➲ TYTUŁ "Demony Dominiki"
➲ AUTOR Łukasz Piotrowski
➲ DATA PREMIERY 17.04.2020
➲
WYDAWNICTWO AlterNaatywne
➲ ILOŚĆ STRON 154
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Życie Dominiki z pozoru
układa się świetnie – jest piękną, młodą kobietą stojącą u progu awansu, ma
kochającego męża, który bardzo pragnie powiększyć rodzinę, oddanych przyjaciół.
Walczy jednak z demonami. I
tymi z przeszłości, jak przytłaczające ją od lat samobójstwo przyjaciółki z
dzieciństwa, i tymi, którym musi stawić czoło obecnie – uwikłanie w romans i
zwodzenie swojego kochanka, kompleksy, zagubienie na życiowej ścieżce, złośliwa
szefowa. A może demony znajdują się tylko w jej głowie...?
Po tym, jak w snach Dominiki
pojawia się tajemnicza i mroczna kobieca postać, wokół niej zaczynają dziać się
coraz dziwniejsze i coraz bardziej makabryczne rzeczy. Sen przenika się z jawą
i zamienia w koszmar. Życiu Dominiki i jej bliskich grozi niebezpieczeństwo, a
na dodatek wszystko wskazuje, że powraca nastolatka, która od trzynastu lat
powinna nie żyć.
Czy to wszystko dzieje się
naprawdę? Czy ktoś chce odebrać Dominice jej tymczasowe, pogmatwane życie?
➲ MOJE ODCZUCIA
Książka ta jest debiutem autora w gatunku horror.
Poznajemy Dominikę, która nie sprawia, ze czujemy do niej jakąś specjalną
sympatię. Sama w sobie skrywa wiele tajemnic, które powoli będziemy poznawać na
łamach kolejnych stron. Wydaje się jakoby jej życiem zaczął kierować chaos.
Niby wiedzie normalne życie u boku kochającego męża, ma dobrą pracę i oczekuje
awansu, ale kiedy w snach zaczyna ją nawiedzać tajemnicza kobieta, która
później przenika do realnego życia już nic nie jest takie jak było wcześniej.
Jej życiu i jej bliskich zaczyna grozić niebezpieczeństwo. A może te wszystkie
wydarzenia są wymysłem jej umysłu?
Muszę przyznać, że książka w pełni mnie pochłonęła,
autor posługuje się prostym językiem, akcja toczy się we właściwym tempie, a z
każdą kolejną stroną jest coraz groźniej. Doskonała kreacja głównej bohaterki,
momentami sama nie wiedziałam, czy ją coś opętało i czy to co ją spotyka dzieje
się naprawdę, czy tylko w jej wyobraźni. Napięcie oraz emocje gwarantowane.
Skrywane skrzętnie przez Dominikę tajemnice zaczną wychodzić na jaw i zrobią
wiele zamieszania w jej życiu. Do tego tajemnicza kobieta nawiedzająca ją
początkowo w snach, stanie się jej przekleństwem.
Łukasz Piotrowski umiejętnie dawkuje czytelnikowi
napięcie, wprowadzając trochę zamętu i chaosu do życia bohaterki. Wyobraźcie
sobie, że w snach nawiedza was tajemnicza, mroczna postać, która z czasem
zaczyna jawić wam się w normalnym życiu. Potraficie to sobie wyobrazić?
Zazwyczaj jest tak, że demony uaktywniają się w najmniej oczekiwanym momencie. Przychodzą
nieproszeni, dokonują w naszym życiu spustoszenia i nie chcą odejść. Ciężko z
nimi żyć, to tak jakby toczyć ciągłą walkę z przeciwnikiem nigdy nie wiedząc,
kto odniesie w niej zwycięstwo.
A jednak wciąż coś tam było. Coś, co czyhało na nią od czasu, kiedy trafiła do szpitala, oczekując jej powrotu, gotowe zaatakować w chwili, kiedy będzie najbardziej bezbronna.
To chyba jedna z pierwszych książek, w której nie było
bohatera, którego polubiłabym w 100%. Dominika to kobieta, która potrafi być
niezwykle irytująca. Ja na miejscu jej męża, nie wiem czy bym wytrzymała z nią
dłużej niż pięć minut. Akcja powieści z początku toczy się niby niepozornie,
jednak im dalej brniemy tym większy dreszczyk emocji dostajemy. Mogę więc
śmiało uznać, iż ta książka jest ciekawym debiutem autora. Styl pisarki jak
najbardziej mi odpowiada i w przyszłości chętnie sięgnę po kolejne książki tego
autora.
Zakończenie powieści pozostawia znak zapytania, a więc
może doczekamy się kiedyś kontynuacji.
Alice po raz kolejny przejrzała jej myśli, choć niewykluczone, że miała je wypisane na twarzy. Dominika skamieniała ze strachu, szok i niedowierzanie sprawiły, że nie była w stanie się nawet poruszyć, mimo że było jej nieznośnie zimno. Jedynie stała w miejscu, wpatrując się w czarne oczy Alice.
Demony Dominiki to powieść, która
sprawia, iż czytelnik po jej przeczytaniu sam zaczyna się zastanawiać, czy te wszystkie
sytuacje dzieją się naprawdę czy tylko w głowie bohaterki. To książka, która
nie jest jednoznaczna, namiesza w głowie nie tylko bohaterom, ale również i
nam. Zachęcam do przeczytania.
Za możliwość
przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.