niedziela, lutego 20, 2022

"Dopóki starczy sił" Joanna Nowak [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Dopóki starczy sił”

CYKL Siostry z ulicy Wiśniowej (tom 2)
 

AUTOR Joanna Nowak

 

DATA PREMIERY 08.02.2022

 

WYDAWNICTWO  Replika

 

ILOŚĆ STRON 342

 

 

 

 

OCENA  6/6

 

OPIS




 

Jeśli wypuścisz jedną miłość, na stratę drugiej nie możesz sobie pozwolić.

Sara, wolontariuszka w domu samotnej matki, podczas wieczornego wyjścia poznaje przystojnego policjanta – Oskara. Pod wpływem chwili idzie z nim do łóżka. Następnego dnia tego żałuje, jednak nie może zapomnieć o spędzonych z nim chwilach.
Kiedy wydaje się, że ta jedna szalona noc nie będzie miała żadnych następstw, stęskniona Sara nieoczekiwanie wpada na Oskara w okolicznościach, które nie mają nic wspólnego z romantyzmem…



MOJE ODCZUCIA

 

 

Wracamy do sióstr z ulicy Wiśniowej. Tym razem skupiamy się głównie na Sarze, która jest wolontariuszką w domu samotnej matki. Pewnego dnia poznaje policjanta Oskara, z którym idzie do łóżka. Pomimo tego, że żałuje tego zajścia, wciąż nie może przestać o nim myśleć. Los zechce znów połączyć ich ścieżki, tym razem w niezbyt przyjemnych okolicznościach. Czy Sara pozwoli sobie na odrobinę uczucia?

Ponadto zaimponowała mu, gdy bezinteresownie zaoferowała nocleg dziewczynkom oraz ich matce. Pracując w policji, niejednokrotnie był świadkiem odwracania się plecami od potrzebujących. Ludzie woleli trzymać się z daleka od dramatów za ścianą. Nie przekonywało ich to, że w przyszłości sami mogą wymagać pomocy. Nie rozumieli, że będąc obojętnymi na krzywdę innych, szkodzą sobie i bliskim.

Joanna Nowak po raz kolejny zabiera nas w historię, którą napisało samo życie, gdyż problemy jakie pojawiają się w tej powieści, mogą bez dwóch zdań mieć miejsce w rzeczywistości. Przede wszystkim nasza główna bohaterka, Sara to kobieta, która zawsze stawia dobro innych ponad swoje. Najpierw myśli o innych, a dopiero o sobie, co chyba nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Niemniej osób na świecie takich jak Sara nie ma już zbyt wiele, bo kto dobrowolnie pragnie pomóc (bezinteresownie) osobie w potrzebie, nawet jeśli ta osoba z początku nie chce przyjąć tej pomocy? Chyba niewiele. Prawda jest taka, że ludzie wolą się nie mieszać w nie swoje sprawy, często odwracają głowę w drugą stronę udając, że niczego nie zauważają i nie słyszą. To przykre, ale prawdziwe. Ja nie mogłabym przejść obojętnie obok krzywdy innych osób, zwłaszcza, jeśli bym widziała, że dzieje się coś złego. Sumienie by mnie chyba zjadło, jeśli bym nie zareagowała. Podobnie jest z naszą bohaterką. Ma niezwykle ciepłe serce i często zamiast rozumem kieruje się sercem. Wiem, że takie podejście nie zawsze jest właściwe, niemniej rozumiem jej postępowanie.

Sara jest singielką i dobrze jej z tym, do momentu w którym nie poznaje Oskara. Uczucie rodzące się między nimi jest silniejsze od nich samych, jednak ciężko im obojgu się do tego przyznać. Ona z czasem zaczyna się przekonywać, że jednak chciałaby mieć przy sobie bliską osobę na którą mogłaby zawsze liczyć. Oskar też nie może przestać o niej myśleć, jednak nie potrafi otwarcie mówić o uczuciach. Ewidentnie widać, że między tą dwójką iskrzy, tylko czy zawalczą o sobie?

Na świecie jest mnóstwo damskich bokserów, mężczyzn, którzy nie gardzą alkoholem i nie boją się podnosić ręki na swoje kobiety, często wręcz bez prawdziwego powodu. Jedną z kobiet, żyjącym w takim związku jest Kasia, która pewnego dnia trafia ze swoimi dwoma córkami do domu samotnej matki, gdzie poznaje ich Sara. Sara chciałaby im pomóc, jednak upór tamtej i jeden telefon od jej tyrana, wystarcza, aby ta potulnie wróciła do domu. Sara nie może zrozumieć tego postępowania, gryzą ją wyrzuty sumienia, bo to właśnie ona odwozi ją do domu. Nie może sobie wybaczyć, że na to pozwoliła. Więc, kiedy tamta pewnego dnia do niej dzwoni z prośbą pomocy, nasza bohaterka nie waha się ani momentu i jedzie. Tylko czy samotna wyprawa do domu, w którym jest damski bokser jest odpowiedzialna?

Autorka pokazuje nam z czym wiąże się życie u boku damskiego boksera, jak wpływa takie życie na niczemu winne dzieci. Ale pokazuje nam również, że dzięki pomocy (czasem całkiem obcej osoby), można wyjść na prostą i zacząć swoje życie od nowa. Empatia i wsparcie czasem są takim osobą potrzebne, nawet kiedy te osoby uważają inaczej. Często gubimy właściwe ścieżki w życiu, dlatego dobrze, jeśli w takich chwilach pojawia się ktoś, kto pomoże nam odnaleźć tę właściwą.

Sara zamilkła. Sytuacja z Kasią i Darkiem uzmysławiała jej, że nawet empatia ma granice. Do tej pory sądziła, iż każdemu należy się druga szansa. Ale są czyny, których nie sposób usprawiedliwić. Przemoc, zarówno psychiczna, jak i fizyczna, jest niewybaczalna, zwłaszcza jeśli używa się jej przeciwko komuś słabszemu.

To miłe, że choć główna akcja toczy się wokół Sary, zaglądamy również do pozostałych sióstr i dowiadujemy się, co się u nich po części dzieje. W tej historii poznajemy również Oskara, jego siostrę Alicję oraz jej córkę Marikę, która ma za sobą traumatyczne przeżycie.
Tak jak już wspominałam, tę historię napisało samo życie. Nie brak tutaj ludzkich dramatów, dylematów i chwil zwątpienia. Ale jest również nadzieja, że w życiu mimo klątw, niepowodzeń jest również promyk nadziei na szczęśliwe chwile.
Doskonała kreacja bohaterów, opisy ich przeżyć i emocji. Historia zawarta na łamach tej książki na długo pozostanie z wami i pozwoli wynieść z niej refleksje.

Dopóki starczy sił to chwytająca za serce opowieść, która pokazuje nam, że czasem warto wyciągnąć do kogoś pomocną dłoń i okazać mu wsparcie. Opowieść pokazująca, że w życiu należy zawalczyć czasem również o samego siebie i własne pragnienia. Gorąco polecam!



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.

Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger