poniedziałek, kwietnia 06, 2020

"Ćma" Joanna Wtulich [PATRONAT MEDIALNY]




TYTUŁ  "Ćma"

AUTOR Joanna Wtulich

DATA PREMIERY 30.03.2020 (e-book)

WYDAWNICTWO  Inanna

ILOŚĆ STRON 




OCENA  6/6

OPIS





Ewa ma wszystko. Kochającego męża, córkę i pasjonującą pracę, w której odnosi sukcesy. Wydaje się kobietą spełnioną, mimo to rozpaczliwie poszukuje akceptacji i bezwarunkowej miłości. Jak ćma lgnie do tego, co daje choćby namiastkę poczucia bezpieczeństwa. Przeszłość rzuca się cieniem na teraźniejszość i niemal niszczy jej świat. A może to Ewa sama gubi się między tym, co słuszne i prawdziwe, a tym, co szkodliwe i urojone? Poszukując swojego miejsca w życiu, potyka się i popełnia błędy.
Czy Ewa odnajdzie w sobie siłę, by zawalczyć o to, co słuszne, czy strach przejmie nad nią kontrolę i kobieta skryje się w cieniu własnych lęków?
Czasami trzeba stracić wszystko, by zrozumieć, co jest w życiu naprawdę ważne, o co warto się bić, a z czego zrezygnować...



MOJE ODCZUCIA

Główna bohaterka Ewa to kobieta, która w teraźniejszości odczuwa skutki swojego niezbyt udanego dzieciństwa, w którym nie zaznała miłości. I choć można by powiedzieć, że to kobieta z krwi i kości, to w głębi serca jest krucha, zagubiona i niepozbawiona wad. Za wszelką cenę pragnie akceptacji i miłości. I chociaż ma ją na co dzień ze strony swojego męża, to tego nie widzi. Dlatego dopuszcza się pewnych grzechów. Czy w końcu odnajdzie to, czego tak naprawdę szuka?

Rosła z przekleństwem, z piętnem niezdarności, nieudolności i brzydoty. Aż pojęła, że przecież każdą klątwę da się zdjąć. Zaczęła rozpaczliwie szukać kogoś, kto zdejmie z niej to zaklęcie, kto dostrzeże w żabie księżniczkę. A raczej kobietę w pasztecie, którym ponoć była.

Łatwo kogoś ocenić wcale go nie znając, prawda? Tak łatwo przypisać komuś daną łatkę, nie znając tego, co siedzi w głowie takiej osoby. Jest to w wyrazisty sposób przedstawione w tej powieści. Ale właśnie takie historie – prawdziwe, szczere – pokazują nam, że życie to nie tylko piękne chwile, bo to właśnie one najczęściej bywają ulotne. Życie każdego z nas, można by opisać w każdej kolejnej książce, z nowymi emocjami i doświadczeniami. Nie ma ludzi idealnych, każdy z nas popełnia mniejsze i większe błędy, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby umieć wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. I nie popełniać ich ponownie.

Czas łagodzi wszelkie dolegliwości lepiej niż jakikolwiek lek. Pozwala zobaczyć rzeczy z dystansu, takimi, jakie są, a nie jakimi się wydają. Zdejmuje z osób i wydarzeń wszelkie ozdoby, którymi z takim upodobaniem ludzie lubią dekorować to, co ich zdaniem dla nich dobre.

Joanna Wtulich w niezwykle emocjonalny sposób przedstawia w swojej książce kobietę, która musiała upaść kilka razy, aby w końcu móc powstać i nabrać pewności siebie. Kobietę, która tak naprawdę szukała akceptacji i bezwarunkowej miłości. Kobietę, która żyła z piętnem przeszłości, wmawiając sobie, że jest za gruba, za głupia… Dlatego też, jak ta tytułowa ćma, lgnęła do ramion innych mężczyzn, nie doceniając skarbu jaki miała tuż pod nosem. Zdradzała męża, bo tak podpowiadał jej głos rozumu. Tylko czy ci mężczyźni z którymi miała styczność spełniali jej oczekiwania? Czy po tych wszystkich przygodach zrozumiała, że to co najcenniejsze miała zawsze tuż obok siebie?

Świetna kreacja bohaterów, którzy są realni, wręcz namacalni. To ludzie jakich na tym świecie miliony, ludzie, tacy sami jak my. W książce nie brakuje emocji, które czytelnik odbiera na własnej skórze. I co najważniejsze od tej historii nie można się oderwać. Gwarantuję wam, że kiedy już zaczniecie ją czytać, nie będziecie mogli się od niej oderwać.

Przedstawiona historia ukazuje nam miłość, która zostaje wystawiona na próbę. I finał tej próby zależy tylko i wyłącznie od dwóch osób, których ona dotyczy. Autorka umiejętnie kieruje fabułą w swojej powieści i skłania czytelnika do głębszych refleksji i wyciągnięcia z nich morału.

Bo prawdziwa miłość nie polega na szukaniu, ale jest tym, co odnalezione. Nie jest obietnicą, tylko jej spełnieniem. Prawdziwa miłość jest niepozorna, ale bez niej nie ma fajerwerków.

Ćma to historia, która pokazuje różne oblicza miłości. To historia obok której nie można przejść obojętnie. Ale przede wszystkim to historia, która pokazuje nam, że zaczynamy doceniać coś, dopiero wtedy, kiedy możemy to stracić lub to tracimy kompletnie. Polecam z całego serca.

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger