi w niej tego czegoś…
Główna bohaterka Casey, to
kobieta, która dąży do celu po trupach. Jest arogancka, bezczelna i nie posiada
żadnych skrupułów. Taką ją poznajemy. Jednak z czasem odkrywamy ją z całkiem
innej strony i nasze zdanie na jej temat może się zmienić. Nie powiem, że nie,
bo irytowało mnie jej podejście do wielu spraw.
Autorka przedstawia nam świat
biznesu i tutaj muszę przyznać, że zrobiła to w dość ciekawy sposób. Poznajemy
świat ludzi, którzy promują różne produkty. To zadziwiające, że chcąc coś
zrobić czy też zdobyć posuwamy się do zadziwiających działań.
Ludzie w dzisiejszym czasie są pogrążeni w ciągłej pogoni za pieniądzem czy też karierą. A gdzie w tym wszystkim czas na prawdziwe życie? Na miłość? Czasem jesteśmy zbyt zapatrzeni w innych i priorytety, że przegapiamy najważniejszą część naszego życia. Jesteśmy samotni, bo… mamy klapki na oczach, nie potrafimy zrozumieć, iż nie pieniądz jest w życiu najważniejszy, że są jeszcze inne priorytety.
Kreacja bohaterów pozostawia
wiele do życzenia. Casey, pomimo tego, że zmieniała się na przestrzeni kart
powieści i tak nie zyskała mojej sympatii. Natomiast Ben – przystojny pisarz,
jak dla mnie okazał się zbyt idealny. Gdzie w dzisiejszym świecie istnieją tacy
ludzie? Zabrakło mi tutaj autentyczności bohaterów. I nie polubiłam żadnego z
nich.
„Jak się okazuje, życie jest
pełne okazji do nauki. Uczysz się od życia tak jak gwóźdź uczy się od młotka,
który wali go po głowie. Gdybym miała wybór, to szczerze mówiąc, wolałabym się
uczyć nieco mniej, nawet jeśli ta nauka miałaby ze mnie zrobić lepszego
człowieka, bo to boli, kiedy cały czas obrywasz po głowie.”
Fabuła też nie porwała mnie
zbytnio. Przez większość powieści się nudziłam, opisy były momentami zbyt
długie i przytłaczające. Powieść miała być przezabawna, ale jakoś specjalnie
nie zauważyłam tutaj tego humoru. Zabrakło też emocji, bez których powieść
traci dla mnie na znaczeniu.
Nie mówię, że powieść jest
kompletnie na straconej pozycji. Ja przedstawiłam swoje odczucia, być może wy
odbierzecie ją inaczej. W końcu każdy lubi co innego.
Jak
upolować pisarza? to powieść, która nie zrobiła na mnie większego
wrażenia. Przedstawia nam świat, w którym ludzie żyją mediami, różnymi
portalami i ciągłą gonitwą za pieniędzmi. Do mnie nie przemówiła ta książka. A
wy oceńcie sami.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.