➲ TYTUŁ "Pod skrzydłami miłości"
➲ AUTOR Izabela M. Krasińska
➲ DATA PREMIERY 23.11.2016
➲
WYDAWNICTWO Czwarta Strona
➲ ILOŚĆ STRON 302
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
Najpiękniejsza
miłość to ta, która zdarza się w najmniej oczekiwanym momencie.
Marty
świat legł w gruzach. Gdy uświadomiła sobie, że związek, w którym tkwi od lat,
nie ma szansy na przyszłość, omal nie
zginęła. Jej samochód uderzył w drzewo. Ale choć otarła się o śmierć, tak
naprawdę zyskała nowe życie…
Co
robić, gdy los rzuca kłody pod nogi, a z pozoru najlepsze rozwiązania nie są
spełnieniem marzeń? Czy Marta znajdzie w sobie siły, by zaufać w pełni?
Pod skrzydłami miłości to niezwykła
opowieść o poszukiwaniu szczęścia i własnej drogi oraz o tym, że
niespodziewanie na ratunek może nam zostać zesłany prawdziwy anioł…
➲ MOJE ODCZUCIA
Dopiero rozpoczynam przygodę z
twórczością Autorki, ale już wiem, że pokochałam ją całym sercem. Jej
debiutancka powieść na długo zagości w mojej głowie i nie pozwoli o sobie
zapomnieć. A refleksje jakie w sobie niesie, pozwolą mi inaczej spojrzeć na
pewne sprawy w moim życiu.
Główną bohaterką jest Marta,
kobieta, która ma romans z żonatym mężczyzną i wciąż liczy na to, że on ją
zostawi dla niej. Pewnego dnia uświadamia sobie, że jednak tak się nie stanie.
W przypływie negatywnych emocji, dochodzi do wypadku samochodowego. Ratuje ją z
niego Piotr i jego koledzy ze Straży pożarnej. Od tego momentu zaczyna
przechodzić metamorfozę i inaczej postrzegać pewne sprawy.
Myślę, że debiut Autorki można
zaliczyć do udanego. Ja czytając przepadłam już od pierwszych stron i nie
mogłam się oderwać od lektury dopóki nie dobrnęłam do ostatniej strony. Izabela
M. Krasińska porusza w swojej powieści wiele ważnych sytuacji życiowych takich
jak przyjaźń, zdrada, obawa przed ponownym uczuciem, wielkie serce strażaków do
wykonywanego zawodu czy też miłość, która jest w stanie przetrwać wiele, choć
nie zawsze wszystko.
Praca w straży nauczyła go przede wszystkim szacunku do życia i do czasu – dwóch niezwykle cennych darów, które ludzie otrzymali, a które tak rzadko doceniali.
Zdrada to temat powszechnie nam
znany i chyba żadna z kobiet nie chciałaby być zdradzona. Mężczyźni tak samo,
gdyż im również może się to przydarzyć. Po zdradzie ciężko się pozbierać w
całość, ciężko ponownie zaufać drugiej osobie. Niejednokrotnie zdradzona osoba
ma uraz do płci przeciwnej, zarzeka się, że więcej się nie zakocha, bo nie chce
ponownie cierpieć. A w głębi duszy doskonale wie, że pragnie kochać i być
kochaną. Z miłością nie da się walczyć. To uczucie pojawia się nagle i
przejmuje nad nami kontrolę.
Autorka ukazuje nam również
piękną przyjaźń, ale zarówno i taką zdradzoną. Kiedy zdradza nas przyjaciel to
cios poniżej pasa, no bo jak pojąć to, że osoba, której zwierzaliśmy się
dosłownie ze wszystkiego nagle nas zawodzi? Przyjaciel to osoba, która powinna
być z nami na dobre i na złe.
Została również przedstawiona
praca strażaków i tutaj wielki ukłon w stronę autorki, gdyż myślę, że zostało w
tym zawarte dosłownie wszystko to, co oni robią dla innych. Widać jak wiele
serca muszą wkładać strażacy do swojej pracy, jak wiele poświęcić. Ich ideą
jest niesienie pomocy innym, często nawet kosztem własnego życia. Z takim
powołaniem trzeba się urodzić. Ja mam ogromny szacunek dla osób, które wykonują
ten zawód.
Miłość, a może nasze wyobrażenie
o niej czasem potrafi przyćmić nasz umysł. Myślimy, że to uczucie jest
prawdziwe, poświęcamy się dla niego, nie baczymy na to, że czasem możemy
wyrządzać naszym postępowaniem komuś krzywdę. Po prostu bywamy zaślepieni, gdyż
ktoś tak pięknie wciska nam bajkę o miłości, że nie zauważamy, że to zwykła
manipulacja. Czasem wystarczy otarcie się o śmierć, by nasze spojrzenie na
pewne sprawy się odmieniło o 180 stopni. Byśmy zrozumieli czym tak naprawdę
jest miłość i ile w jej imię jesteśmy w stanie znieść.
Mieli niezachwiane przeczucie, że byli sobie przeznaczeni, że tamten wypadek musiał się zdarzyć, żeby mogli się spotkać. Żadne z nich nie szukało miłości, a mimo to zakochali się w sobie wbrew swoim przekonaniom i postanowieniom. Zrozumieli wreszcie, że najważniejsze w życiu jest tylko tu i teraz. Przeszłości nie mogli już cofnąć, a przyszłości nie byli w stanie przewidzieć. Jedynie teraźniejszość dawała nadzieję i poczucie bezpieczeństwa, pozwalała chociaż na krótką chwilę zatrzymać uciekający czas.
Wykreowani bohaterowie, to osoby
z krwi i kości. Są niezwykle różnorodni, dzięki czemu poznajemy ich z różnych
stron. Nie mniej to osoby takie same jak my, które popełniają błędy w życiu.
Marta to osoba, którą polubiłam, jednak czasem jej egoizm mnie przerastał.
Musiało minąć wiele czasu i dojść do wielu przykrych sytuacji, aby w końcu
zrozumiała na czym polega prawdziwe życie, że świat nie kręci się tylko u jej
stóp, że inni też cierpią, tylko się z tym nie obnoszą. Postać, którą
pokochałam całym sercem to Piotr, mężczyzna, który cechuje się niezwykłą siłą i
odwagą, a przede wszystkim mocną psychiką. Przystojny, do tego strażak i jak
się tu w nim nie zakochać? Najbardziej irytowała mnie postać Marka, którego
gdybym tylko mogła to by rozszarpała gołymi rękami.
Fabuła wciągająca, poruszająca i
zmuszająca do głębszych refleksji na temat własnego życia. Książka napisana
prostym językiem, z ogromem emocji, które odczuwa się na własnej skórze. Takich
książek mi właśnie trzeba.
Pod
skrzydłami miłości to niezwykła historia osób, które nie raz i nie
dwa pogubiły się w swoim życiu, ale każdego dnia uczyły się na własnych
błędach. To historia o miłości, której nie raz życie rzucało kłody pod nogi. A
przede wszystkim to historia, która udowadnia, że miłość jest w stanie znieść i
poradzić sobie ze wszystkim. Polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.