➲ TYTUŁ "Schizis"
➲ AUTOR Melissa Darwood
➲ DATA PREMIERY 25.03.2020
➲
WYDAWNICTWO Media Rodzina
➲ ILOŚĆ STRON 320
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Cześć, mam na imię Marcja, a
to jest mój kanał na YouTube. Jeśli chcecie wiedzieć, jak wygląda moje życie i
z jakimi demonami zmagam się każdego dnia, to subskrybujcie mój kanał.
Wiem, że ten filmik trafi do uczniów w mojej szkole i, szczerze, mam to głęboko gdzieś. I tak od dawna wszyscy patrzą na mnie jak na wariatkę, bo nią poniekąd jestem. Nikt normalny, o zdrowych zmysłach, nie rozmawia z kimś, kogo nie widać, i nie próbuje kilkakrotnie odebrać sobie życia, prawda?
Jeśli więc macie podobne schizy, to lepiej znajdźcie sobie dobrego lekarza. Ja mam swojego psychiatrę, i psychologa… i mam też Koffiego. Kofi jest moim najlepszym przyjacielem, niesamowitym człowiekiem i facetem, dzięki któremu zaznałam najwspanialszych chwil w moim popapranym siedemnastoletnim życiu.
Subskrybujcie. Czekam na sto tysięcy subów, by raz na zawsze skończyć z tym piekłem i zdradzić Wam brutalną prawdę. Chcę zatrzymać to błędne koło. Życie powinno być przyjemne, nie sądzicie?
Dajcie znać w komentarzach, jak waszym zdaniem rozwinie się moja historia.
Jestem pewna, że żadne z Was nie domyśli się jej finału.
➲ MOJE ODCZUCIA
To nie moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale za to zdecydowanie najmocniejsze. To książka, która zaskakuje pod każdym względem, mąci w głowie czytelnikowi, pobudza jego wyobraźnię, by na końcu zaskoczyć pod każdym względem. W zupełności nie spodziewałam się, że ta powieść może mieć taki przebieg. I nie mogę zdradzić nic z fabuły, bo popsułabym wam całą radość z czytania. Niemniej jest to książka dla młodzieży, w dodatku nowość godna polecenia.
Główną bohaterką jest Marcja, która zmaga się z
zaburzeniami psychicznymi. I choć za wszelką cenę stara się być normalną
dziewczyną, nie zawsze jej to wychodzi. Dodatkowo to bohaterka, która skrywa
wiele tajemnic.
Mówi się, że ktoś rozpadł się na kawałeczki. Tak właśnie czułam się przez dotychczasowe życie, jakbym się rozpadała. Ale to już minęło. Nie mówię o sobie, że jestem schizofreniczką. Używam słowa schizis.
Muszę przyznać, że ta książka jest trochę pokręcona.
Melissa Darwood umiejętnie lawiruje losami bohaterów, nie raz wprawiając nas w
zdumienie. Akcja toczy się błyskawicznie, napięcie rośnie z każdą kolejną
przewróconą stroną. Zwrócenie uwagi na ważne choroby psychiczne, z którymi
mierzy się wiele ludzi na świecie zasługuje na uwagę. Ludzie często nie mają
pojęcia z czym mierzy się dana osoba i zbyt pochopnie ją oceniają, nie
zastanawiając się, że tak naprawdę taka osoba może przechodzić przez piekło.
Łatwo krytykować, wyśmiewać czy też wytykać palcami kogoś, bo jest inny,
inaczej się zachowuje. Tylko, gdzie w tym wszystkim jest równe traktowanie? Czy
my, jako ludzie nie powinniśmy być bardziej wyrozumiali? Czy nie powinniśmy się
najpierw zastanowić, zanim coś powiemy?
Książka autorki nie jest łatwą książką. Może być
trochę niezrozumiała, zagmatwana, z niejasnymi okolicznościami. Ale finał tej
książki wszystko wyjaśnia i sprawia, że opada nam szczęka. Na pewno to
nieoczywiste, zaskakujące zaskoczenie jest największym atutem tej powieści.
Bo szczęście w życiu zjawia się wtedy, gdy znika niepokój. Strach jest tym, co paraliżuje twój umysł, twoje ciało.
Każdy w swoim życiu miewa czasem jakieś schizy. Świat
nie jest taki oczywisty, jakby mogło się wydawać... Nawet nie zdajemy sobie
sprawy, że ludzi nie zawsze niszczy tylko i wyłącznie choroba, czasem robi to
po porostu otoczenia w jakim ta osoba się znajduje.
Schizis to historia, która
zaskakuje, wciąga, ale również skłania czytelnika do refleksji. To historia
nieoczywista, z nieprzewidzianymi zwrotami akcji i wymagająca większej
koncentracji. Zachęcam do przeczytania.
Za możliwość
przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.