wtorek, października 15, 2019

"First last look" Bianca Iosivoni




TYTUŁ  "First last look"

AUTOR Bianca Iosivoni

DATA PREMIERY 20.03.2019

WYDAWNICTWO  Jaguar

ILOŚĆ STRON 378




OCENA  4/6

OPIS





Emery Lance rozpoczyna studia i ma tylko jedno marzenie. Chce po prostu studiować; bez plotek na swój temat i potępiających spojrzeń nieprzyjaznych ludzi. Nastawia się na nowy początek i jest gotowa naprawdę dużo znieść – na przykład wytrzymać w jednym pokoju z najbardziej denerwującym gościem wszech czasów. Ale sytuacja się komplikuje: najlepszy przyjaciel jej współlokatora, Dylan Westbrook, jednym spojrzeniem przyprawia ją o szybsze bicie serca. Przy czym jest to rodzaj faceta, od jakich Emery zawsze starała się trzymać z daleka: za przystojny, za miły i zdecydowanie zbyt zabawny. Jej serce jest znowu w niebezpieczeństwie…



MOJE ODCZUCIA

Nie ukrywam, że lubię sięgać po książki New Adult. Jednak to co w ostatnim czasie zauważyłam, że wiele autorek powiela ten sam schemat. Dziewczyna i chłopak, studia, wielka miłość, drobne rozterki. A gdzie w tym wszystkim jakiś powiew świeżości? Czasem odnoszę wrażenie, że te książki stają się zbyt oklepane. Jednak byłam pozytywnie zaskoczona pewną postacią.

Emery chce zacząć wszystko od nowa, w nowym miejscu, w spokoju i bez plotek innych osób. Dlatego wyjeżdża na studia z myślą o nowym początku. Ma okropnie denerwującego współlokatora, ale jest w stanie to wytrzymać. Tylko kiedy poznaje jego najlepszego przyjaciela Dylana, jej serce zaczyna fikać koziołki, choć zawsze starała się od takich typów trzymać z bardzo daleka.

Dylan jest dla nas miłym zaskoczeniem. Dlaczego? Bo to nie jest typowy bad-boy, który jest wulgarny, zawsze bierze to co chce czy też zachowuje się chamsko. Wręcz przeciwnie, to chłopak, którego mogłaby pozazdrościć każda z nas. Jest miły, sympatyczny i zawsze wyciąga pomocną dłoń. Czy w dzisiejszym czasie istnieją jeszcze tacy chłopacy?

Nie będę pisała nic więcej o fabule, gdyż jest dość przewidująca. Jednak lekkie pióro autorki, uśmiech na twarzy podczas czytania powieści potrafią sprawić, iż czytanie staje się dla nas przyjemnością. Było wiele momentów w których uśmiech nie schodził mi z twarzy. Ciekawe, realne kreacje bohaterów z którymi chce się iść przez życie. Do tego muszę przyznać, że życie bohaterów nie do końca mi jest obce. Sama mieszkałam przez 4 lata w internacie, więc bez problemu mogłam wczuć się w ich role. Dziś to jedne z najwspanialszych czasów jakie wspominam, właśnie te spędzone w różnym gronie w jednym budynku. Jak sobie przypomnę, co my tam potrafiliśmy wyczyniać, to od razu pojawia się u mnie szeroki „banan” na ustach.

Ludzie, którym najbardziej ufasz, to również ci, którzy mogą cię najbardziej zranić.

Muszę przyznać, że bardzo polubiłam zarówno Emery jak i Dylana. Emery to nie kolejna szara myszka, lecz dziewczyna, która wie czego chce i potrafi o to zawalczyć. A Dylan choć nie jest typowym buntowniczym chłopakiem to i tak skradł moje serce. Całość czyta się szybko i przyjemnie. Autorka zadbała o dobry humor. I choć nie jest to powieść, która wniosła coś szczególnego do mojego życia to miło będę ją wspominać.

First last look to typowa powieść New Ault przy której można miło spędzić czas. Kreatywni i realni bohaterzy, miłość, która rozwija się powoli i rozrywa, tego możemy się tutaj spodziewać. Jeśli lubicie takie powieści, koniecznie po nią sięgnijcie.


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger