niedziela, maja 12, 2019

"Pod niebieskim księżycem. Lepsze jutro" Magdalena Kołosowska [PATRONAT/PRZEDPREMIEROWO]




TYTUŁ  "Pod niebieskim księżycem. Lepsze jutro"

AUTOR Magdalena Kołosowska

DATA PREMIERY 14.05.2019

WYDAWNICTWO  Replika

ILOŚĆ STRON 288




OCENA  6/6

OPIS





Życie nie rozpieszczało najstarszej z sióstr – pospiesznie zawarte małżeństwo okazało się pomyłką i w końcu wali się hukiem. Karolina nie przyjmuje tego jako porażki, wręcz przeciwnie, chce jak najszybciej uporządkować swoje życie, aby zrobić w nim miejsce dla… Marcina. Jest zakochana, kochana i szczęśliwa. Czuje, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Życie potrafi jednak zaskakiwać. Jedna rozmowa psuje idealny obraz jej nowego związku i rzuca nowe światło na wybranka. Czy Karolina, rozdarta pomiędzy tym, co mówi jej serce, a tym, czego się obawia, podejmie w końcu decyzję? Czy możliwe jest spełnienie jej marzeń? Co przyniesie Karolinie niebieski księżyc? Dowiecie się w drugim tomie trylogii Lepsze jutro.



MOJE ODCZUCIA

Po przeczytaniu pierwszego tomu Słońce za horyzontem z wielką niecierpliwością oczekiwałam kolejnego tomu. Tym bardziej, że twórczość Magdaleny Kołosowskiej wprost pokochałam. Są takie historie, których nie trzeba przeczytać całych, by zrozumieć, że to będzie niezapomniana lektura. Tak właśnie było w tym przypadku. Już po przeczytaniu kilku stron, wiedziałam, że nie będę mogła się oderwać od lektury ani na moment.

Życie to emocje i uczucia. Pajęczyna naszych dni utkana jest z chwil, które odpowiednio przechowywane i w odpowiednim momencie odkryte, potrafią rozświetlić każdy mrok i utrzymać nas na powierzchni, gdy wszystko wokół tonie.

W poprzedniej części skupiamy się na Kindze i jej życiu. Tym razem poznajemy życie Karoliny. I po raz kolejny autorka porusza w swojej powieści trudne tematy, co bardzo mnie cieszy, bo lubię o takich czytać. Nasza bohaterka nie jest szczęśliwa w swoim życiu, gdyż jej małżeństwo to jakiś czysty absurd. Rafał, jej mąż nie stroni od alkoholu i zaczyna wszczynać coraz więcej awantur. Ona jednak tkwi w tym związku, ze względu na dzieci oraz całą rodzinę. Ale czy w życiu chodzi o to, by zawsze tylko i wyłącznie martwić się o innych, zapominając o sobie samej? Czy to, że trwa się u boku takiej osoby, może uszczęśliwić wszystkich w koło?

Niestety, są na świecie osoby, które mają problem z alkoholem. Nie liczy się dla nich nic, rodzina, praca, znajomi, ważne jest, aby mieć co wypić. Jeśli nie mają za co, są w stanie okraść nawet najbliższych byleby tylko sobie ulżyć. To okropny nałóg, z którym ciężko walczyć, zwłaszcza jeśli osoba, która na niego cierpi nie chce nic z tym zrobić. To jak walka z wiatrakami. Jeśli taka osoba jest trzeźwa jest spokój, ale gdy tylko wypije zaczynają się awantury, krzyki i nie daj Boże rękoczyny. Ciężko żyć u boku takiej osoby.

Poniekąd mogę się utożsamić z Karoliną. Zapytacie dlaczego? Ponieważ przeżyłam podobną sytuację co ona. Kiedyś byłam w związku, w którym mój były chłopak mnie uderzył. Ale stało się tak tylko raz, gdyż na więcej nie pozwoliłam. Kazałam mu się spakować i wyprowadzić (łagodnie mówiąc), nie chciałam go więcej znać. Jeśli mężczyzna podniesie raz rękę na kobietę, zrobi to i kolejny raz. Dla mnie było więc jasne, że to koniec.

Cieszę się, że Magdalena Kołosowska porusza tak trudny temat, bo wiem, że na świecie jest tak wiele kobiet, które borykają się z problemem alkoholizmu u swego partnera. I właśnie takie kobiety powinny zrozumieć, że w takich sytuacjach nie powinny patrzeć tylko na najbliższych, bo w życiu chodzi o to, aby być szczęśliwym i żyć w zgodzie ze samym sobą. To, że pojawia się taki problem w naszej rodzinie to nie wstyd, bo przecież to nie nasza wina. Ważne jednak jest, aby umieć powiedzieć temu dość, więcej tak nie chcę żyć! I coś z tym zrobić.

Karolina, kiedy jej mąż podnosi na nią rękę w końcu się buntuje i wyrzuca go z domu. Pragnie zmienić coś w swoim życiu, pragnie rozstać się z Rafałem. Jej córka jest dla niej oparciem w tym momencie, syn natomiast jeszcze nie pojmuje istoty problemu. I tutaj mój wielki podziw dla bohaterki, że w końcu zrozumiała, że ma prawo uwolnić się od męża, którego już dawno temu przestała kochać, a dla którego alkohol zawsze stał na pierwszym miejscu.

Niejednokrotnie zastanawiałam się, w jaki sposób potoczyłoby się moje życie, gdybym zachowała odrobinę zdrowego rozsądku. Gdybym chciała zauważyć wszystkie symptomy, które tworzyły wielki napis: uciekaj.

W życiu nie zawsze układa się nam w życiu. Nie każde małżeństwo okazuje się tym szczęśliwym. Ale zawsze mimo wszystko mamy prawo do ponownej miłości. Karolina się przed nią wzbraniała, ale w końcu uległa Marcinowi. Przystojny, troskliwy i niezwykle czuły, niemalże ideał faceta, ale… autorka zadbała o to, aby rzucić na niego „zły cień”, co skutecznie wpłynęło na ich relację. Czy to kim kiedyś był Marcin będzie miało znaczenie w obecnym życiu? Czy Karolina odnajdzie w końcu swoje szczęście i spełni marzenia?

A teraz do mnie dotarło, że Marcin bardzo oszczędnie dawkował informacje o sobie. Jeśli zapytałam, odpowiadał, ale zawsze w kilku słowach. Jakby chciał to mieć jak najszybciej za sobą. A ja na podstawie tych kilku słów budowałam sobie jego obraz, który – pomyślałam o tym po raz pierwszy – mógł mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością.

Ta książka jest ogromnym ładunkiem emocjonalnym. Czytając, wspólnie z bohaterami odbywałam podróże w ich świecie i czułam to samo co oni. Ich kreacja jest doskonała, to ludzie tacy jakich możemy spotkać w życiu na swojej drodze każdego dnia. Są niezwykle rzeczywiści, niemalże namacalni. Podobało mi się, że cała książka nie została poświęcona tylko i wyłącznie Karolinie, poniekąd mamy wgląd również w życie dwóch pozostałych sióstr, u których również wiele się dzieje. Autorka nie oszczędziła też smutnych chwil, w których i mnie krajało się serce.

A to zakończenie? Jeden wielki znak zapytania i ogromna nauka cierpliwości w oczekiwaniu na ostatni tom.

Pod niebieskim księżycem to historia życiem pisana, z problemami jakich na świecie wiele, z bohaterami podobnymi do nas samych. To historia w którą czytelnik wsiąka i nie może się od niej uwolnić. Polecam z całego serca.


Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję Autorce oraz









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger