➲ TYTUŁ "Czop w ciele ojczyzny”
➲ AUTOR Krzysztof Kwaśnica
➲ DATA PREMIERY 13.11.2020
➲
WYDAWNICTWO NowoCzesne
➲ ILOŚĆ STRON 142
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Jakież to
skutki spowodować może śmierć przyjaciela, zupełnie bezsensowna, w dodatku
nieoczekiwanie, niechcianie i niesprawiedliwie upolityczniona? Toż to potwarz
dla starych wyjadaczy, którzy w młodości niemal zęby potracili na działalności
anarchistycznej! Albo spadając ze sceny, któż by im wyliczał…
Myśl o zemście na przedstawicielach władzy, co to pilnują swych stołków, a nie
dobra narodu, prowadzi do odnowienia więzów przyjaźni. Podjęte zostają
działania, które podjąć należy bez względu na ich niepoprawność. W dojrzałym
ciele wciąż tkwi młody duch, z uśpienia gwałtowanie wyrwany.
➲ MOJE ODCZUCIA
Kiedy
umiera jeden z przyjaciół, pozostali postanawiają pomścić przyjaciela i dowieść
sprawiedliwości.
Piątka głównych bohaterów z czego jeden z nich poprowadzi nas poprzez narrację –
Kucharz. Dowiemy się kim był Cichy, co się tak naprawdę mu przytrafiło. Poznamy
również siłę męskiej solidarności oraz chęć zadośćuczynienia wyrządzonej
krzywdzie.
Czasami lepiej trzymać dystans, odległość pozwala zachować dobre wrażenie, natomiast jej zmniejszenie może owocować zbliżeniem się do poznania jakiejś tam prawdy, co niekoniecznie posiada piękne oblicze.
Niewątpliwie największym atutem tej książki są bohaterowie. Ich kreacja jest różnorodna, a zarazem przyciągająca. Momentami zastanawiałam się jak tak bardzo różniące się od siebie osoby mogą się przyjaźnić. Mówi się jednak, że przeciwieństwa się przyciągają i coś w tym jest. Ten chaos między naszymi bohaterami dodawał im uroku. Każdy z nich inny na swój sposób, a jednak kiedy trzeba potrafią połączyć się w jedną spójną paczkę i działać wspólnie. To właśnie oni nadali tej powieści odpowiedniego smaczku. Zostali przedstawieni od podszewki, aż po dzień dzisiejszy.
Jeśli chodzi o samą fabułę, to muszę przyznać, że autor nie wykorzystał do końca swojego potencjału, a z całą pewnością go posiada. Moim zdaniem pojawiło się zbyt dużo planowania, a za mało samego działania. Czasem wydawało się, jakby paczka przyjaciół zawieruszyła się gdzieś w okresie swojego dzieciństwa.
- Wy faceci, i ta wasza ambicja, na co ona komu?
- Dokładnie nie wiadomo, ale chyba po to, żeby jeden facet mógł pokazać drugiemu. Bo tak naprawdę to myśmy ciągle z piaskownicy nie wyrośli i musimy sobie pokazywać i udowadniać. I tak od dzieciństwa do późnej starości, kto jest lepszy, kto bogatszy, a kto ma dłuższego, trwa gówniarska przepychanka, bo tej konstrukcji po prostu nie da się zmienić, to się chyba konflikt interesów nazywa, w rozumieniu dosłownym oczywiście.
Sprawiedliwość
to coś, co poniektórzy mają gdzieś. Bo po co powiedzieć prawdę na temat śmierci
Cichego, skoro można mu przypiąć jakąś inną łatkę. Na szczęście są jeszcze
ludzie dla których to właśnie sprawiedliwość jest najważniejsza. I tak powinno
być. Ludzie powinni zawsze dążyć do prawdy. Kiedy w grę wchodzi polityka,
odpowiednie osoby na odpowiednich stanowiskach myślą, że wszystko im wolno i za
każde pieniądze są w stanie zrobić co tylko zechcą.
Czop w ciele ojczyzny to historia, która pragnie
nam pokazać, że dobro powinno zawsze zwyciężać, a Ci, którzy dopuszczają się
zła, powinni się mieć na baczności.
Za możliwość
przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.