piątek, września 03, 2021

Autorzy o zwierzętach - Klaudia Kloc-Muniak

 


Klaudia Muniak (ur. 1987, pełne nazwisko Kloc-Muniak) - autorka thrillerów psychologicznych, w których łączy wiedzę medyczną z tym, co w literaturze lubi najbardziej – wywołującą dreszcz tajemnicą.


Pochodząca z Dębicy na Podkarpaciu absolwentka biotechnologii. Mieszka w Londynie, gdzie tuż po studiach podjęła pracę naukową i zajmowała się nanotechnologią. Obecnie szczęśliwa żona i mama, która wieczorami daje upust swojej wyobraźni.



1. Czy wyobraża Pani sobie życie bez zwierząt? 

Dla mnie zwierzęta są integralną częścią naszego życia, zwłaszcza tego domowego. Przyznam, że podchodzę nieufnie do ludzi, którzy twierdzą, że nie lubią zwierząt, o osobach, które je krzywdzą to nawet nie będę wspominać. A odpowiadając wprost na pytanie – nie, nie wyobrażam sobie życia bez zwierząt!

2. Ile zwierząt miała Pani w swoim życiu?

Mnóstwo. W dzieciństwie miałam swojego pieska, kilka kotów, rybkę i chomika. Mieszkałam na wsi, więc generalnie wkoło zawsze było dużo zwierząt. Teraz w życiu dorosłym także mam swojego pupila – kotkę Fisię.



3. Zwierzę jest dla mnie…

...istotą w pełni zasługującą na szacunek. Kotka, którą mam jest traktowana jak członek rodziny.

4. Ludzie często uważają, że zwierzęta nie mają duszy. A jakie jest Pani zdanie na ten temat?

Bardzo trudne pytanie, nie wiem czy dywagowanie na ten temat kiedykolwiek doprowadzi do poprawnych wniosków. Ale z pewnością zwierzęta są świadome tego, co się dookoła nich dzieje, odczuwają całą gamę emocji w tym strach i tęsknotę, a to wystarczająco dużo, aby traktować je z szacunkiem.

5. Co sądzi Pani o Fundacjach ratujących zwierzęta?

Są bezwzględnie potrzebne, a ludzie działający w takich organizacjach to istne anioły. Myślę, że gdyby każdy człowiek miał w sobie empatię – która wydaje się naturalną ludzką cechą, ale niestety jak popatrzymy na to co się dzieje na świecie wcale nią nie jest – to nie byłyby one potrzebne. Świadome krzywdzenie zwierząt jest nie do przyjęcia. Podobnie wygląda to wobec zwierząt gospodarskich. Choć stanowią one źródło pokarmu dla człowieka, to nadal nie ma zgody na ich wzmożone czy zadawane z premedytacją cierpienie.

6. Załóżmy, że jest Pani świadkiem sytuacji, w której ktoś krzywdzi zwierzę. Jak Pani reaguje?

Nie miałam nigdy takiej sytuacji. Myślę, że zareagowałabym właściwie i nie pozwoliła na coś takiego. Zresztą zdarzało mi się upominać synka, kiedy jego zabawa z naszą kotką była zbyt „ostra”, ale nie był jeszcze tego świadomy z racji swojego wieku, więc podejrzewam, że w sytuacji krytycznej też nie pozostałabym obojętna.

7. Pani ulubione zwierzę to?

Kot, zdecydowanie jestem kociarą. Choć psy też bardzo lubię, podobnie jak mniejsze zwierzątka króliki czy chomiki.



8. Jakie zwierzę według Pani byłoby najlepszym bohaterem książki?

Nie będę tutaj zbyt oryginalna – psy i koty wydają się do tego najodpowiedniejsze. Pewnie dlatego, że są powszechne i jesteśmy z nimi bardzo zżyci. To też inteligentne zwierzęta, dające duże pole do działania.

9. Mówią, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Ja zgadzam się z tym w 100 %, a Pani?

Też się z tym zgadzam. Im dłużej jestem na tym świecie boleśnie przekonuję się, że lojalność nie jest czymś czym mogą poszczycić się wszyscy ludzie, natomiast zwierzęta, zwłaszcza psy, już tak. Są szczere, nie roszczeniowe i wdzięczne. Tych cech też ludziom coraz częściej brakuje.

10. Jakie zwierzę według Pani jest najbardziej fotogeniczne i dlaczego?

Zdecydowanie kot! Koty mają wszystko co kocha aparat: wdzięk, błysk w oku i grację. 



Serdecznie dziękuję Autorce za poświęcony mi czas. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger