czwartek, sierpnia 15, 2019

"Zranione uczucia" K.A. Figaro




TYTUŁ  "Zranione uczucia"

AUTOR K.A. Figaro

DATA PREMIERY 14.08.2019

WYDAWNICTWO  Lipstick Books

ILOŚĆ STRON 352




OCENA  5/6

OPIS





Kontynuacja Prostego układu, gorącego romansu Łucji i Dymitra.

Prosty układ pomiędzy Łucją a Dymitrem przestał być opartym na niezobowiązującym gorącym seksie układem.

Pojawiły się bowiem uczucia, może nie do końca uświadomione, które zaburzają proste zasady. Igor nieźle namieszał Łucji w głowie i dziewczyna sama już nie wie, co o tym wszystkim sądzić. Los jednak bywa przewrotny i szykuje parze nie lada niespodziankę, która może wywrócić życie Łucji i Dymitra do góry nogami.



MOJE ODCZUCIA


 Łucja i Dymitr weszli w prosty układ – seks bez żadnych zobowiązań, a tym bardziej bez uczuć i miłości. I choć Łucja na to przystała, to nie może się oszukiwać, iż z każdym kolejnym dniem coraz mocniej zakochuje się w tym mężczyźnie. Jest od niego uzależniona i choć rozum podpowiada jej co innego, to serce robi swoje. Wiele razy postanawia mu się sprzeciwić, ale mimo wszystko, wciąż mu ulega. Jest niczym marionetka w jego rękach. On nie chce uczuć, ale nie może obejść się bez Łucji, coś go do niej przyciąga. I choć nie raz i nie dwa traktuje ją okropnie, to nie może przestać o niej myśleć. I jeszcze Igor, brat Dymitra, który sporo namiesza między tą dwójką. Układ się rozpada, ale oboje będą musieli ponieść jego konsekwencje. Czy jest szansa, by między tą dwójką zagościła prawdziwa i szczera miłość?

Był dla mnie wszystkim tym, co dobre i co złe, cholernym tlenem, bez którego nie istniałam. Przynajmniej w tamtym momencie tak myślałam. I zamiast trzymać uczucia na wodzy, coraz bardziej zatracałam się w nich. Nienawidziłam siebie za to, że tak łatwo na nowo wpadłam w pajęczynę silnych i niebezpiecznych uczuć.

K.A. Figaro napisała powieść od której nie można się oderwać. Tutaj ciągle coś się dzieje, jedna intryga goni kolejną, nie ma chwili na odpoczynek. Ciekawa fabuła, kontrowersyjni bohaterowie czynią tą książkę niezwykle interesującą. Do tego prosty i lekki język autorki, sprawia, że czyta się niezwykle przyjemnie. Dwójka głównych bohaterów, to osoby całkowicie odmienne, a jednak reagują na siebie niczym magnesy. Łucja to kobieta, która pragnie miłości, jest kompletnie oddana i uzależniona od swojego wybranka. I choć powinna trzymać się od niego z daleka, nie potrafi tego zrobić. Dymitr to mężczyzna pozbawiony jakichkolwiek skrupułów. W jednej chwili potrafi być czułym i troskliwym kochankiem, by w następnej chwili przerodzić się w zimnego drania. Rani swoją wybrankę na wielu płaszczyznach.

Zastanawiam się czy może istnieć związek bez zobowiązań? Czy uprawianie gorącego i namiętnego seksu bez miłości można nazwać związkiem? To raczej luźna relacja, której osobiście bym się nie podjęła. Może ludzie kompletnie pozbawieni wszelkich uczuć tak potrafią, ja jestem zbyt uczuciowa i pewnie prędzej niż później zrobiłabym to samo co Łucja. Każdy ma jednak inne upodobania, każdy lubi coś innego. Moim zdaniem zachowanie Dymitra wynika z jego przeszłości, musiało spotkać go coś złego, coś co głęboko zapadło mu w głowie i czyni go takim zimnym, pozbawionym skrupułów facetem. I choć widać w nim przebłyski jakiś uczuć, on się przed nimi broni. Tylko czy takie zachowanie wyjdzie mu na dobre? Podobno Łucja nie robi na nim wrażenia, tylko jej ciało, więc dlaczego jest zazdrosny za każdym razem, gdy widzi go z innym mężczyzną? Raczej bez powodu tego nie robi, prawda?

Bohaterowie wykreowani przez autorkę są niezwykle różnorodni i nie ma wśród nich osoby, która byłaby pozbawiona wad. Dzięki temu zabiegowi stają się niezwykle realnymi osobami. Bo któż z nas jest idealny? Nikt. O Łucji i Dymitrze już wspominałam, także pragnę napisać jeszcze kilka słów o Igorze. Na pierwszy rzut oka wydaje się być niemalże doskonałym mężczyzną, jednak moim zdaniem też niezłe z niego ziółko. Pod maską serdeczności i opiekuńczości, kryje się jakieś drugie dno, którego Łucja niestety nie dostrzega. I choć sprawia wrażenie miłego i opiekuńczego, to mojej sympatii nie uzyskał.

W powieści występuje ogrom seksu, jednak nie przyćmiewa on całej lektury, gdyż stanowi jej dodatek. Figaro zadbała o to, aby w fabule ciągle coś się działo, aby czytelnik odczuwał dreszczyk emocji, czasem niepohamowaną chęć „zamordowania” Dymitra, a także niepokój. A zakończenie jakie nam zafundowano, powinno być kategorycznie karane. Bo jak czytelnik pozostawiony z wieloma pytaniami ma teraz spokojnie poczekać na kolejną część?

Gdybym mogła skakać, skakałabym. Gdybym potrafiła latać, latałabym. Gdybym tylko potrafiła nie kochać, mój świat byłby… No właśnie jaki? Lepszy czy pusty? Co drzemało w Dymitrze, że tak nienawidził miłości?

Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się do czego może doprowadzić uzależnienie od drugiej osoby, a nie poznaliście na to odpowiedzi, to koniecznie sięgnijcie po tę powieść. Ukazuje ona realizm takich sytuacji, walkę o samego siebie, a przede wszystkim szacunek do własnej osoby.

Zranione uczucia to powieść od której nie sposób się oderwać. Ciągłe intrygi, kłamstwa, i uczucia, które miały się nie pojawić, a które wywracają świat bohaterów do góry nogami. To chce się czytać, gorąco polecam.


Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i ambasadorowania serdecznie dziękuję






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger