➲ TYTUŁ "Save me"
➲ AUTOR Mona Kasten
➲ DATA PREMIERY 13.02.2019
➲
WYDAWNICTWO Jaguar
➲ ILOŚĆ STRON 384
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
Pochodzą
z różnych światów, a jednak są sobie przeznaczeni.
Pieniądze,
luksus, imprezy i władza – dla Ruby Bell to wszystko nie ma najmniejszego
znaczenia. Odkąd dzięki stypendium może uczęszczać do elitarnego liceum Maxton
Hall, robi co w jej mocy, by nie rzucać się w oczy innym uczniom.
A zwłaszcza Jamesowi Beauforowi, nieformalnemu przywódcy szkolnej elity. Jest zbyt arogancki, zbyt bogaty, zbyt przystojny. O ile największym marzeniem Ruby są studia na Oksfordzie, on zdaje się żyć od imprezy do imprezy.
Jednak pewnego dnia Ruby poznaje starannie skrywaną tajemnicę; dowiaduje się o czymś, co zniszczyłoby reputacje rodziny Jamesa, gdyby trafiło to do opinii publicznej. I nagle James nie może jej dłużej nie zauważać. I choć Ruby nigdy nie chciała należeć do jego świata, to ani James, ani jej uczucia nie pozostawiają jej żadnego wyboru.
A zwłaszcza Jamesowi Beauforowi, nieformalnemu przywódcy szkolnej elity. Jest zbyt arogancki, zbyt bogaty, zbyt przystojny. O ile największym marzeniem Ruby są studia na Oksfordzie, on zdaje się żyć od imprezy do imprezy.
Jednak pewnego dnia Ruby poznaje starannie skrywaną tajemnicę; dowiaduje się o czymś, co zniszczyłoby reputacje rodziny Jamesa, gdyby trafiło to do opinii publicznej. I nagle James nie może jej dłużej nie zauważać. I choć Ruby nigdy nie chciała należeć do jego świata, to ani James, ani jej uczucia nie pozostawiają jej żadnego wyboru.
➲ MOJE ODCZUCIA
Ludzie zawsze będą się dzielili
na tych bogatych i biedniejszych. I nie sposób nic z tym zrobić. Jednak to jaki
mamy status majątkowy nie powinien wpływać na to z jakimi ludźmi powinniśmy się
zadawać. Bo przecież w życiu nie chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. W życiu
powinno się liczyć jacy jesteśmy my, a nie jak ludzie nas postrzegają przez
jakiś narzucony pryzmat. Dlatego też nie powinno się kogoś oceniając, prędzej
go nie poznając. Ale… no właśnie, bogaci zazwyczaj myślą, że są najlepsi i
wszystko im wolno. Skoro mają pieniądze to mają też i władzę. Biedniejszych
traktują jak jakąś zarazę, tylko i wyłącznie dlatego, że w ich życiu się nie
przelewa. Zawsze drażniło mnie takie podejście ludzi, bo przecież ludzie nie
muszą być bogaci, aby mieć bogate wnętrze.
Ruby Bell to szara myszka, która pochodzi
z biednej rodziny, jednak dzięki stypendium uczy się w elitarnym liceum wśród
bogaczy. Za wszelką cenę stara się być dla nich cieniem. Ale kiedy pewnego dnia
poznaje tajemnicę wszystko się zmienia.
James Beaufort to chłopak, który ma pieniądze, luksus i wszystko na wyciągnięcie ręki. Potrafi być bezczelny do granic możliwości. Żyje od imprezy do imprezy, tak naprawdę nie wiedząc czego chce od życia.
Ich drogi się krzyżują, wydaje się, że są na siebie skazani. I choć oboje nie pałają do siebie sympatią, nie da się ukryć, że z każdym kolejnym spotkaniem coś zaczyna między nimi iskrzyć. Tylko czy bogaty i zarozumiały James, pozwoli na to, aby uboga Ruby wtargnęła do jego serca na dobre?
Wiecie co mnie denerwuje u
bogatych ludzi? To, że zazwyczaj widzą tylko pieniądze i nic więcej. Nie liczą
się z uczuciami innych, myślą, że skoro mają kasę to wolno im wszystko. Jeżdżą
wypasionymi samochodami, mogą się znaleźć na każdej imprezie i traktować
wszystkich z góry. Ale czy tak naprawdę takie życie jest warte zachodu? Czy w
życiu nie powinniśmy kierować się innymi priorytetami? Czy faktycznie bogactwo
powinno być najważniejsze? Dla mnie zdecydowanie nie. W życiu chodzi o to, aby
żyć w zgodzie ze samym sobą, robić to co się kocha, a nie to, co odgórnie
narzuca nam ktoś inny. Ludzie, którzy nie mają pieniędzy, żyją skromniej, bardziej
cenią sobie życie i jego walory. Umieją cieszyć się każdą chwilą, czerpią
radość z drobnostek.
Mona Kasten stworzyła powieść, w
której te dwa światy w pewien sposób się ze sobą zderzają. Myślę, że w dość
dosadny sposób przedstawiła nam jak bardzo one różnią się od siebie, ale także
uświadomiła nam, że w życiu są ważniejsze rzeczy niż dobro materialne. Pokazuje
nam również, że nie każdy bogaty jest pozbawiony uczuć, ale skrzętnie chowa je
pod maską jaką zakłada każdego dnia, by spełniać oczekiwania kogoś innego.
Ruby to dziewczyna, którą nie
sposób nie polubić. Niby jest szarą myszką, ale kiedy trzeba potrafi otworzyć
swoje pazurki. Wie, czego chce od życia i robi wszystko by to osiągnąć. Stara
się chronić swoją rodzinę przed światem z którym styka się każdego dnia w
liceum. Ale nad uczuciami nie może zapanować, ponieważ się nie da. Ma niezwykle
dobre serce, które każdemu pragnie nieść pomoc. I w życiu to nie pieniądze są
dla niej najważniejsze.
James to chłopak, który potrafi
być po prostu najzwyklejszym w świecie dupkiem. Ma pieniądze, własnego szofera
i może mieć każdą dziewczynę na skinienie palcem. Każdą oprócz… niej. Jest
postacią, którą przez ponad połowę powieści najchętniej bym porządnie
potrząsała. Jednak zachodzi w nim jakaś zmiana, zaczyna dostrzegać to, czego
wcześniej nie zauważał.
I kiedy mogłoby się wydawać, że
tej dwójce wszystko się jakoś ułoży, autorka spuszcza na nich ogromną bombę.
Bombę, która wybucha niekontrolowanie i wszystko zaburza. I to zakończenie za
które mogłabym udusić. Jak ja mam teraz wytrzymać na kolejną część?
- Moi rodzice zawsze powtarzają, że świat stoi przede mną otworem. Że nie ma znaczenia, skąd pochodzę i dokąd zmierzam. Uczyli mnie, że mogę robić wszystko, czego zapragnę, i że nie powinnam się niczego bać. Moim zdaniem każdy człowiek powinien mieć prawo wyboru.
Styl autorki wprawia w zachwyt.
Powieść czyta się niezwykle lekko. Ubarwiają go ciągłe sprzeczki bohaterów,
przy których niejednokrotnie wybuchałam głośno śmiechem. Ale zmusza też do
refleksji nad własnym życiem i nad tym, czym się w nim kierujemy. Kiedy
zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać. Losy bohaterów wciągnęły mnie w swój
świat i pozwoliły mi się w nim zatracić.
Kreacja bohaterów moim zdaniem całkiem dobra. Wiele w nich sprzecznych emocji, a jednak potrafią przyzwać się do swoich porażek. Historia została opowiedziana zarówno z punktu widzenia Jamesa jak i Ruby, dlatego pozwala nam to lepiej poznać ich oboje.
Kreacja bohaterów moim zdaniem całkiem dobra. Wiele w nich sprzecznych emocji, a jednak potrafią przyzwać się do swoich porażek. Historia została opowiedziana zarówno z punktu widzenia Jamesa jak i Ruby, dlatego pozwala nam to lepiej poznać ich oboje.
Save me
to powieść, która ukazuje nam jak ludzie dzielą świat na dwie części:
społeczność bogatą i społeczność biedną. Jak ludzie bogaci nie dostrzegają
wartości istnienia, gdyż tak bardzo są zapatrzeni w swój status majątkowy. Ale
to przede wszystkim historia o tym, jak dwoje młodych ludzi pragnęło połączyć
ze sobą te dwa światy. Jesteście ciekawi czy im się udało? Koniecznie
przeczytajcie.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.