➲ TYTUŁ "W ciszy i w ciemności.
Życie z Zespołem Ushera"
➲ AUTOR Michał Majchrzak
➲ DATA PREMIERY 20.03.2020
➲
WYDAWNICTWO Novae Res
➲ ILOŚĆ STRON 301
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
NIGDY NIE REZYGNUJ ZE SWOICH
MARZEŃ, BEZ WZGLĘDU NA TO, JAK NIEREALNE SIĘ WYDAJĄ.
Wyobraź sobie, że
ograniczenia ciała nie pozwalają ci na to, o czym marzysz. W przedszkolu, w
szkole, na studiach masz ograniczone możliwości wchodzenia w relacje z ludźmi, a twoje dorosłe życie
towarzyskie i zawodowe jest pełne ustępstw, na jakie musisz iść, aby normalnie
funkcjonować… Uff, na szczęście mnie to
nie dotyczy, możesz powiedzieć.
Ale dotyczy wielu osób z niepełno
sprawnościami, którzy, jak każdy, chcą żyć po swojemu, w pełni korzystając z
dobrodziejstw współczesnego świata. Bohater książki, Michał, opisuje swoje
życie jako osoba głuchoniewidoma, u której stwierdzono Zespół Ushera. Michał od
dziecka ma głęboki niedosłuch, na dodatek powoli, lecz nieubłaganie, traci
wzrok. Wspomina trudny czas swojego dorastania, dzieli się przemyśleniami i
emocjami, opisuje swoją miłość do sportu i to, co dzięki niemu osiągnął. Jego
niezwykła opowieść pełna jest wiary w lepsze jutro i walki o każdy dzień – w myśl
zasady, że „chcieć znaczy móc”.
➲ MOJE ODCZUCIA
Ile razy w życiu zdarzyło wam się napotkać osobę,
którą uważaliście za kłamcę? Ile razy w takim przypadku pomyśleliście, a może
ta osoba ma jakieś kłopoty, może jest chora? Tak łatwo ocenić kogoś, wcale go
nie znając, prawda? Ale samo życie pisze dla nas różne scenariusze, nie zawsze
takie jakbyśmy chcieli, czy też sobie wymarzyli. Czasem nasza „inność” wynika z
siły wyższej na którą często sami nie mamy wpływu.
Naszym bohaterem, a zarazem autorem książki jest sam
Michał Majchrzak, który opisuje swoje dotychczasowe życie i zmagania z nim
związane. Od wczesnych lat miał problemy z niedosłuchem, a później pojawiły się
również i problemy ze wzrokiem. W końcu stwierdzono u niego Zespół Ushera.
Zapewne zastanawiacie się co to takiego? „Zespół cechuje głuchota i stopniowa
utrata wzroku; jest najczęstszą przyczyną całkowitej głuchoślepoty u ludzi.”
Michał miał problemy od wieku młodzieńczego, co wcale
nie oznacza, że łatwiej mu się było przystosować do tej choroby. Miał chwile
zwątpienia, rezygnacji, jednak u jego boku zawsze byli jego rodzice, którzy
wspierali go całym sercem. W przypadku takiej choroby jest to niezwykle
istotne, aby bliscy nas wspierali i motywowali do walki z przeciwnościami. Jego
życie nie było łatwe, gdyż uczęszczał do normalnych szkół, w których miał
trudność w zrozumieniu innych osób, czy też nauczycieli. Jego dodatkowym
problemem w komunikacji było to, że na co dzień wygląda jak normalny człowiek i
nic nie wskazuje na to, że jest dotknięty chorobą. Dlatego też, inni nie raz
uznawali go za jakiegoś dziwaka, któremu trzeba było powtarzać te same rzeczy
po kilka razy.
„Przecież na świecie dzieją się codziennie większe
tragedie niż moja niepełnosprawność. Jednak, gdyby ktoś mnie spytał, kto najbardziej
mnie zranił, odpowiedziałbym, że ludzie. Bo w życiu najbardziej bolą rany
zadawane przez tych, których kochamy i którym zaufaliśmy, niezależnie, czy to
ktoś z rodziny, czy z przyjaciół. To ból nawet silniejszy niż diagnoza o
poważnej chorobie.”
Istotnym jest, aby będąc chorym nie bać się o tym mówić,
nie bać się prosić o pomoc. Problem w tym, że osoby dotknięte chorobą, często
się tego wstydzą. Tak też było i z naszym bohaterem o czym niejednokrotnie
wspomina w książce. Wstydził się nosić aparaty słuchowe, które kiedyś nie były
zbyt dyskretne i tak udoskonalone jak dzisiaj. Wstydził się chodzić z białą
laską. On po prostu chciał być normalny jak cała reszta społeczeństwa. Wiele
popełnianych błędów zrozumiał dopiero teraz, mając 35 lat. Jak wiadomo,
człowiek uczy się na własnych błędach przez całe życie.
Osoby dotknięte chorobą reagują w różny sposób. Jedne
zamykają się w sobie, stronią od towarzystwa, boją się marzyć, szukają od tego
ucieczki, inne zaczynają dostrzegać, że niepełnosprawność wcale nie oznacza, że
muszą być ograniczone i niczego im nie wolno. Siłą napędową do działania dla
naszego bohatera okazał się sport, zwłaszcza bieganie. Poświęcił na opowieści o
tym cały rozdział, w którym opisuje jak bardzo mu to pomogło w życiu i co
dzięki temu osiągnął.
Niezwykle ważne jest, aby znajomy i bliscy osoby
dotkniętej chorobą nie użalali się nad nią, nie wyręczali we wszystkim,
pomagali tylko wtedy, gdy jest to już konieczne. Zapytacie: dlaczego tak? Bo
właśnie dzięki takiemu zachowaniu chory szybciej przystosowuje się do swojego
położenia, szybciej uczy radzić sobie w swojej niepełnosprawności. Nadmierna
opiekuńczość może prowadzić do odwrotnego skutku, który był zamierzony.
Myślę, że dzięki tej książce wiele osób spojrzy na
świat z punktu widzenia naszego bohatera. W książce znajdziemy wiele przemyśleń
i doświadczeń życiowych. Zespół Ushera z całą pewnością nie jest czymś, co
chcielibyśmy osobiście doświadczyć, jednak trzeba zrozumieć, że na świecie jest
wiele osób jak Michał, którym należy okazać należyty szacunek.
„Okazuje się, że życie w mniejszym lub większym
stopniu weryfikuje nasze spojrzenie na świat. Nie twierdzę, że do końca
pogodziłem się z chorobą, ale jestem spokojniejszy i bardziej opanowany niż
kiedyś. I to wcale nie oznacza, że czasami nie odczuwam lęku przed całkowitą
utratą wzroku. Nie jestem przecież robotem pozbawionym emocji. Boję się. Byłoby
mi dużo lżej, gdyby mój wzrok ustabilizował się na pewnym poziomie, tymczasem
on cały czas się pogarsza. […] To niesłychane, jak w ciągu kilkunastu lat ta
podstępna choroba oplotła mnie niczym bluszcz. Jeszcze w wieku siedemnastu lat
bez problemów zdałem na prawo jazdy, a teraz, w wieku trzydziestu pięciu lat,
gdy piszę tę książkę, widzę w zasadzie tyko twarz rozmówcy w odległości jednego
metra.”
W ciszy i w ciemności. Życie z Zespołem Ushera to autobiografia osoby, dotkniętej właśnie tą
chorobą. To książka, w której przeczytamy o trudach z nią związanych i o chęci
korzystania z życia w pełni. Ale przede wszystkim to książka, dzięki której
osoby dotknięte chorobą mogą uwierzyć w lepsze jutro i zrozumieć, że nie ma
rzeczy niemożliwych do osiągnięcia. Myślę, że to historia z którą warto się
zapoznać.
Za możliwość
przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Strange "water hack" burns 2lbs overnight
OdpowiedzUsuńMore than 160000 men and women are losing weight with a simple and SECRET "water hack" to burn 1-2lbs each and every night in their sleep.
It's easy and works with anybody.
This is how you can do it yourself:
1) Go get a glass and fill it up half the way
2) And now do this amazing hack
and be 1-2lbs thinner as soon as tomorrow!
Okay...
OdpowiedzUsuńWhat I'm going to tell you might sound a little weird, maybe even a little "out there..."
HOW would you like it if you could simply hit "Play" and LISTEN to a short, "magical tone"...
And magically attract MORE MONEY into your life?
What I'm talking about is BIG MONEY, even MILLIONS of DOLLARS!!!
Sound too EASY? Think this couldn't possibly be for REAL?!?
Well, I'll be the one to tell you the news...
Sometimes the most significant blessings in life are the SIMPLEST!!!
In fact, I will provide you with PROOF by allowing you to PLAY a REAL "miracle wealth building tone" I've synthesized...
YOU simply press "Play" and watch how money starts piling up around you... starting so fast, you will be surprised...
TAP here now to enjoy the marvelous "Miracle Money-Magnet Tone" - as my gift to you!!!