➲ TYTUŁ "Indygo"
➲ AUTOR Camille Gale
➲ DATA PREMIERY 31.01.2019
➲
WYDAWNICTWO Poligraf
➲ ILOŚĆ STRON 336
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
Skye,
trzydziestoletnia rozwódka, wiedzie uporządkowane i nieco nudne życie agentki
nieruchomości. Wszystko zmienia się, gdy w jej biurze pojawia się tajemniczy
brunet Daniel, który okazuje się wilkołakiem. Pracując dla Daniela, Skye pakuje
się w tarapaty, gdy na jaw wychodzi, że jest ona człowiekiem indygo odpornym na
hipnozę wampirów. By ochronić dziewczynę przed ich zakusami, Daniel i jego wataha
przyjmują ją pod swoją opiekę, wtedy poznaje ona trudne zależności
hierarchiczne panujące w stadzie. Tymczasem odkrycie specyficznych zdolności
indygo staje się dla Skye dopiero początkiem problemów, zwłaszcza gdy okazuje
się, że rodzące się między nią a Danielem uczucie nie wszystkim jest na rękę…
➲ MOJE ODCZUCIA
Bardzo lubię sięgać po debiuty i odkrywać nowe
pisarskie talenty. Zawsze jestem ciekawa, czy też nowa autorka bądź autor
sprawią, że będę oczekiwała na ich kolejne książki. I niewątpliwie tak jest w przypadku
Camille Gale. Jej powieść wciągnęła mnie w swój świat od pierwszych do ostatnich
stron. Wprost nie mogłam się oderwać od powieści.
Skye, główna bohaterka, ma 30 lat, jest rozwiedziona i
do roku prowadzi nudne życie. Pracuje jako agentka nieruchomości. Kiedy jej
klientem okazuje się być przystojny Daniel, który jest wilkołakiem, jej życie
wywraca się niemalże do góry nogami. Od tego momentu jej życiu ciągle zagraża
jakieś niebezpieczeństwo. Na jej drodze staną wampiry i wilkołaki, czy jej
wyobrażenia o nich staną się rzeczywiste?
Kiedy zaczęłam czytać powieść, po chwili moje myśli
powędrowały ku skojarzeniu powieści z sagą Zmierzch.
Na szczęście podobieństwo okazało się tylko w tym, że tutaj również występują
wampiry i wilkołaki. Reszta już się całkowicie różniła. Lubię takie historie, w
których występują rzeczy paranormalne, gdzie pojawiają się istoty nieludzkie, a
przede wszystkich w których dużo się dzieje i nie ma czasu na nudę. Jak się
domyślacie wilkołaki prowadzą odwieczne walki z wampirami. Jednak nie wszyscy
zawsze są tacy sami. Tylko czy normalne osoby nie powinny obawiać się tych
gatunków? Zarówno jedni, jak i drudzy mogą być dla nich zagrożeniem.
- Czasem wystarczą sekundy, by stwierdzić, że chcesz kogoś w swoim życiu. – Dante wciąż patrzył mi w oczy i nie wiedziałam już, czy nadal mówi o mnie i wilkołakach, czy może o jakiś swoich doświadczeniach.
Autorka wykreowała ciekawe, a przede wszystkim
intrygujące postacie. Skye to bohaterka, którą polubiłam od razu za jej cięty
język, niezwykłą charyzmę oraz twardą postawę. Podobało mi się to, że zawsze
miała swoje zdanie i niekoniecznie słuchała się innych. I choć ciągle wpadała w
jakieś kłopoty, to nigdy się nie poddawała. Do tego posiadała dar, choć sama
nie wiedziała skąd. Tak naprawdę nie wiedziała już kim jest i chciała się tego
dowiedzieć. Daniel i Tristan to dwa dominujące wilkołaki, które często tracą
kontrolę nad sobą samym i swoimi emocjami. Zarówno jeden jak i drugi pragną
troszczyć się o Skye, choć oboje okazują to w inny sposób.
Całą powieść czyta się szybko i przyjemnie. Autorka
posługuje się łatwym językiem, potrafi wprowadzić napięcie, a przede wszystkim
dobrze pokierować swoją fabułą, która intryguje czytelnika niemalże cały czas.
Pojawia się wątek miłosny, jednak nie przyćmiewa on całej reszty. Camille Gale
umiejętnie dawkuje nam emocje, nie rzuca bohaterów w jakiś wir miłosnych
uniesień, tylko stopniowo pobudza ich serca. W wyniku czego jest trzech
mężczyzn i ona jedna. Każdy z nich coś do niej czuje, każdy inaczej sobie z tym
radzi. Ona też często bywa skołowana, bo już sama nie wie jak ma na nich
wszystkich reagować. Tutaj nic nie jest łatwe, a autorka tym bardziej im tego
nie ułatwia. Jestem ogromnie ciekawa jak potoczą się dalsze losy naszych
bohaterów, na które już czekam z wielką niecierpliwością.
Pamiętałam dokładnie, co powiedział mi Dante tego dnia, gdy spacerowaliśmy po lesie. Powiedział, że czasami wystarczą sekundy, by stwierdzić, że chce się kogoś w swoim życiu. Jednej rzeczy jednak mi nie powiedział: że sekundy wystarczą też, by złamać komuś serce.
Indygo to powieść, która
wciąga czytelnika już od pierwszych stron. Ona, niby normalna kobieta, a do
tego wampir i wilkołaki. Co może wyjść z takiego połączenia? Na pewno ogrom
wrażeń i emocji, to mogę Wam zagwarantować. Zachęcam do przeczytania.
Za możliwość
przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.