Elżbieta Ceglarek - urodziła się 26.04.1965 r. w Zgorzelcu. Od wielu lat mieszka w Bełchatowie. Z wykształcenia nauczycielka, a obecnie dyrektor jednego z bełchatowskich przedszkoli. Ma dorosłą córkę, która od początku uwierzyła w jej talent.
1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt?
Nie wyobrażam sobie. Smutno by było.
2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?
Tylko suczkę Psotkę.
3. Zwierzę jest dla mnie…
Zapewne ostoją spokoju i prawdziwym przyjacielem.
4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?
Myślę, że się mylą. Przecież to żywe istoty, które czują, tylko nie potrafią mówić.
5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?
Te instytucje wykonują kawał dobrej roboty. Są potrzebne, chociażby po to, by niechciane zwierzęta znalazły namiastkę domu, miłości, dobra.
6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?
Zapewne pomagam. To zależy w jakiej sytuacji bym się znalazła. Na pewno nie pozostałabym obojętna.
7. Pani ulubione zwierzę to?
Pies chyba najbardziej.
8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?
W moich powieściach wystąpiły już psy. W „Facecie z pocztówki” Plaster. Prawdziwy przyjaciel Joanny, głównej bohaterki.
9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?
Tak, najwierniejszy i najlepszy.
10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?
Myślę, że każde zwierzę jest fotogeniczne. Ale wszystkie inne przebijają słonie. Są takie dostojne z tymi swoimi trąbami. I maluchy, gdyż wszystko co małe jest piękne.
Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.