➲ TYTUŁ "Hope again"
➲ AUTOR Mona Kasten
➲ DATA PREMIERY 02.10.2019
➲
WYDAWNICTWO Jaguar
➲ ILOŚĆ STRON 328
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Everly Penn nie zamierzała się zakochać, a już na
pewno nie w wykładowcy.
Ale Nolan Gates jest czarujący, inteligentny i seksowny. Tylko przy nim Everly udaje się zapomnieć o mrocznych myślach, które od dzieciństwa nie dają jej spać w nocy. Im lepiej go poznaje, tym intensywniejsza staje się więź między nimi, i tym bardziej Everly chce przekroczyć niewidzialną granicę, oddzielającą ją od Nolana. Nie wie jednak, że za jego optymizmem i miłością do literatury kryje się tajemnica. Tajemnica, która może zniszczyć ich uczucie, zanim na dobre się zaczęło…
Ale Nolan Gates jest czarujący, inteligentny i seksowny. Tylko przy nim Everly udaje się zapomnieć o mrocznych myślach, które od dzieciństwa nie dają jej spać w nocy. Im lepiej go poznaje, tym intensywniejsza staje się więź między nimi, i tym bardziej Everly chce przekroczyć niewidzialną granicę, oddzielającą ją od Nolana. Nie wie jednak, że za jego optymizmem i miłością do literatury kryje się tajemnica. Tajemnica, która może zniszczyć ich uczucie, zanim na dobre się zaczęło…
➲ MOJE ODCZUCIA
Uwielbiam twórczość Mony Kasten, więc z wielką
przyjemnością przystąpiłam do lektury jej kolejnej książki. I muszę przyznać,
że już od pierwszych stron przepadłam w świat bohaterów.
Everly to dziewczyna, która ma za sobą ciężkie
przeżycia, wręcz traumatyczne, o których najchętniej by zapomniała, lecz to
wcale nie jest takie proste. Układa życie od nowa z mamą, odcinając się
kompletnie od ojca tyrana. Kłopot tylko w tym, że przed nikim nie potrafi się
otworzyć i opowiedzieć co takiego ją spotkało. Ma wokół siebie życzliwych
przyjaciół na których może liczyć.
Nolan to młody wykładowca, który prowadzi warsztaty
kreatywnego pisania, ma świetny kontakt ze swoimi studentami, zawsze wyciąga do
nich pomocną dłoń. Tylko czy pod tą maską sympatycznego mężczyzny, nie skrywa
się mroczna tajemnica?
Everly tego nie planowała, a jednak zakochała się w
swoim wykładowcy. Mają ze sobą świetny kontakt i ewidentnie widać, że jedno
ciągnie do drugiego. Tylko, że ta miłość jest zakazana. Jak potoczą się ich
losy i czy tajemnica która wyjdzie na jaw nie zniszczy tej chemii, która jest
pomiędzy nimi?
Kiedy nasze usta się zetknęły, jednocześnie wzbiłam się w powietrze i upadłam. Płynęłam i płonęłam. Emocje, które mnie przepełniały, przeczyły sobie, a jednocześnie nigdy nie byłam równie pełna życia.
Można by powiedzieć, że to historia jakich już było
wiele. Ona studentka, on wykładowca, zakazana miłość. Niemniej muszę przyznać,
że jestem zauroczona powieścią, a przede wszystkim stylem autorki. Nie ma co
ukrywać, tej powieści się nie czyta z nią się płynie. Dobrze wykreowani
bohaterowie, którzy przelewają swoje uczucia na nas samych, sprawiają, że bez
problemu możemy się z nimi utożsamić.
Podoba mi się, że Mona Kasten w swojej powieści
porusza istotny problem przemocy w rodzinie. Z tą przemocą najczęściej wiąże
się zastraszanie i brak właściwej reakcji pokrzywdzonej, która boi się nie
tylko o swoje życie, lecz także i o życie dziecka, często dając sobą
manipulować terroryście. Niestety, takie zachowania mogą prowadzić do tragedii,
dlatego niezwykle ważne jest, aby w takich sytuacjach jak najszybciej reagować
i pozwolić sobie pomóc. Przemoc w rodzinie to niestety problem z którym
borykają się miliony kobiet na świecie.
Byłam wściekła, że w jego obecności ciągle ogarniał mnie paraliżujący strach. Byłam wściekła na swój smutek, bo to nasze pierwsze spotkanie, odkąd skończyłam siedemnaście lat, a on nawet nie zapytał, co u mnie. Ręce drżały mi ze złości. W tej chwili przepalił się we mnie jakiś bezpiecznik. Wiedziałam, że nie powinnam go prowokować, ale w tej chwili nie byłam w stanie stać bezczynnie.
Nasi bohaterowie zakochują się w sobie, choć tak naprawdę
nie powinni. Ale czy z uczuciem można dyskutować? Czy rozum jest w stanie
wygrać z sercem? Kiedy ogarniają nas uczucia, takie prawdziwe, trudno się im
oprzeć, nawet kiedy staramy się ze wszystkich sił nad nimi zapanować, często
nic nam z tego nie wychodzi. Mówią, że zakazany owoc smakuje lepiej, ale czy
faktycznie tak jest? Nasi bohaterowie nie są zwykłymi ludźmi. To osoby, które
borykają się z demonami przeszłości, które dają o sobie znać w najmniej
odpowiednich momentach. Ewidentnie rodzi się pomiędzy nimi uczucie o wielkiej
sile, ale nie można też ukryć, że to uczucie niejednokrotnie zostaje wystawione
na próbę. Czy zatem naszym bohaterom uda się pokonać wszelkie przeszkody
występujące na drodze miłości?
Odbyłam przyjemną podróż wspólnie z bohaterami.
Wspólnie z nimi śledziłam ich losy, mocno kibicowałam, by ich miłość mogła
rozkwitać. Podobały mi się niezwykłe opisy przyjaźni w książce. Przyjaźni,
której nic nie jest w stanie stanąć na drodze i na której zawsze można polegać.
Aż chciałoby się znaleźć wśród takich ludzi i móc z nimi iść przez życie.
Z wielką niecierpliwością oczekuję na kolejny tom.
Hope again to historia o sile miłości, ale
nie tej pięknej i kolorowej, lecz takiej, która na swojej drodze napotyka
wyboje. To historia o sile odnajdywanie własnego szczęścia po przeżytych
traumach. A także historia, która pokazuje, że miłość można spotkać wszędzie.
Polecam.
Za możliwość przeczytania i
zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.