➲ TYTUŁ "Ani ta, ani tamta”
➲ AUTOR Anita Scharmach
➲ DATA PREMIERY 29.03.2022
➲
WYDAWNICTWO Lucky
➲ ILOŚĆ STRON 289
➲ OCENA 5/6
➲ OPIS
Życie potrafi płatać
figle! Przekonują się o tym bracia – student Tomek i prawnik Jonasz, których
pewnego dnia ukochana babcia zaskakuje informacją, że odziedziczą jej majątek
tylko pod warunkiem, że się ustatkują. Szczęśliwym trafem wkrótce obaj
spotykają na swojej drodze piękne kobiety, dla których tracą głowę. To jednak
dopiero początek serii niespodziewanych wydarzeń i odkryć!
Czy doprowadzą one do prawdziwej miłości?
Czy wybranki serca braci naprawdę są tymi, za kogo się podają? I dlaczego warto
słuchać babci?
➲ MOJE ODCZUCIA
Tomek i
Jonasz to bracia. Tomek jest studentem, natomiast Jonasz uznanym prawnikiem.
Oprócz babci Róży nie mają już nikogo bliskiego. Ta stawia im warunek
ustatkowania się w życiu, jeśli chcą kiedyś odziedziczyć jej majątek. Wkrótce
obaj mają swoje wybranki, tylko czy, aby na pewno to te jedyne?
Anita Scharmach z całą pewnością wie, jak wyzwolić w swoim czytelniku wszelkie
emocje. Tym razem w głównej mierze stawia na humor, którego oczywiście tutaj
nie brakuje. Obaj bracia bowiem czasem rozbawiali mnie do łez swoją naiwnością.
Tomek to student, więc jeszcze to bym mogła zrozumieć, ale szanowany prawnik
Jonasz? Kto by pomyślał, że kobiety tak bardzo potrafią owinąć sobie facetów
wokół palca. A jednak jest to możliwe, a co więcej nasi panowie tego nie
zauważają. Robią niemalże wszystko to, czego zapragną ich kobiety. Wybranki ich
serc to przebiegłe kobiety, które dla pieniędzy są w stanie zrobić wszystko.
Irytowały mnie od samego początku do końca, wręcz mogłabym je udusić gołymi
rękami.
Mężczyźni zawsze łudzą się, że są panami sytuacji, a to kobiety pociągają za sznurki i kierują nimi jak marionetkami.
Najlepszą kreację otrzymała babcia Róża. Ach, co to za kobieta, z jajami bym rzekła. Uwielbiam ją! Takich kobiet jak ona potrzeba nam na świecie. Ze złotym sercem, ogromnymi pokładami czułości, ale i z pazurem, którego nie zawaha się użyć, gdy nadejdzie taki czas. Niewątpliwie to postać numer jeden dla mnie w tej powieści.
Bracia spojrzeli na nienagannie ułożone talerze, sztućce i serwetki. Zadziwiające, że w tej drobnej staruszce cały czas kryła się taka silna kobieta. I nie chodziło wcale o siłę fizyczną, lecz o tę życiową. Babcia zawsze powtarzała, że nie należy czekać, aż minie deszcz, tylko trzeba chcieć nauczyć się w nim tańczyć.
Tomek i Jonasz to normalni mężczyźni, którzy tak jak i my popełniają swoje błędy w życiu. Na szczęście w porę je dostrzegają i z całą pewnością na przyszłość będą ostrożniejsi. W sumie to chyba każdy z nas miał w swoim życiu taki czas, że robił coś z czego nie był później zadowolony. Ale uczymy się całe życie na własnych błędach.
Dosyć nietypową postacią była również Szczota, ale kim była i co robiła pozostawię w tajemnicy, jak przeczytacie to się dowiecie. Pozytywną postacią była również Anita, opiekunka babci Róży.
Autorka w swojej powieści pokazuje nam do czego są zdolne kobiety, jeśli mają w życiu określony jeden cel – żyć bogato. Takie kobiety posuną się do każdego podstępu, byleby osiągnąć to czego chcą. Nie liczą się z uczuciami innych, dla nich najważniejsze są własne korzyści. A w życiu to przecież nie pieniądze powinny być najważniejsze, lecz drugi człowiek. Dzięki tej powieści i się pośmiejecie i wzruszycie, ale przede wszystkim spędzicie z nią miło czas. Nietuzinkowi bohaterowie już się o to postarają. Tylko uważajcie, żeby nie podpaść babci Róży!
Anita Scharmach stara się nam uświadomić jak ważna w życiu jest rodzina.
Ani ta, ani tamta to zabawna historia o losach dwójki braci, którzy za sprawą babci muszą się ustatkować w życiu. Tylko czy aby na pewno wyjdzie im to na dobre? Czy ich wybranki mają wobec nich szczere zamiary? Koniecznie przeczytajcie!
Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i patronowania serdecznie dziękuję
Autorce oraz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad.