➲ TYTUŁ "Echo"
➲ AUTOR Aleksandra Rak
➲ DATA PREMIERY 30.03.2020 (e-book)
➲
WYDAWNICTWO Inanna
➲ ILOŚĆ STRON 294
➲ OCENA 6/6
➲ OPIS
Życie Sary nagle stanęło w miejscu. Przestała grać na skrzypcach,
spotykać się z ludźmi, studiować. W samotności chciała zapomnieć o miłości,
która tak niespodziewanie się zakończyła. Oddała pierścionek zaręczynowy, nie
wierząc, że cokolwiek można jeszcze uratować. Niespodziewane spotkanie daje jej
szanse na odzyskanie wszystkiego, co utraciła. Sara odkrywa, jak wiele jest
wstanie zrobić, by odzyskać ukochanego.
Spróbuj razem z nią uczepić się niegasnącej nadziei. Wsłuchaj się w
delikatną melodię jej skrzypiec i uwierz, że echo wspomnień ma ogromną siłę.
➲ MOJE ODCZUCIA
Spotykamy czasem w swoim życiu takie książki, które po
przeczytaniu pierwszych stron już zapadają głęboko w naszym sercu, a my wiemy,
że ta historia będzie niepowtarzalna. Tak właśnie było z tą książką w moim
przypadku. Zaczęłam czytać i po prostu przepadłam. To, co ta książka ze mną
zrobiła, te emocje, nie wiem czy jestem w stanie to opisać.
Po roku od rozstania z Nim ona spotyka go i jego
brata ponownie, choć miała już nigdy do tego nie dopuścić. Przed rokiem byli
szczęśliwą, zaręczoną parą, kochali się nad życie i planowali ślub. Ale
nieporozumienie i jeden nieszczęśliwy wypadek, a do tego jego rodzina przeciwna
ich związkowi, zniszczyło wszystko. Ona pozostała ze złamanym sercem, a on jej
nie pamięta. Amnezja po wypadku odebrała mu najpiękniejsze chwile jego życia.
Jego brat ma szansę, aby naprawić, a przynajmniej spróbować naprawić
swój błąd sprzed roku. Pytanie tylko czy mu się uda? Czy On przypomni sobie
kim jest Sara?
Dziewczyna opadła na oparcie kanapy, nie odsuwając telefonu od ucha. Rok. Rok próbowała poukładać sobie wszystko w głowie. Rok starała się jakoś wrócić do normalnego życia, nie myśląc codziennie o tym, co on mógł robić i gdzie przebywać.
Kiedy biedniejsza dziewczyna spotyka się z chłopakiem
z bogatszej rodziny, rodzicom nie zawsze się to podoba. Uważają, że to może
zepsuć wizerunek ich „nazwisku”. Czasem to nawet nie rodzice są temu przeciwni,
a inne rodzeństwo. Są w stanie zrobić wszystko, by tylko zepsuć szczęście brata
czy siostry. Może to ludzka zawiść, albo zazdrość? A przecież prawda jest taka,
że nie ważne skąd ludzie pochodzą, co robią, ile mają pieniędzy, ważne, że się
kochają i świata poza sobą nie widzą. Bo miłość to takie piękne uczucie…
Sara to dziewczyna, która cierpi. Cierpi dlatego, że
jej narzeczony doznał amnezji po wypadku, a cała jego rodzina zrobiła wszystko,
byle tylko już jej do niego nie dopuścić. A także, aby on jej sobie nie
przypomniał. Było mi jej strasznie żal, gdyż przez cały rok żyła z poczuciem
winy. Tylko czy wina faktycznie leżała po jej stronie?
On po wypadku nie pamiętał zbyt wiele. Amnezja
skutecznie wyparła większość jego wspomnień. Nie zapomniał jednak o Rapsodi –
muzyce, którą grał. Choć zapamiętał tylko jej fragment.
Muzyka w tej książce odgrywa niezwykle istotną rolę.
Autorce udało się w piękny sposób opisać chwile spędzone przy melodiach. I choć
Sara przez rok nie grała, nigdy nie zapomniała o tej pięknej pasji. Za pomocą i
namową przyjaciół zaczęła znowu grać.
Miłość bywa skomplikowana. A czasem chcą nam ją
skomplikować osoby trzecie. Nie bacząc na nic, nie oczekując na słowa
wyjaśnienia, sprawiają, że nasze serce rozpada się na milion drobnych kawałeczków.
Ale oni się tym nie przejmują, wręcz cieszy ich to. Tylko, że prawdziwa miłość
jest w stanie przetrwać wszystko. Nawet kiedy myślimy, że jesteśmy na
przegranej pozycji, wciąż kochamy, wciąż czujemy szybsze bicie serca na widok
tej drugiej osoby.
Ta książka jest istnym wulkanem emocji. Czuć je
wyraźnie na każdej stronie tej powieści. I wierzcie mi, że nie można przejść
obok niej obojętnie. Bohaterowie są tak dobrze wykreowani, iż stają się dla nas
jak żywi. Wspólnie z nimi odbywamy wędrówkę przez ich życie. Trudno opisać mi
to słowami, ale ta historia jest dla mnie wciąż bardzo żywa w sercu. Pomysł na
fabułę to jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Takich historii nam trzeba.
Róża miała rację. Miłość jest tam, gdzie serca biją w rytmie tej samej melodii, tej, której nie zna nikt inny.
Echo to nie słodka lukrowana opowieść
o szczęśliwej miłości. To dramat miłosny dwójki kochających się osób, które w
brutalny sposób zostały rozdzielone. Ale to także historia, która pokazuje nam,
że miłość, tę prawdziwą nic nie jest w stanie przezwyciężyć. Gorąco polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.