niedziela, stycznia 05, 2025

„Dowód zbrodni” Jolanta Bartoś [PATRONAT MEDIALNY]

„Dowód zbrodni” Jolanta Bartoś [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Dowód zbrodni”
 

AUTOR Jolanta Bartoś

 

DATA PREMIERY 15.12.2024

 

WYDAWNICTWO Literackie Białe Pióro

 

ILOŚĆ STRON 264

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS

 


Na komisariat policji wpływa zgłoszenie o możliwości popełnienia morderstwa. Kobiety, której dotyczy, nikt nie widział od zaledwie kilku godzin.
Dzwoniący prosi o dyskrecję, ponieważ z zaginioną łączył go romans. Policjanci postanawiają sprawdzić doniesienie, które od samego początku wydaje się podejrzane.
Co tak naprawdę stało się z Łucją i komu zależało na jej zniknięciu?








MOJE ODCZUCIA

 

 

W Krotoszynie na komisariacie wpływa zgłoszenie o możliwości popełnienia morderstwa. Co dziwniejsze kobiety, którą możliwe, że zamordowano nie ma dopiero od kilku godzin. Policjanci postanawiają się jednak przyjrzeć zgłoszeniu. Wkrótce odnajdują zamordowaną kobietę, a wszelkie tropy w poszukiwaniu sprawcy prowadzą do dwóch mężczyzn – męża kobiety i jej kochanka. Tylko jak odnaleźć sprawcę, skoro nie ma dowodu?
Dwóch detektywów, Oszubski i Majewski podejmują się śledztwa, kto wie czy nie najgorszego w swoim życiu?

Najgorszym potworem jest bestia ukryta w ludzkiej skórze.


Akcja powieści rozgrywa się w Krotoszynie, mieście w którym każdy zna każdego. Kiedy więc dochodzi do tragedii, wszyscy nagle milczą, nikt niczego nie widział. W obliczu zbrodni na jaw wychodzi wiele intrygujących wydarzeń. Są jakieś tropy, ale nie ma dowodów. Jednak nie istnieje zbrodnia doskonała, sprawca zawsze zostawia jakiś ślad. Czy naszym detektywom uda się go znaleźć?
Jolanta Bartoś umiejętnie lawiruje w swojej powieści wodząc czytelnika za nos i co chwilę myląc jego typowania sprawcy. Tak naprawdę do samego końca nie jesteśmy pewni, kto zabił i dlaczego. Autorka ukazuje nam ciemną stronę człowieczeństwa, pokazując, że wielu ludzi potrafi przyodziewać maski, które prędzej czy później i tak komuś uda się „zerwać”. Ułomność człowieka potrafi obnażyć się w najbardziej zaskakującym momencie życia. Człowiek naprawdę potrafi stać się niebezpieczny, gdy opęta go złość, nienawiść czy też zazdrość. Wtedy jego natura, ta prawdziwa wychodzi na światło dzienne. Ale czy taki człowiek jest w stanie zaplanować morderstwo doskonałe?

Sprawa gmatwała się coraz bardziej.  Żadnych dowodów, za to podejrzane ruchy osób, które mogły być zamieszane w morderstwo jeszcze bardziej wiązały im ręce.


Poruszającym momentem jest to, kiedy poznajemy traumatyczne przeżycia jednego z detektywów, który sam cierpi każdego dnia po tym co go spotkało. Tym bardziej angażuje się w to śledztwo, gdyż bierze w nim udział również dziewczynka, córka zamordowanej, która przypomina mu własną córeczkę. Ale czy własne emocje są dobrym doradztwem w pracy? Czy można pozwolić sobie na emocje, które przecież w każdej chwili mogą nas zgubić? A z drugiej strony czy można być obojętnym na ludzką krzywdę?

Autorka skrupulatnie dopracowała każdy element swojej powieści. Morderstwo, brak dowodów, jakieś mylące tropy. To idealna uczta dla tych, którzy kochają kryminały i wspólnie z bohaterami chcą dowieść prawdy. Kara prędzej czy później dosięgnie każdego winnego.

Kiedy dotyka nas strata bliskiej osoby, ciężko jest wypełnić ogarniającą nas pustkę po tej osobie. Nie można ot tak zapomnieć o kimś kto był, a już go nie ma. Bartoś w swojej powieści dopuszcza do głosu ofiary, byśmy mogli poczuć na własnej skórze to, co oni czują. Doskonała kreacja bohaterów, warta akcja i zbrodnia niemalże doskonała. Do tego wszystkiego dochodzą emocje i mamy wyśmienitą lekturę.

Muszę jeszcze wspomnieć o przepięknym wydaniu powieści. Okładka idealna co do treści, a do tego pięknie barwione brzegi, które nadają książce uroku osobistego. 

Dowód zbrodni to powieść pełna napięcia i trudnych do rozwiązania zagadek. Powieść, która zmusza czytelnika do zagłębienie się w spectrum ludzkiego umysłu. Zachęcam do przeczytania.

 




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce oraz






czwartek, stycznia 02, 2025

„Domek pod lasem” Małgorzata Mirosławska [PATRONAT MEDIALNY]

„Domek pod lasem” Małgorzata Mirosławska [PATRONAT MEDIALNY]

 



TYTUŁ  "Domek pod lasem”
 

AUTOR Małgorzata Mirosławska

 

DATA PREMIERY 22.12.2024

 

WYDAWNICTWO Oficyna Wydawnicza Tercja

 

ILOŚĆ STRON 59

 

 

 

 

OCENA  5/6

 

OPIS

 


Małgorzata Mirosławska – nauczycielka z ponad 38-letnim doświadczeniem, bibliotekarka, która z pasją dzieli się swoją miłością do literatury.
Uwielbia dzieci za ich kreatywność i pomysłowość, co zainspirowało ją do napisania tej bajki. Jest autorką dwóch tomików poezji: „To tylko ja” i „Zamknięte w słowach”.
Tomik „To tylko ja” zajął II miejsce w plebiscycie „Tomik Roku 2023”, organizowanym przez portal pisarzeipoeci.pl. Prywatnie mama i babcia, miłośniczka górskich wędrówek oraz długich spacerów brzegiem morza. W każdą podróż zabiera ze sobą dobrą książkę i poetycką piosenkę.








MOJE ODCZUCIA

 

 

Dzisiaj mam dla Was pozycję dla dzieci. Historia opowiada o rodzinie Leśniewskich, którzy przeprowadzają się do nowego domku pod lasem. Mama, tata oraz nasi główni bohaterowie Jakub, Oliwia i Pola. Dziewczynki często lubiły podziwiać widok z okna, aż pewnego dnia dojrzały w nim królika. Rodzeństwo w końcu wybrało się do lasu i poznało jego tajemnice oraz zagrażające mu niebezpieczeństwo. Czy uda im się ochronić leśnych przyjaciół przez zagrożeniem ze strony wilka?

Uwielbiam w dziecięcych historiach to, że mamy możliwość przenieść się do przepięknych miejsc. Tym razem naszym głównym miejscem książki jest las i otaczające go piękno, które zostało przedstawione w piękny sposób. Autorka bowiem zwraca uwagę na istotne szczegóły. Mamy tutaj połączenie rzeczywistości z magią i nasze dzieci mają szansę stać się bohaterami dla mieszkańców lasu.

Jak dobrze wiecie, bajki zazwyczaj niosą ze sobą jakiś morał, więc i tutaj nie mogło być inaczej. Małgorzata Mirosławska stara się uświadomić najmłodszym czytelnikom, iż zawsze warto zrobić coś raz, a porządnie, by później nie musieć robić tego drugi raz. Ale najważniejszym przekazem tej historii jest to, aby w życiu zawsze kierować się sercem.

W życiu zawsze kierujcie się sercem, bo to ono prowadzi nas do prawdziwej mądrości, dobroci i szczęścia. Niech serce będzie kompasem, który wyznacza wam drogę przez życie. W ten sposób okryjecie także prawdziwą przyjaźń, opartą na szacunku, zaufaniu i życzliwości.


Jakub, Oliwia i Pola przekonali się na własnej skórze, że kierowanie się sercem pomaga w znajdowaniu prawdziwych przyjaciół na których zawsze może liczyć. Pamiętajcie zatem, że dobro zawsze do nas wraca.

Książka posiada przepiękne ilustracje wykonane przez Ariela Snopkiewicza, które dodają tej pozycji niesamowitego uroku. Twarda oprawa również czyni tę książeczkę pięknym wydaniem.

Domek pod lasem to niezwykle interesująca pozycja, w której odkryjemy leśny świat i panującą w nim magię. Zobaczymy też, że życzliwość i wzajemny szacunek są niezwykle ważnymi elementami naszego życia.

 

 



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję Autorce.





środa, stycznia 01, 2025

"Serce w grze" Justyna Wnuk

"Serce w grze" Justyna Wnuk

 



TYTUŁ  "Serce w grze”
 

AUTOR Justyna Wnuk

 

DATA PREMIERY 04.11.2024

 

WYDAWNICTWO Amare

 

ILOŚĆ STRON 401

 

 

 

 

OCENA  4/6

 

OPIS

 


W tym meczu stawką będzie… miłość

 

Aida Manzano, młoda pisarka z Barcelony, nie kryje swojej niechęci do piłki nożnej. Mimo to daje się namówić przyjaciółce na wspólne oglądanie meczu prosto z trybun. Rozgrywka nie robi na niej najmniejszego wrażenia – o wiele bardziej wolałaby być w domu i pracować nad swoją nową powieścią.

Właśnie dlatego, po zakończeniu meczu Manzano próbuje jak najszybciej opuścić zatłoczony stadion. Niestety, manewrując między ludźmi, zostaje przypadkowo… uderzona w nos. Sprawcą okazuje się Nikomede Lear Aragona Vera, uwielbiany przez fanów piłkarz, który jednak w żadnym stopniu nie imponuje Aidzie. Ich rozmowa szybko przeradza się w napiętą wymianę zdań. Manzano jest pewna, że elektryzująca konfrontacja była jednorazowym incydentem, ale los ma wobec niej inne plany.

Niefortunne spotkanie nieoczekiwanie staje się początkiem burzliwej relacji, której kroki śledzą nawet paparazzi. Niebawem Aida będzie musiała zadać sobie pytanie: czy w prawdziwym życiu, a nie tylko w książkach, istnieje miłość od pierwszego wejrze… uderzenia?








MOJE ODCZUCIA

 

 

Aida nie cierpi piłki nożnej, która wręcz ją nudzi. Dlatego kiedy jej przyjaciółka Katalina wyciąga ją na mecz, ta tylko wyczekuje jego końca. Próbując uciec ze stadionu po meczu zderza się z pewnym mężczyzną, nawet nie wiedząc kim on jest i jaką odegra rolę w jej życiu.

Nikomede to gwiazda piłki nożnej, która chce osiągnąć jeszcze więcej, wcale nie zapominając o tym, że jest zwykłym człowiekiem. Z całą pewnością sława nie uderzyła mu do głowy. Pomimo tego, że na boisku jest nie do zatrzymania, to w głębi serca jest bardzo wrażliwą osobą.

Kiedy Niko wpada na Aidę na stadionie, za wszelką cenę chce znów ją spotkać, chociaż ich spotkanie skończyło się na słownych potyczkach. A kiedy on czegoś chce, to dąży do tego uparcie. Czy narodzi się między nimi uczucie?

- Wszystko, co w naszym życiu się wydarza, jest nauką.


Justyna Wnuk napisała niezwykle interesującą powieść pokazującą nam, że miłość może rozpocząć się nawet od pierwszego uderzenia. I jak ważna jest rozmowa i szczerość w związku, bo skrywane tajemnice prędzej czy później i tak ujrzą światło dzienne i mocno namieszają w życiu bohaterów. Przedstawiła nam również dobitnie obraz toksycznego związku z którego nie wyniknęło nic dobrego. Świetna kreacja bohaterów.
Aida to dziewczyna, która zmaga się ze swoją przeszłością, którą skrzętnie próbuje ukrywać przed wszystkimi. Do tego zmaga się z chorobą, która może ją zaatakować w każdym momencie. Jest impulsywna, najpierw coś robi, a później dopiero myśli. Da się ją niemniej lubić, chociaż czasami jej zachowanie potrafiło zirytować.

Nikomede to można by rzec ideał mężczyzny. Przystojny, wysportowany, a przede wszystkim facet o wielkim sercu. Niezwykle wrażliwy i troskliwy. Dąży do wyznaczonych sobie celów, ale nie po wszelkich trupach. Pomimo sławy, woda sodowa nie uderzyła mu do głowy.
Pojawia się również czarna postać powieści, czyli Dario, oj zalazł mi drań za skórę i to nie raz!

Ich historia zabierze nas w rodzące się uczucie, namiętne chwile, skrywane tajemnice, niedopowiedzenia i zniknięcia. Jednym słowem emocje gwarantowane. Wspólnie z nimi będziecie przeżywać ich wzloty i upadki. Zobaczycie, że w życiu nie zawsze układa się wszystko po naszej myśli. Ale nauczycie się, że o prawdziwą miłość warto walczyć do samego końca i nie warto się przedwcześnie poddawać. Będziecie też świadkami niezwykłej przyjaźni na którą zawsze można liczyć.

W tym momencie targały mną sprzeczne emocje. Smutek i ulga, a chyba tej drugiej nie powinnam czuć. A jednak ją czułam. Może przeznaczenie faktycznie istniało? Może wszystko działo się po coś?


Powieść napisana lekkim językiem, więc czyta się całkiem przyjemnie. Historia toczy się dość szybko, tutaj ciągle coś się dzieje, więc nie mamy czasu na nudę. Autorka w realistyczny sposób przedstawiła nam losy swoich bohaterów, nie szczędząc zarówno im jak i nam trudnych chwil. Mocno trzymałam kciuki, aby ta historia miała szczęśliwe zakończenie. Czy tak się właśnie stało? Koniecznie musicie się przekonać.

Serce w grze to historia miłości od pierwszego uderzenia. Historia z wzlotami i upadkami, z skrywanymi sekretami oraz z wielkim sercem zostawionym na boisku. Zachęcam do przeczytania.




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania serdecznie dziękuję








Copyright © 2016 Czytaninka , Blogger