Alek Rogoziński - Twórca powieści kryminalnych i obyczajowych. W swoich książkach morduje zawsze z przymrużeniem oka i uśmiechem na twarzy.
Zadebiutował w marcu 2015 roku komedią kryminalną "Ukochany z piekła rodem", która zdobyła pierwsze miejsce na liście kryminalnych bestsellerów księgarni Empik.com. Jednak prawdziwą popularność przyniosła mu komedia sensacyjna "Jak Cię zabić, kochanie?", nominowana przez portal Lubimy Czytać w 2016 roku w plebiscycie "Książka roku (kryminał, sensacja, thriller)". Rok później podobną nominację zdobyła powieść „Do trzech razy śmierć”.
Trzy jego książki - „Lustereczko, powiedz przecie”, „Zbrodnia w wielkim mieście” i "Raz, dwa, trzy... giniesz ty!" - zdobyły pierwsze miejsce w plebiscycie internetowym „Zbrodnia z przymrużeniem oka”.
W 2019 roku jego powieść "Raz, dwa, trzy... giniesz ty!" doczekała się inscenizacji teatralnej.
Nakład napisanych przez niego powieści przekroczył już ćwierć miliona egzemplarzy.
Marzeniem Alka jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego. A tam już tylko pisać, i pisać, i pisać, i pisać…
1. Czy wyobraża Pan sobie życie bez zwierząt?
Ze względu na mikroskopijność mojego mieszkania, niestety tak. Ale jak tylko kiedykolwiek przeprowadzę się do wymarzonego domu z ogrodem, to zamierzam to nadrobić!
2. Ile zwierząt miał Pan w swoim życiu?
Pięć i to były same koty. Trzech panów i dwie panie, z których jedna mieszka z moją mamą, ale traktuję ją jako swoją, bo to ja ją znalazłem na zdjęciu w schronisku i wybrałem.
3. Zwierzę jest dla mnie…
Przyjacielem. Najlepszym, bo najwierniejszym.
4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pana zdanie na ten temat?
Ludzie, którzy uważają, że zwierzęta nie mają duszy, sami są jej pozbawieni.
5. Co sądzi Pan o Fundacjach ratujących zwierzęta?
Z założenia jestem bardzo ostrożny wobec samej instytucji, jaką jest fundacja i podchodzę do nich nieufnie. Natomiast jeśli jest to organizacja sprawdzona, to chętnie jej pomagam, np. przekazując co roku 1% podatku.
6. Załóżmy, że jest Pan świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pan reaguje?
Krzywdzę jego. W przypadku okrucieństwa dotyczącego zwierząt włącza mi się agresor. Podobnie jest jeśli ktoś krzywdzi kogoś słabszego od siebie. Wtedy stosuję zasadę z Kodeksu Hammurabiego: „Oko za oko, ząb za ząb”.
7. Pana ulubione zwierzę to?
Zdecydowanie tajemnicze, nieposkromione, chodzące swoimi drogami (tak jak ja) – koty!
8. Jakie zwierzę według Pana byłoby najlepszym bohaterem książki?
Myślałem, że kot, ale sprzątnęła mi go sprzed nosa Kasia Miszczuk i teraz muszę to znów przemyśleć. Choć może przyda jej się kocia konkurencja, kto wie?
9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pan?
Nie wiem, bo nigdy nie miałem psa. Jeśli kiedyś zostanie moim przyjacielem, to wtedy się przekonam.
10. Jakie zwierzę według Pana jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?
Nie będę oryginalny – kot. Tym bardziej, że to urodzeni modele. Jak już się dadzą na kolanach ubłagać, żeby można im było zrobić sesję fotograficzną, to pozują lepiej niż Anja Rubik :)
Serdecznie dziękuję Autorowi za poświęcony mi czas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.