➲ TYTUŁ "Save us"
➲ AUTOR Mona Kasten
➲ DATA PREMIERY 19.06.2019
➲
WYDAWNICTWO Jaguar
➲ ILOŚĆ STRON 354
➲ OCENA 6/6
➲ OPIS
WIELKI
FINAŁ BESTSELLEROWEJ TRYLOGII!
CZY RUBY I JAMES ZDOŁAJĄ OCALIĆ SWOJE UCZUCIE?
CZY RUBY I JAMES ZDOŁAJĄ OCALIĆ SWOJE UCZUCIE?
A
MOŻE ZNISZCZĄ SIĘ WZJEMNIE?
Ruby
jest w szoku. Zawieszono ją w prawach uczennicy Maxton Hall i wszystko wskazuje
na to, że to sprawka Jamesa. Ruby nie wierzy. Nie po tym, co razem przeszli.
Wydawało jej się, że poznała prawdziwego Jamesa, marzyciela, który potrafi ją
rozbawić i przyprawia ją niezmiennie o szybsze bicie serca.
Dziewczyna
nie zamierza się poddawać i rozpaczliwie walczy o prawo do ukończenia szkoły.
James tymczasem kolejny raz zmaga się z brzemieniem rodzinnych obowiązków.
Ruby
i James znów muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy światy, w których żyją,
nie dzieli jednak zbyt głęboka przepaść.
➲ MOJE ODCZUCIA
Pokochałam serię Maxton Hall całym sercem, dlatego byłam
ogromnie ciekawa czego mogę spodziewać się w ostatnim tomie. Z wielką
przyjemnością powróciłam do tych nietuzinkowych bohaterów.
Ruby została
zawieszona w szkole z czym nie może się pogodzić. Oskarżenia w jej kierunku są
jakimiś bzdurami, ale dyrektor nie daje jej szansy na wytłumaczenie. Ona jednak
nie ma zamiaru tego tak pozostawić. Za wszelką cenę chce wrócić i ukończyć
szkołę.
James kolejny raz
staje pod presją swojego ojca, który by osiągnąć swój cel jest w stanie posunąć
się do wszystkiego, dosłownie. On pragnie się od niego uwolnić, ojciec nie chce
mu na to pozwolić.
Nie chcę stać się człowiekiem, który za wszelką cenę narzuca innym swoją wolę i idzie przez życie, nie bacząc na wyrządzone krzywdy. Zawsze mi się wydawało, że nie mam wyboru. Ale minione miesiące pokazały mi, że życie jest nieprzewidywalne. Udowodniły, że jest coś o co warto walczyć. I obudziły we mnie coś, czego dawniej nie czułem: odwagę.Odwagę, by zrobić coś dla siebie.Odwagę, by wziąć swoje życie we własne ręce.Odwagę, by sprzeciwić się ojcu.
Lydia zostaje
odesłana przez swojego ojca do ciotki, jest załamana i nie wie co ma robić w zaistniałej
sytuacji. Ale z pomocą przychodzi jej brat i przyjaciele.
Ruby i James po raz kolejny muszą walczyć o siebie samych. Czy im się to uda?
Kolejny raz czytając
powieść Mony Kasten nie mogłam się od niej oderwać. Losy bohaterów, których
poznałam już w poprzednich tomach nie były mi obojętne i z wielkim przejęciem
wyczekiwałam, czym tym razem zaskoczy ich i mnie sama autorka. I nie powiem, że
było łatwo, bo tak nie było. Nasi bohaterowie znów muszą zmagać się z wieloma
problemami, ale ta książka udowadnia to, że zawsze warto walczyć o siebie.
Lekki i przyjemny język powieści, sprawia, że czyta się niezwykle szybko.
Książka zawiera w sobie mnóstwo emocji, które odczuwamy na własnej skórze.
Muszę Wam powiedzieć,
że to nie jest tylko i wyłącznie kolejna książka o miłości. Bo oprócz niej
poruszanych jest wiele ważnych aspektów. Między innymi to, że o marzenia zawsze
warto walczyć i każde z nich, nawet to, które wydaje się nierealne do
spełnienia może stać się spełnione. Człowiek bez marzeń byłby niczym, bo to
właśnie marzenia nas kształtują. James pokaże nam jak to zrobić.
Kolejny poruszany
temat to walka o samego siebie. Zawsze i wszędzie warto walczyć o to, czego pragniemy.
Naszym życiem nie powinny kierować osoby trzecie, jeśli jesteśmy dorośli sami
mamy prawo decydować o sobie. I nawet jeśli nie każda decyzja okaże się
słuszna, to doświadczymy tego na własnej skórze i wyciągniemy z tego wnioski na
przyszłość.
Zobaczymy również, jak nastolatka nagle dorośnie, bo życie to nie wieczna
bajka, w której zawsze wszystko będzie toczyć się bezproblemowo. Czasem
potrzeba czasu, by dojrzeć nie tylko fizycznie, ale również i psychicznie do
swoich decyzji.
No i jeszcze
zobaczymy jak ważne jest, aby umieć zaakceptować siebie samego takim jakim się
jest. Bo jeśli pokochamy siebie samych, to życie stanie się przyjemniejsze i
łatwiejsze.
Cieszę się, że mogłam
być obserwatorem zmagań Ruby, Jamesa i całej reszty postaci, które występowały
w powieści. Dzięki nim przeżyłam wiele pięknych chwil. Nie obyło się też i bez
smutków. Patrzyłam jak każdego dnia starają się iść na przód, nie zapominając
po drodze popełniać drobnych błędów. Przyglądałam się jak wielką i silną
przyjaźnią byli otoczeni nawzajem. I nawet pomimo tego, że ktoś z tych
przyjaciół popełnił błąd, nie został skreślony, sam po jakimś czasie zrozumiał
błąd i znalazł w sobie siłę, aby przeprosić resztę.
Po przeczytaniu tej
serii z ręką na sercu mogę przyznać, iż Mona Kasten wpisuje się na listę
autorów, których uwielbiam i po których książki będę sięgać.
Save
us to historia od której nie sposób się oderwać. Autorka
kolejny raz hipnotyzuje nas niezwykłym klimatem powieści i serwuje nam ogrom
emocji. To trzeba przeczytać! Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.