➲ TYTUŁ "Okruchy”
➲ AUTOR Magdalena Meldo
➲ DATA PREMIERY 23.12.2020
➲
WYDAWNICTWO AlterNatywne
➲ ILOŚĆ STRON 166
➲ OCENA 4/6
➲ OPIS
Aga i Kaj
znają się od zawsze, jednak z upływem lat stracili ze sobą kontakt. Dziecięca
przyjaźń ma szansę odrodzić się na nowo, a nawet stać się czymś więcej. Życie
nastolatków nie jest jednak usłane różami. Tajemnice rodzinne kładą piętno na
tej znajomości, trudna sytuacja szkolna, zawiść rówieśników, walka o dominację
sprawiają, że drogi tych dwojga rozchodzą się coraz bardziej…
„Okruchy” to książka o młodzieży. I o
dorosłych. O prostych uczuciach, które są jednak bardzo skomplikowane, o
podstawowych relacjach, w których trudno się odnaleźć. O normalnych rodzinach,
którym daleko do normalności, o normalnej szkole i uczniach, którzy jedne
egzaminy zdają, a innych nie. O przyjaźni, która nie zawsze jest silna i byle
wicher może zerwać jej nić. O miłości, która choć jest na wyciągnięcie ręki,
wydaje się nieosiągalna.
➲ MOJE ODCZUCIA
Aga i
Kaj od zawsze byli sobie bliscy. Niegdyś najlepsi przyjaciele, dzisiaj ich
drogi nie mają się zbytnio ku sobie. Ale wszystko wskazuje na to, że ponownie
będą mogli je odnowić. Oboje żyją w rodzinach z problemami, jednakże całkowicie
różniącymi się od siebie. Adze jakby mało było problemów w domu, pojawiają się
jeszcze te w szkole. Staje się obiektem kpin i szyderstw, jednak ona nie daje
się złamać jako jedyna ze swojego grona przyjaciółek. Jej życie nie jest usłane
różami, a jednak potrafi dostrzegać to, czego nie dostrzegają inni.
Magdalena Meldo stworzyła powieść niezwykle realną, z problemami z jakimi
spotyka się miliony ludzi na świecie. Alkohol w rodzinie, ciągłe kłótnie
małżonków, kompletny brak zainteresowania własnym dzieckiem, nie zauważanie
jego problemów. Czyż nie brzmi to znajomo? Czasem nawet nie zdajemy sobie
sprawy z tego, że takie coś może dziać się tuż za ścianą naszego domu.
- Zanim skończyła zdanie, już wiedziała, że popełniła błąd. Patrzyła w przymrużone oczy matki i wiedziała, że popełniła błąd. Tak, to prawda, że tylko ona, jej własna matka, nic nie zauważyła. Że zamroczenie alkoholem i własnymi życiowymi niepowodzeniami uczyniły ją chyba ślepą na wszystko, co dzieje się wokół. To wszystko prawda. Ale nie można było wypowiedzieć tego na głos.
Kolejna rzecz o której wspomina autorka to problem szkalowania młodych uczniów w szkole przez starszych. Temat również znany. Czy wy, będąc w szkolnym wieku nie spotkaliście się z tym? Czy nie byliście świadkiem, jak starsi znęcają się nad młodszymi? I czy ktoś odpowiednio reagował na takie zaczepki?
Mamy również obraz przyjaźni, w tym przypadku nie szczególnie prawdziwej. Aga zostaje opuszczona przez przyjaciółki, które zostają zastraszone przez starsze dziewczyny, które zabraniają im się z nią spotykać. Czy prawdziwe przyjaciółki, by się na to zgodziły? Czy przyjaźń nie powinna działać obustronnie na dobre i na złe? Czy powinniśmy pozwalać sobą tak manipulować? Czy to nie my, tylko i wyłącznie my, powinniśmy decydować o sobie samych?
Jest jeszcze i miłość. Miłość, która czeka tuż za rogiem, ale nasi bohaterowie nie mają w sobie wystarczająco odwagi, aby po nią sięgnąć. Niewypowiedziane słowa sprawiają, że zamiast się do siebie zbliżyć, tylko bardziej się oddalają. Co takiego będzie musiało się wydarzyć, aby w końcu otwarcie powiedzieli, co do siebie czują? Czy ich miłość będzie w stanie wszystko znieść i wszystkiemu sprostać?
A całość powieści oparta jest o bajkę o Królowej Śniegu.
Książka nie jest obszernych rozmiarów, idealna w sam raz na jednej wieczór. Historia sama w sobie jest interesująca, co tylko wzbudza naszą ciekawość. Napisana prostym językiem całkowicie pochłania nasze myśli. Kreacja postaci może nie jest doskonała pod każdym względem, bo pojawiają się pewne mankamenty. Niemniej na uznanie zasługuje postać Agi. To dziewczyna z krwi i kości, która pomimo tego, że ma pod górkę, i niejeden raz upada, ciągle się podnosi i branie pod nią dalej. Nie daje się zastraszać, nie pozwala sobą manipulować, a przede wszystkim ma własne zdanie. Na pozór jest twarda, jednak wszystkie swoje smutki przeżywa głęboko w sobie. Kaj natomiast budzi we mnie mieszane uczucia. Momentami kompletnie nie rozumiałam jego podejścia do życia, a także do Agnieszki. Bywały momenty, że zamiast jej pomóc, okazywał się kompletnym tchórzem. Innym razem znowu podobało mi się jak potrafił wykazać się odrobiną empatii i zrozumienia dla dziewczyny.
Całość uważam za interesującą i godną przeczytania. Poruszane problemy w książce, to problemy o których powinno się otwarcie mówić, a przede wszystkim takie, których nie powinno się zamiatać pod dywan.
Okruchy to powieść o życiu, problemach i rodzinnych tajemnicach, o przyjaźni wystawionej na ciężką próbę, a także o miłości niby na wyciągnięcie ręki, a jednak nieosiągalnej. Jeśli lubicie takie historie, koniecznie przeczytajcie.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.